Nowa edycja wątku pomocniczego, poprzednia jest tu:
fotoforum.gazeta.pl/72,2,1110,163008775.html
Pytajcie, skarżcie się, chwalcie i wnioskujcie.
A także pomagajcie Dyrekcji i sobie nawzajem.
> Mam kilkanaście zdjęć z kaplicy św. Kazimierza przy Bazylice Archikatedralnej w
> Wilnie. Część > z nich wkleiłam do wątków szczegółowych (ambona, organy) ale
chętnie
> ulokowałabym całość w jednym miejscu. Kaplica jest tego warta. Co Ty, Kocie na
to? :)
Sorry, ale nie ponowiłaś pytania w nowym wątku, a w starym zauważyłam go dopiero
dzisiaj, kiedy go podbiłaś.
Wątek "Kaplice" jest poświęcony
- obiektom wolnostojącym
- obiektom w obiektach innych niż sakralne - na zamkach, w szpitalach, na
lotniskach itd.
Kaplice kościelne pokazujemy ciurkiem z kościołami, w których się znajdują.
Oczywiście
można im poświęcić osobny post lub kilka postów. Zamieść więc, proszę, kaplicę
św. Kazimierza tam, gdzie pokazałaś Bazylikę Archikatedralną. Gdybym ja miała
np. zdjęcia Kaplicy Zygmumtowskiej,, zamieściłam bym je pod szyldem Katedry
Wawelskiej.
Niepatrznie usunęlam wszystkie zdjęcia związane z Gotyckim Szlakiem:( Sądziłam, ze działam w albumie
"Wełtyń". Pozostaly tylko teksty, ale proszę nie usuwać wpisów. Jutro dodam do nich zdjecia.
No i mam problem, gdzie wstawić złoto-szklaną gablotę z Olejami świętymi
znajdującą się w katedrze rzymskokatolickiej św. Piotra w Belfaście.
--
" Kobiety są obrazami, mężczyźni problemami "
-Oscar Wilde-
To ja też podziękuje za uporządkowanie mojego bałaganu:)
Czy zdjęcia z "gotyku" umieszczać też w innych tematach, np. Kołbacz dodać do "szlaku cysterskiego"?
wedrowiec2 napisała:
> Czy zdjęcia z "gotyku" umieszczać też w innych tematach, np. Kołbacz dodać do "
> szlaku cysterskiego"?
Jeśli tylko mas czas i ochotę. "Szlak cysterski" to moje oczko w głowie. :)
A tej wycieczki strasznie Ci zazdroszczę. Posłuchałam muzyki. Zabierzesz mnie ze
sobą za rok? :) Tzn. mogę się zabrać sama, tylko, proszę, daj mi znać zawczasu,
że to już.
> A tej wycieczki strasznie Ci zazdroszczę. Posłuchałam muzyki.
Och, ja tez zatęskniłam za taką wycieczką. W Kołbaczu byłam wiele lat temu,
teraz widzę jak tam wszystko rozkwita. Też się piszę na odebranie sygnału w
przyszłym roku, że to już! :)
A więc w przyszłym roku organizujemy spotkanie forumowe na gotyckim szlaku:)
Przy okazji możemy zrobić mały wypad w głąb Europy:
pl.wikipedia.org/wiki/Klasztor_Chorin
Ja już jestem grzeczny,
na pierwszej siatkówce po wakacjach lekko skręciłem nogę,
i już nie blokuję i nie zbijam...
...ale staram się być grzeczny
Pozdrawiam
:-)
--
fotoforum.gazeta.pl/71,1,708.html
Grzeczni byliście, ale coś mało zdjęć wrzuciliście. :)
Tak czy siak, szkoda, że nie mogę podzielić się z Wami grzybami. Pierwszy raz w
życiu zbierałam po 10 prawdziwków na godzinę. A moje towarzystwo - lepsi
grzybiarze - po 20 i więcej.
> Zbyszku, współczuję kontuzji.
