Nie chciałam Basiu tych zdjęć wrzucać w taki sposób jak wrzucamy na nasze FF, bo
to wątek z założenie bezzdjęciowy, tylko ...
No właśnie: tak jak wrzucamy na naszym wyspiarskim forum czy u Polek w Grecji
na przykład - nie wiem ja kto wyjaśnić:(
Wyślę Ci kilka mailem.
A co do fotografii jako takich:
zabrałam nawet głos w dyskusji po wykładzie albowiem dla mnie ze zdjęciami tego
typu trzeba bardzo uważać. Wrażenia ze spojrzenia na zmarłego leżącego w trumnie
(często się zdarza) ulatują z czasem, a fotografia jest czymś trwałym z
założenia i pamięć nie ma z nią żadnych szans: po prostu przegrywa. Jestem
szczególnie uczulona na tę tematykę albowiem u mnie w domu wielokrotnie
pokazywano mi zdjęcia mego dziadka leżącego w trumnie. Dziadek był cudownym
człowiekiem a zmarł kiedy miałam 10 lat. Dziś, na skutek tych pioruńskich zdjęć,
zupełnie nie pamiętam dziadka innego aniżeli tego w trumnie: chudziutkiego,
wymęczonego chorobą a mój dziadek był zupełnie innym człowiekiem! Nie
pamiętam: utrwalił mi się obraz inny, niestety, i bardzo nad tym ubolewam. Mogę
sobie "przypomnieć" dziadka z innych zdjęć, ale to jest pamięć zdjęcia a nie ta
rzeczywista. A minione 60 lat to już czasy fotografii powszechnej w mojej
rodzinie i nie było żadnego powodu do zrobienia tych właśnie zdjęć jako tych
jedynych - co jeszcze bym usprawiedliwiła.
Również nie uznaję zdjęć na pogrzebach czy fotografowania osób chorych.
to wątek z założenie bezzdjęciowy, tylko ...
No właśnie: tak jak wrzucamy na naszym wyspiarskim forum czy u Polek w Grecji
na przykład - nie wiem ja kto wyjaśnić:(
Wyślę Ci kilka mailem.
A co do fotografii jako takich:
zabrałam nawet głos w dyskusji po wykładzie albowiem dla mnie ze zdjęciami tego
typu trzeba bardzo uważać. Wrażenia ze spojrzenia na zmarłego leżącego w trumnie
(często się zdarza) ulatują z czasem, a fotografia jest czymś trwałym z
założenia i pamięć nie ma z nią żadnych szans: po prostu przegrywa. Jestem
szczególnie uczulona na tę tematykę albowiem u mnie w domu wielokrotnie
pokazywano mi zdjęcia mego dziadka leżącego w trumnie. Dziadek był cudownym
człowiekiem a zmarł kiedy miałam 10 lat. Dziś, na skutek tych pioruńskich zdjęć,
zupełnie nie pamiętam dziadka innego aniżeli tego w trumnie: chudziutkiego,
wymęczonego chorobą a mój dziadek był zupełnie innym człowiekiem! Nie
pamiętam: utrwalił mi się obraz inny, niestety, i bardzo nad tym ubolewam. Mogę
sobie "przypomnieć" dziadka z innych zdjęć, ale to jest pamięć zdjęcia a nie ta
rzeczywista. A minione 60 lat to już czasy fotografii powszechnej w mojej
rodzinie i nie było żadnego powodu do zrobienia tych właśnie zdjęć jako tych
jedynych - co jeszcze bym usprawiedliwiła.
Również nie uznaję zdjęć na pogrzebach czy fotografowania osób chorych.