Hej,
Ponieważ nie pokazywałam tu jeszcze żadnego mojego albumu, postanowiłam, że
jeden pokaże :o)
Zrobiłam go dla mojego Taty, ponieważ jest rybakiem i od 30 lat pływa na
morzu- dostał taki jubileuszowy prezent. Powkleja sobie zdjęcia z 30- letniej
pracy.
Pozdrawiam ciepło
Asia
--
MOJE RĘCZNIE ROBIONE ALBUMY- ŚLUBNE, DZIECIĘCE I INNE TAKIE TAM...
"Im bardziej zaglądam do dziury, tym bardziej Prosiaczka tam nie ma"
nie no!! JA po prostu choruję jak widzę twoje albumy!! Śledzę wszystkie nowości
na stronie, są fantastyczne! Piękne, cudne i wogóle nie do opisania. Świetny
pomysł z tym morskim. Gratuluję talentu.
To jeszcze doszucę zbliżenie- prawdziwy piasek przytargany z plaży (nie bardzo
chciał się przykleić, ale go zmusiłam- 3 warstwy), prawdziwa sieć,
najprawdziwsze bursztynki. Tylko muszelki kupione w sklepie- poważna wątpliwość
co do ich naturalnego pochodzenia :o))))
Z piaskiem było ciężko, ale się udało. Nie lakierowałam na wierzchu, nie
chciałam żeby się świciło i żeby piasek pozostał taki "naturalny". W głowie
miałam wogóle taką wizję, żeby piasek nie był taki gładki, tylko żeby był
taki "pofalowany", jak na plaży- ale to okazało się zbyt trudne. No więc tak:
piasek wysuszony, żeby się ładnie "sypał" i nie zbijał w grudki. I potem tak:
brystol posmarowany wikolem i na to ładnie równiutko rozsypany piach,
przycisnęłam kartką i na to dwa tomy encyklopedii, co by się brystol nie
wywinął od wilgoci, następnego dnia, jak ładnie przeschło - druga warstwa, i
trzeciego dnia- ostatnia. Razem 3 warstwy, ale teraz ani odrobiny brystolu z
podspodu (jak to się pisze?) nie widać.
Ot i cała recepta. Trzyma się i ani jedno ziarenko nie odpadło, a album już
przez kilkanaście ładnych par rączek oglądających przeszedł :)
BArdzo ładny album i bardzo ciekawy pomysł. Gratulacje!!! Ja jestem właśnie w
trakcie robienia labumu slubnego i dla rodziców ale jak narazie mam
niedokończone okładki :) bardzo powoli mi to idzie :)
Mam takiego pluszaka na albumie, ale nie mam pojęcia co to? Tapir? Najpierw
myślałam, że owieczka... Ale nie... Gdzie tam, przecież to nie owieczka...
Więc jeśli macie pomysły- to piszcie! Dzięki!
Asia
--
MOJE RĘCZNIE ROBIONE ALBUMY- ŚLUBNE, DZIECIĘCE I INNE TAKIE TAM...
"Im bardziej zaglądam do dziury, tym bardziej Prosiaczka tam nie ma"
Ten zwierzak to ja nie wiem, co to jest;) Może i owca... Mój siostrzeniec
kiedys dostał ode mnie też coś niezidentyfikowanego i były różne propozycje -
smok, osioł, koń... Może go nazwij swoją jakąś śmieszną nazwą;) Mojego
siostrzeńca zabawka to się bździągwiak nazywa:P