być może o charakterze wotywnym, być może amulety. wszystkie wyglądają podobnie,
jakby z jednej formy. niestety na wystawie nie opisano szerzej tych przedmiotów.
> Gdyby nie podpis w gablotce, można by pomyśleć, że to jakieś figurki do wbijania
> szpilek w wudu :)
Rety, doczytałaś się z tej tabliczki na gablotce?? Faktycznie, jak zwróciłaś na
to uwagę, to też się wysiliłam i coś tam zobaczyłam. Bo dotąd zastanawiałam się,
skąd wiadomo, że to figurki przedstawiające Jezusa?
Tego bym sie nigdy nie spodziewala, ze Dzieciatko dojdzie do drugiej setki.
Dzieki skladam wszystkim Dzieciatkowy Szperaczom. Bede sie tez musiala postarac
i rozejrzec dookola, ale w mojej okolicy koscioly bidne w dekoracje i rzezby.
A i ja malo rozgladajaca sie ostatnio....
Poprawie sie.
Prawie jak to z Pragi.
Czy czarny kolor sukienki jest uzasadniony jakims szczegolnym okresem, np. czasem
Wielkiego Postu albo jakas inna 'zalobna' okolicznoscia?
> Calkiem jak laleczka, prawda Eva?
> Dzieki za wzbogacenie jezulatkowej kolekcji.
One wszystkie wygladaja jak laleczki, sa przesliczne,
a te w kosztownych atłasowo-koronko-aksamitnych sukienkach zdobionych kamieniami
wręcz bajecznie.
--
"Piękno podobnie jak mądrość kocha samotnych wielbiciel"
-Oscar Wilde-
To malenstwo Jezulatko zobaczyłam w okienku XIX w.,
pieknej nadmorskiej chałupie krytej strzecha.
--
"Piękno podobnie jak mądrość kocha samotnych wielbicieli"
-Oscar Wilde-
Malutki Jezulatko ofiarowany w jakiejś intencji przy kapliczce Matki Bozej.
Wypatrzyłam go wsród kwiatów i innych róznych dewocjonaliów ofiarnych.
Aby zrobic zdjęcie musiałam postawić go na lampionie.
------------
"Nie bój się cieni. One świadczą o tym, że gdzieś znajduje się światło."
-Oscar Wilde-
Nie są to Jezulątka, o jakie chodziło Pinkink, ale podpisano je "Baby Jesus",
więc chyba pasują do wątku? :)
To eksponaty (z darów prywatnych) w muzeum przy katakumbach św. Agaty.
Muzeum urocze, istny gabinet osobliwości, brakuje tylko strusiego jaja i kła mamuta.
Twoje, Bagusiu, to z Lazisk ma urode przedwojennych gwiazd kina , [Smosarska?] , za to
to z Tczewa - slodkie. I takie niewinne.
Kotowe, przeciwnie--niesamowite i troche straszne. Fantastyczne!
Ja tez jakies mam. Moze nie takie piekne, za to odrobine dziwaczne.
Musze siegnac do mojego foto-balaganu i je wylowic. Hiszpanskie, z ktorejs z
odwiedzanych misji. Mam misyjnych zdjec mase, niektore calkiem fajne. Tylko nie moge sie
zebrac , zeby je cierpliwie wyszukac i przykroic do pozadanego rozmiaru. To bierze
mnostwo czasu.
Pieknie dziekuje za spulchnianie i troskliwe podlewanie wateczku.
Niech rosnie.:))
No, wlasnie. Poprawiam sie.
Oto dwa, moze nawet trzy przyklady Dzieciatek w wersji hiszpanskiej. Z misji katolickiej w
Santa Barbara i Carmelu, pokazywanych czesciowo w 'Amerykanskim zyciu...'
1, 2,3-porcelanowe Dzieciatko lezy sobie z zadowolona mina bo mimo, ze jest czescia
zlobka czyli przeznaczony do pozycji horyzontalnej, dobrzy mnisi pozwalali mu od czasu do
czasu usiasc w malutkim krzeselku. Zeby sobie odetchnal, przestal nudzic ciaglym
lezeniem, dal sie troche poadorowac. iI z powrotem, myk do zlobka.
Kolyski nie pokazali. Ale krzeselko - tak.(2)
4,5- Dzieciatka podwojne. Ale nie blizniacze. Jedno nawet podejrzewam o bycie sw.
Janem(?), bo ma malutki krzyz.
Dzieciatko w bialej koszulce ma, co trudno przemilczec, dosc tepawy wyraz twarzy ale nie
tylko mistrzowie rwali sie do snycerki i potem takie mamy skutki.;)
Za to drugie, to z krzyzem ma odpowiednia mimike do ktorej trudno sie przyczepic. Cierpi.
