b_a_g_a napisała:
> Tak sobie wczoraj pogadałam z Kotem i z uśmiechem doszłyśmy do refleks
> ji, że już minęły czasy sztywnych zasad, regulaminów i napominania userów, że c
> oś robią źle. A co w przeszłości bywało konfliktowe, doprowadziło do odejścia w
> ielu i zrażenia się innych do naszego FF. Czy to doświadczenie życiowe spowodow
> ało to złagodnienie, czy lęk przed zniknięciem przestrzeni internetowej? Nie wn
> ikajmy. Pewnie wszystkiego po trochu.
Hej, hej! Bez wolnoamerykanki! Jakiś ordnung musi być! Upominać userów będę, tyle że rzadziej i łagodniej. Uczę się. Mam nadzieję, że Wy też. I gdyby nie te w/w zasady i regulaminy, mielibyśmy totalny pie...ik, nie FF. (Moim zdaniem - najfajniejsze na świecie :)
Nadal też chodzę raz na 10 dni na manicure, więc nie wpadajcie mi pod pazurki. :)
Zbyszku - dzięki za wierszyk i posty!
> Tak sobie wczoraj pogadałam z Kotem i z uśmiechem doszłyśmy do refleks
> ji, że już minęły czasy sztywnych zasad, regulaminów i napominania userów, że c
> oś robią źle. A co w przeszłości bywało konfliktowe, doprowadziło do odejścia w
> ielu i zrażenia się innych do naszego FF. Czy to doświadczenie życiowe spowodow
> ało to złagodnienie, czy lęk przed zniknięciem przestrzeni internetowej? Nie wn
> ikajmy. Pewnie wszystkiego po trochu.
Hej, hej! Bez wolnoamerykanki! Jakiś ordnung musi być! Upominać userów będę, tyle że rzadziej i łagodniej. Uczę się. Mam nadzieję, że Wy też. I gdyby nie te w/w zasady i regulaminy, mielibyśmy totalny pie...ik, nie FF. (Moim zdaniem - najfajniejsze na świecie :)
Nadal też chodzę raz na 10 dni na manicure, więc nie wpadajcie mi pod pazurki. :)
Zbyszku - dzięki za wierszyk i posty!