A własciwie na siostrzanym, udostępnionym na czas nieokreślony.
Historia jest krótka. Jakiś czas temu otrzymałam od siostry m3 do użytku własnego.
Pomimo kilku drażniących elementów (m.in. podłogi, aneks kuchenny, drzwi ),
calkiem dobrze czuję się w tym mieszkaniu, które powoli zaczęłam urządzać po
swojemu.
Niestety, o ile przemalowanie scian na biało czy wstawienie nowego wypoczynku
nie przysporzyło mi wiekszych problemów, to kwestia nadania charakteru temu
wnętrzu mnie przerosła. Przede wszystkim nie mam pomysłu na zagospodarowanie
ściany nad kanapą, szukam fajnej lampy sufitowej do kuchni i główkuję nad
ciekawym rozwiązaniem kąta biurowego. To tak z grubsza.
Dlaczego tu jestem? Po pierwsze z polecenia siostry, która kiedyś udzielała
się na forum i wg niej to niezły poligon wnętrzarski. Po drugie, utknęłam i
nie mogę ruszyć do przodu.
Będę wdzięczna za Wasze uwagi...a nawet za kubeł bardzo zimnej wody :)
Historia jest krótka. Jakiś czas temu otrzymałam od siostry m3 do użytku własnego.
Pomimo kilku drażniących elementów (m.in. podłogi, aneks kuchenny, drzwi ),
calkiem dobrze czuję się w tym mieszkaniu, które powoli zaczęłam urządzać po
swojemu.
Niestety, o ile przemalowanie scian na biało czy wstawienie nowego wypoczynku
nie przysporzyło mi wiekszych problemów, to kwestia nadania charakteru temu
wnętrzu mnie przerosła. Przede wszystkim nie mam pomysłu na zagospodarowanie
ściany nad kanapą, szukam fajnej lampy sufitowej do kuchni i główkuję nad
ciekawym rozwiązaniem kąta biurowego. To tak z grubsza.
Dlaczego tu jestem? Po pierwsze z polecenia siostry, która kiedyś udzielała
się na forum i wg niej to niezły poligon wnętrzarski. Po drugie, utknęłam i
nie mogę ruszyć do przodu.
Będę wdzięczna za Wasze uwagi...a nawet za kubeł bardzo zimnej wody :)