Nie wspomnialam, a trzeba, ze przedstawione Dzieciatka odziane sa na modle hiszpanska
w szatki z prawdziwych materialow - odpadala robota rzezbiarzowi - miewaja oczka ze
szkla oraz bizuterie naturalna, ze szlachetnych kruszcow.
Nie pokazalam Dzieciatka-podejrzanego-o-bycie-sw.Janem w calej okazalosci.
Oto ono. Z krzyzem.
I niech specjalisci sie wypowiedza, o ktora sw. osobe chodzi.
Przyjmuje kazda wersje;)
Takie ozdoby chyba były dość powszechne... Ja sama jestem w posiadaniu dwóch tego typu
obrazków"????,ozdóbek ???? ,które znalazłam kiedyś na strychu w domu mojej babci..... Pewnie
tam wylądowały , bo wyszły z mody....Dla mnie mają wartość sentymentalną , no i są urocze w
swojej "ludowości".....
--
matanzani=mata.nzani
Tym razem mały marmurowy Jezulatko z cmentarza Deans Grange.Mozna go zobaczyć
zarówno w części katolickiej jak i protestanckiej
Jak wspomniałam w części I Irlandczycy bardzo kochają to maleństwo,
jest z nimi wszędzie, nawet po śmierci.
--
" Tempo nadaje smak życiu. "
-Oscar Wilde-
Jezulatko w kościele Mariackim (1849) w Saggart, podmiejskiej wsi ??w południowej części
Dublina. .
--
" Patriotyzm jest cnotą ziejących nienawiścią. "
-Oscar Wilde-
Jezulatko w Church of the Most Precious Blood/Najdroższej Krwi.
Malutki Jezusek jest za szybą, stąd odbicia.
--
" Cynik to człowiek, który zna cenę wszystkiego, a nie zna wartości niczego. "
-Oscar Wilde-
Mały Jezulatko wypatrzony w nadświetlu dublińskich drzwi w jednym
z szeregowych domów.
--
" Kobiety są obrazami, mężczyźni problemami "
-Oscar Wilde-
Nie przewidziałam takiej popularności malego Jezulatka. Bardzo się cieszę.
Niestety, ciągle brak tego 'prawdziwego', Dítěti Ježíši, 47 cm liczącej,
hiszpańskiej figurynki z wosku, czyli tego
cs.wikipedia.org/wiki/Pra%C5%BEsk%C3%A9_Jezul%C3%A1tko
W linku mozna też zobaczyć Ježíška w koszulinie, bez ozdobnych szat, w ktore
pobozne siostrzyczki karmelitanki bose go co chwila przebierają. Bo je bardzo
kochają.
W oczekiwaniu na fotę z Pragi - ktoś się w końcu tam wybierze, miejmy nadzieję
- prezentuję kolejną "podróbę" czyli Bambino Gesù z bazyliki sw. Dominika w
Sienie.
W tym samym miejscu można adorować glowę sw. Katarzyny. W szklanym
pudeleczku, od 600 z gorą lat.
1-2 - Dzieciątko jako sędzia, olej na płótnie, XVIII/ XIX wiek
Cytując opis obrazu: W pejzażu ukazani zostali Dzieciątko Jezus na tronie i NMP
na ozdobnej poduszce. Przed nimi rozgrywa się scena, w której diabeł wrzuca
jezuickiego księdza do kotła, a stojący obok anioł rozkłada ręce.
Z drugiej strony anioł prowadzi ku Chrystusowi pobożną kobietę. W tle widać
Cuzco po trzęsieniu ziemi,
3 - Dzieciątko z cierniem, olej na płótnie, XIX w.
Cierń jest zapowiedzią Męki Pańskiej, a moty girlandy kwiatów zaczerpnięto ze
sztuki flamandzkiej.
ania.nasadach napisaĹa:
> Nie wiem, czy dalej wklejać, bo widzę, że nasze zdjęcia się dublują :(
Wklejać, wklejać. Katedr Notre Dame itp. też tu mamy bez liku.
Po pierwsze, minęło trochę czasu i warto te przedstawienia przypomnieć, a po
drugie możesz mieć lepsze zdjęcia niż ja.
Masz rację... nie mniej chciałem "podbić" wątek którego czas nadchodził,
a że dzieciątko jest na pierwszym planie więc...
może nie powinienem...
Obraz jest w jednej z cerkwi Lwowa...
nie podam nazwy bo nie wiem,
byłem tego dnia w kilkunastu lub nawet więcej...
:-)