>
> Grzeczni byliście, ale coś mało zdjęć wrzuciliście. :)
> Tak czy siak, szkoda, że nie mogę podzielić się z Wami grzybami. Pierwszy raz w
> życiu zbierałam po 10 prawdziwków na godzinę. A moje towarzystwo - lepsi
> grzybiarze - po 20 i więcej.
To w którym rejonie takie grzyby?. W Irlandii mi ich brakuje.
--
" Kobiety są obrazami, mężczyźni problemami "
-Oscar Wilde-
ewak-225 napisała:
> To w którym rejonie takie grzyby?. W Irlandii mi ich brakuje.
Okolice Leżajska.
Więc przy okazji obejrzałam wszystkie możliwe kościoły, synagogi i kirkuty w
Leżajsku i w Łańcucie. Oraz pokazaną już przez Ciebie kolekcję ikon. Dzięki za
jej polecenie!
Grzyby , ryby..
jak mawial moj sp. buddy
" without documentation it's all a fairy tale"
Fotki prosze!
--
" The World is a book, and those who do not travel read only one page."
jetlag1 napisał:
> Grzyby , ryby..
> jak mawial moj sp. buddy
> " without documentation it's all a fairy tale"
> Fotki prosze!
Dokumentację mam, nie kłamię. Ale gdzie się pokazuje na FF grzyby?
(Które w przeciwieństwie do ryb nie uciekają i nikt nie łże, że "taaaaki grzyb
mi się zerwał").
Kaplica Boimów we Lwowie - kiedyś grobowiec, dawniej na cmentarzu przykościelnym,
którego już nie ma, dziś wolno stojąca kaplica, do której przyklejony jest dom. Mam 5 zdjęć,
jedno z zewnątrz a pozostałe, to detale z wnętrza. Chciałabym umieścić to jako całość.
Podpowiedz proszę, gdzie :)
Przydałby się nowy wątek" Ołtarze", lecz bez podziału na style.
Jest to jednak zamęt dla osób nie rozpoznających, lub nie przywiązujących wagi do stylów,
--
"Piękno podobnie jak mądrość kocha samotnych wielbiciel"
-Oscar Wilde-
Wątek ma 124 posty, może już go dociągnijmy do 200, żeby nie zamykać tak ni z
gruszki,
ni z pietruszki, a nowa edycja będzie bez podziałów - też doszłam do wniosku, że
tak będzie lepiej.
> Wątek ma 124 posty, może już go dociągnijmy do 200, żeby nie zamykać tak ni z
> gruszki,
> ni z pietruszki, a nowa edycja będzie bez podziałów - też doszłam do wniosku, ż
> e
> tak będzie lepiej.
>
Przy obecnym ruchu na forach będziemy czekąć dłłłłuuuugggoooo.
--
" Kobiety są obrazami, mężczyźni problemami "
-Oscar Wilde-
Nic ważnego, ale gdy przeglądałem Twoje i Jetlaga zdjęcia kościołów znad jeziora Tana, to
wydaje mi się, że udało mi się odnaleźć właściwą nazwę kościoła. Rzuć przy okazji okiem,
poniżej link:
fotoforum.gazeta.pl/72,2,1110,118759458,165188446.html?wv.x=1
Dzięki, Smoku.
Odpisałam ci już wcześniej pod zdjęciem Jeta. Może zajrzy pod własne zdjęcie -
bo do tego wątku chyba nie zagląda - i zmieni podpis.
"Twojego" kościoła nie widziałam, choć go nam obiecano w ramach opłaconego
rejsu. Kolejny przekręt tubylców... W zamian obejrzeliśmy obiekt zupełnie nowy.
Okay, też był ciekawy.
Niestety, możesz dostać tylko Pochwałę na Piśmie.
Większe obchody i stosowne nagrody planuję na 50 tysięcy - jeśli nadal wszyscy
tu będziemy, tfu, tfu.
Niestety Pani Kotek jest chora i znów musi poleżeć w szpitalnym łóżeczku oraz
dać się pokroić. :( Idę w poniedziałek, jeśli dobrze pójdzie, wyjdę w piątek.
Trzymajcie kciuki.
Zostaje z Wami Inaa, no i macie siebie nawzajem.
