Kilka zdjęć jest w galerii, nie chciałam tu zaśmiecać bo ich jakość niezbyt
dobra. A tak poza tym kuchnia wielka nie jest więc robić "z daleka" to nie jest
znowu tak daleko. Z przedpokoju, jak widzisz, grafitowej ściany w ogóle nie
widać ale zegar ma być widoczny (mąż chce widzieć ile ma czasu do wyjścia...).
Ale na pewno coś by się przydało na tą ciemną ścianę bo jakoś łyso. No i jeszcze
ten kosz nieszczęśliwy został.
dobra. A tak poza tym kuchnia wielka nie jest więc robić "z daleka" to nie jest
znowu tak daleko. Z przedpokoju, jak widzisz, grafitowej ściany w ogóle nie
widać ale zegar ma być widoczny (mąż chce widzieć ile ma czasu do wyjścia...).
Ale na pewno coś by się przydało na tą ciemną ścianę bo jakoś łyso. No i jeszcze
ten kosz nieszczęśliwy został.