dobrz
to nie mówię już oj tam, oj tam:)
eSzI singluje, na razie zmiany się nie zapowiadają, i jest możliwe, że jak już
na regałach poustawia swoje tony książek, to się z domu w ogóle nie ruszy;)
Kwestia malowania licznika jest do rozważenia - ale poczekam na lampy i wieszak,
i się obaczy, ile mamy tego czarnego.
Domofon nieciekawa rzecz - mam starego siemensa, ale moi znajomi elektronicy
wypowiadają się o nim z pogardą. Ale ja im jeszcze pokażę:)
To jeszcze trochę słońca - do pokoju biała żaluzja, prawdaż? Bo sąsiedztwo wesołe:)
Bucket, idea mydelniczki kuchennej coraz bardziej mnie kusi....
i byłoby git, gdyby tylko na horyzoncie pojawiła się lodówka...A tu cisza.
Bo jak się skończy na czarnej retro gorenje to będzie mi trochę smutno......
--
"Dziś możemy oglądać jedynie strzępy dawnej
światłości, skąpane w kanciastych cieniach wielkopłytowej architektury"(z
"blogowych" poezji)
to nie mówię już oj tam, oj tam:)
eSzI singluje, na razie zmiany się nie zapowiadają, i jest możliwe, że jak już
na regałach poustawia swoje tony książek, to się z domu w ogóle nie ruszy;)
Kwestia malowania licznika jest do rozważenia - ale poczekam na lampy i wieszak,
i się obaczy, ile mamy tego czarnego.
Domofon nieciekawa rzecz - mam starego siemensa, ale moi znajomi elektronicy
wypowiadają się o nim z pogardą. Ale ja im jeszcze pokażę:)
To jeszcze trochę słońca - do pokoju biała żaluzja, prawdaż? Bo sąsiedztwo wesołe:)
Bucket, idea mydelniczki kuchennej coraz bardziej mnie kusi....
i byłoby git, gdyby tylko na horyzoncie pojawiła się lodówka...A tu cisza.
Bo jak się skończy na czarnej retro gorenje to będzie mi trochę smutno......
--
"Dziś możemy oglądać jedynie strzępy dawnej
światłości, skąpane w kanciastych cieniach wielkopłytowej architektury"(z
"blogowych" poezji)