Chciałam jechać na Maderę lub chociaż do Ciechocinka, a tu turnus na chirurgii
naczyniowej. Wrr. Przemyślne plany myszy i ludzi... W tym przypadku kotów i
ludzi. Ale wiersz jest ładny.
Przemyślne plany i myszy, i ludzi
W gruzy się walą,
Nasze zapały zawód zwykle studzi
Zwątpienia stalą.
Tu całość:
malowane-wierszem.blogspot.com/2012/10/do-myszy-robert-burns.html
Dzień Kota.... faktycznie,
zapomniałem...
Wszystkiego najlepszego wszystkim Kotkom, Kotom i Koteczkom...
tych siedmiu żyć to Wam trochę zazdroszczę... ;p
muszę zapamiętać bo to też dzień moich imienin...
;p
Nie zauważyłem że FF nie działa,
ostatni weekend na zimowym rajdzie pieszym na Warmii,
kolejny na zlocie Ciszaków w Bieszczadach...
dobrze że jest kiedy się przepakować.
Tak sobie wybrałem,
tak mam...
... czasu mało, życia dużo
:-)
> Nie zauważyłem że FF nie działa,
> ostatni weekend na zimowym rajdzie pieszym na Warmii,
> kolejny na zlocie Ciszaków w Bieszczadach...
Popieram i podziwiam. Mnie by się nie chciało marznąć. No i pracuję 7/24 :(
A wszystkim kotom i ich opiekunom jeszcze raz: dobrego i smacznego.
Chyba tu, na Nekro, nie ma tłumu kociarzy. Ale pamiętam z dawnych czasów, jak
moja warszawska paczka z Forum Kuchnia nie miała gdzie przenocować dziewczyny z
Krakowa z silną alergią na koty, bo mieliśmy futrzaki wszyscy. :)
Po ośmiu miesiącach odkopałem z zapomnienia wątek "Pomniki Wiary",
żeby po ośmiu godzinach ktoś zakrył moje ( może mało ciekawe) zdjęcie...
Tak jakoś przykro...
> Po ośmiu miesiącach odkopałem z zapomnienia wątek "Pomniki Wiary",
> żeby po ośmiu godzinach ktoś zakrył moje ( może mało ciekawe) zdjęcie...
> Tak jakoś przykro...
>
> fotoforum.gazeta.pl/72,2,1110,108670398,165843087.html
Przepraszam nie zauważyłam. Zbyszku07 mogłeś zareagować od razu. Usuwam
zdjęcie. A tak na marginesie, nie ktoś mamy nicki ja się nie obrażę, jesteśmy tu wiele
lat.
--
" Kobiety są obrazami, mężczyźni problemami "
-Oscar Wilde-
Nie mogłem zareagować szybciej, mało wbrew pozorom bywam na kompie ;p
Było mi przykro za sam fakt że odkopuję wątki do których dawno nie było postów,
a tu...
Wiem że nie specjalnie zasłoniłaś, szkoda ze zareagowałem, może byłem w dołku...
chwilowym.
Proszę, zamieść swoje zdjęcia,
niech ff trwa,
bo widzę znaczny odpływ forumowiczów...
Żal trochę, lecz czym się podzielimy to gdzieś zostanie,
i wiele osób zobaczy może miejsca i sytuacje których w inny sposób by nie zobaczyły.
Może przeżyją coś czym możemy się podzielić...
Pozdrawiam.
W dzisiejszym Washington Post przeczytalam o makabrycznym odkryciu w polnocnej czesci
wybrzeża Peru masowego grobu 140 dzieci w wieku od 5-12 lat zlożonych w rytualnej
ofierze ok. 550 lat temu. Obok dzieci znaleziono pozostalosci 200 cieląt lamy.
Byl to czas pre-Columbijskiej cywilizacji Chimú, drugiego obok Inkow najwiekszego
imperium w Peru. Inkowie takze skladali ofiary m. in. z dzieci.
Mam tylko link do artykulu ale ponieważ temat jest co sie zowie religijnie - rytualnie -
cmentarnie- prekolumbijsko makabryczny wiec pomyslałam, że może zainteresować
forumków.
Tylko gdzie to wsadzić?
Mam tyle pracy zawodowej, że nie daję rady ogarniać naszego forum.
Proszę, przez najbliższe 2 tygodnie zakładajcie sami nowe edycje wątków,
zgłaszajcie mi błędy, których, nie zauważę, a Wy nie możecie ich poprawić,
ogólnie pilnujcie interesu i pomagajcie sobie nawzajem.
Kiedy się obrobię, wrócę jako "czynna" moderatorka. Wiecie, że Was kocham, ale
w tej chwili 8 godzin snu to mój priorytet.
> Kocie, Ty to wiesz :) Wiesz jak nazwać i wiesz, gdzie wkleić...nie mam wątpliwo
> ści :)
Zeżarło moją odpowiedź . Cholerne FF :(
Przeceniasz mnie. "Wizerunki Matki Bożej"? Może ktoś wymyśli coś mądrzejszego,
mnie ikonografia MB interesuje średnio i nie znam się na niej. Ale jeszcze pomyślę.
Pomogłoby, gdybyś napisała, co to jest i gdzie. Niewątpliwie jakiś wizerunek
"odznaczony" - kapelutek i sznurki - ale co tam robi głowa św. Jana na misie?!
To dopiero zagadka!
Nie wiem, jak to nazwać, wisi na murze warszawskiej Bazyliki archikatedralnej św. Jana.
Może jest to jakaś plakieta (bo chyba nie szyld) stowarzyszenia "Soli deo", które działa przy
Bazylice?
Wylatuję - do Albanii - jutro wieczorem, wracam 17 czerwca bladym świtem.
Ineę gdzieś wcięło, :( więc proszę, pomagajcie sobie nawzajem i sami zakładajcie
nowe edycje wątków, jeśli będzie trzeba. Stare pozamykam po powrocie. Jeśli ktoś
się gdzieś pomyli, niech da mi znać w tym wątku, pozamiatam później.
Trzymajcie, proszę, kciuki, za pogodę i za jakość albańskich dróg - na tydzień
wynajmuję auto i wolałabym nim jeździć po asfalcie, nie po szutrze.
I bawcie się tu dobrze, pokazujcie dużo zdjęć, żebym miała co oglądać.
Pozdrowienia dla wszystkich,
Dyrekcja
Udanego urlopu.... :-)
Ja dziś wróciłem z tygodnia pod żaglami,
mało tam było świątyń,
lecz pani z kosą zabrała jednego z żeglarzy...
nasza reanimacja nie pomogła...
tak miało być...
Serce... chorował też na cukrzycę, 60 lat,
przyjechali pod żagle z Niemiec we czterech,
wrócą w mniejszym składzie...
taki los...
taki bywa los...
... a za trzy tygodnie znowu urlop... Kaszuby... potem żagle, a z nich w Bieszczady...
Warto żyć...
dla siebie,
dla innych...
do czasu który Pan nam wybrał...
--
fotoforum.gazeta.pl/71,1,708.html
Ugotowana, dosłownie (było strasznie gorąco) i w przenośni (coraz trudniej mi
się podróżuje z plecakiem), ale bardzo zadowolona. Polecam wszystkim wyjazd do
Albanii i to jak najszybciej, bo już teraz jest tam dużo turystów. W kilku
restauracjach i muzeach widziałam jadłospisy i informacje po polsku! Piękny kraj
z ciekawymi zabytkami z różnych epok, a tubylcy są bardzo mili i pomocni. Zdjęć
przywiozłam ok. tysiąca, większość na nasze forum.
Zbyszku, smutna opowieść. Ale dziękuję, że się nią z nami podzieliłeś, i że
opowiedziałeś o swoich planach wakacyjnych. Mam nadzieję, że Twoje wyjazdy
przyniosą ciekawy plon zdjęciowy.
Miło że "naładowałaś akumulatory".
To daje energię tak potrzebną w codzienności...
Albania ze swoimi "grzybkami" schronów, ludźmi żyjącymi wolniej...
też jest w rejonie naszych planów...
:-)
Mój urlop będzie mijał raczej śpiewająco...
Kaszuby- kolejna Bazuna,
żagle z gitarą i piosenką,
Bieszczady - wędrówki z gitarą i namiotem...
Lubimy słuchać siebie w ciszy,
i ciszy w sobie...
... "idź tam gdzie śpiewają,
tam dobre serca mają"...
a zdjęcia robię od zawsze,
i mam nadzieję że nadal będę robił...
No może bardziej mnie interesuje człowiek jako świątynia,
a nie świątynia jako obiekt...
więc i zdjęcia nie zawsze wpasowują się w klimaty forumowe...
Pozdrawiam
:-)
z Twojego powrotu. Choć z nosem utkwionym w monitor i z nerwami na postronkach
próbuję przywrócić swój stan posiadania po awarii komputera. Obawiam się, ze
wiele rzeczy przepadło już na zawsze, ale przynajmniej zdjęcia powinny ocaleć.
O rety. Nie robisz backupów na dyskach zewnętrznych?! Ja je robię nawet na dwóch
dyskach, z których jeden przechowuje przyjaciółka (na wypadek, tfu tfu,
totalnego zalania czy pożaru w mieszkaniu albo włamania) i na drugim komputerze,
a codzienny urobek zgrywam wieczorem na USB.
> O rety. Nie robisz backupów na dyskach zewnętrznych?! Ja je robię nawet na dwóch
> dyskach, z których jeden przechowuje przyjaciółka (na wypadek, tfu tfu,
> totalnego zalania czy pożaru w mieszkaniu albo włamania) i na drugim komputerze,
> a codzienny urobek zgrywam wieczorem na USB.
Robię, robię. Dlatego napisałam, że zdjęcia i inne zasoby bazodanowe uratowane.
Ale już gorzej z używanymi programami. Bo np program pocztowy, którego używam,
nie jest obsługiwany od roku, a niestety, nie mam wersji instalacyjnej. Nie
zadbałam też o regularne transmitowanie adresów mailowych. A mam ich trochę z
racji wykonywanej pracy. Inne programy udało mi się ściągnąć, ale trzeba je
skonfigurować. Choćby w przeglądarce ulubione strony w zakładkach. Styl akapitu
w edytorze. Katalogi w Picasie. Jest tego trochę
Rozbawił mnie moment ustawiania, że Firefox ma być moją domyślną przeglądarką.
Po wybraniu tej opcji pojawił mi się komunikat: "Jesteś pewien? Windows ma
genialną przeglądarkę! Wypróbuj ją przynajmniej!" :D :D :D
Rozumiem.
A o Picasie mi nie mów. Jeszcze jej nie ogarnęłam po zmianach, sprawdziłam
tylko, czy nic nie poginęło. Nowych zdjęć nie wrzuciłam tam od dwóch lat. :(
Holandia, Włochy, Gruzja i Armenia, sporo Polski. Nie wiem, kiedy znajdę czas,
żeby rozpracować nowe medium i nadrobić zaległości.
Nie mówię o Picasie na googl'u (teraz to już chyba nie Picasa), ale o programie
do obróbki zdjęć. Lokalnie zainstalowanym i obrabiającym zdjęcia na moim
lokalnym dysku. Ona też jest niebezpieczna, bo jak jej dać pełny dostęp do
dysku, to wrzuca w swoją bazę nawet ilonki z pulpitu. Bo to obrazki ;) Dlatego
bardzo ostrożnie trzeba jej wybierać, z których folderów wolno jej pobierać pliki ;)
Wędrowcze - i Wizytko - wybaczcie. Pomyliłam Was i zeszłoroczną relację o
Festiwalu przypisałam w paru miejscach Wizytce. Obie na panie na W, jedna ze
Szczecina druga z szeroko pojętych okolic...
Nie podam się do dymisji, bo nie widzę chętnych, którzy mogliby mnie zastąpić,
więc tylko się kajam.
Wędrowcze, dzięki, przeklejam Twój post do wątku z informacjami pozaforumowymi.
Ale poradzicie sobie, prawda?
Trzymajcie kciuki, bo muszę przejechać autem kawał drogi, a układ chłodniczy
Błękitnej Strzały przecieka. Naprawa kosztowałaby więcej, niż jest wart
samochód, więc nabyłam borygo czy coś w tym rodzaju i ewentualnie będę dolewać...
Tzn. też. Ale głównie po festiwalu Na Gotyckim Szlaku.
Było fantastycznie i zakochałam się w basie. Nie mylić z basistą. Zakochałam się
w Panu, który śpiewa basem.
Czy Błękitna Strzała zakochała się w jakimś sąsiedzie ze szczecińskiego parkingu
- nie chciała powiedzieć. Ale chyba nie, bo ciągnęła do domu z prędkością 150
km/h. Układ chłodniczy wytrzymał.
Zdjęcia będą. A Was już namawiam do wycieczki w przyszłym roku.
...za wszystkie piękne zdjęcia z ostatnich tygodni.
Jestem tu i oglądam każde jedno. Podziwiając Was, że działacie, choć portal
czasem nie działa i rzuca nam kłody pod nogi.
Niestety, mam tyle pracy, że choć mogłabym przestać zanudzać Was Albanią, bo
zgromadziłam nowy "plon" ze Szczecina i okolic, jestem tak zapracowana, że nie
daję rady tych zdjęć przygotować i wkleić.
Wszyscy po trochu zanudzamy się wzajemnie...bo jak już gdzieś ktoś dotrze, to wkleja fotki,
wkleja i wkleja. Sama w tym uczestniczę:( Cała nadzieja w tym, że zawsze kogoś któraś
zainteresuje. Nadmiar pracy i związane z nią gratyfikacje przełożą Ci się pięknie na chwilę
wytchnienia w jakimś nowym zakątku wielkiego świata...ciekawe jakie masz kolejne plany
plany? :)
Dzięki, Aniu, za dobre słowo.
Na razie "gratyfikacje" będą mi się przekładać na kafelki i panele podłogowe do
nowego mieszkania.
Ale może w przyszłej wiosny... Maroko?
O tych panelach i kafelkach też pomyślałam i przyznam, że urządzanie mieszkania na tym
etapie zawsze mnie mocno intrygowało. Grunt, to podstawa. Nade wszystko jednak cenię
sobie funkcjonalność (taką na 100%) ale takiej na 100 % jeszcze, jak żyję, nie spotkałam
dotąd w żadnym widzianym mieszkaniu i pewnie już nie spotkam. Gdyby co, noszę w sobie
od lat pomysły jak ma ono wyglądać. Pewnie jednak na noszeniu się skończy. Znajomi,
znając moją pasję, bywało, korzystali z podpowiedzi i tyle mojej satysfakcji :)
Mam sporo zdjęć z Moraw, które trafią do Ciebie ale ich ilość mnie przytłacza a poza tym, o
wielu obiektach i detalach nic nie wiem i dobija mnie beznadziejność poszukiwań w necie. Nie
zdziw się więc, że zdjęcia nie będą dobrze opisane ale liczę na Ciebie, że tam, gdzie będziesz
mogła, wtrącisz swoje trzy grosze :) Póki co, postawiłam na krajobrazy a te były bodaj
głównym celem mojej podróży. Czechy, to kraj marzeń, jeśli chodzi o komunikację.
Ichniejsze pociągi i autobusy dowiozły mnie wszędzie, gdzie tylko chciałam i co równie ważne,
o każdej wybranej porze. To było coś wspaniałego :)
Kocie, a Maroko z BP, czy we własnym zakresie? Ja po "Magicznym Południu" zdecydowałam się
na "cesarskie Miasta" od 22/03/2019
--
tereska102 = aseretka = aseretka-foto
Mnie też jakoś dopadło fotoforumowe lenistwo, więc wybaczcie częstą absencję.
Zaglądam, podziwiam, ale jak pomyślę, że muszę wybrać, obrobić, wkleić zdjęcie...