Temat ogólny bo mam nadzieję, że pokaże kiedyś całość ale na razie
przytłoczona niekończącymi się zmaganiami (fatum jakieś normalnie.. stolarz
właśnie zawalił temat drzwi, zamykać się chyba nie będą i temat go przerósł
najwyraźniej.. boję się, że zwieje) chciałabym was poprosić o pomoc z łazienką.
W zasadzie została obudowa wanny do zrobienia (z kamienia:dwie płyty, jedna na
bok, druga na górę, łączone na 45 st). Jeden wykonawca już wymiękł.. Ten,
którego wyszukałam teraz wydaje się wreszcie wiedzieć o co chodzi i mam
nadzieję, że da radę a ja mam teraz problem z wyborem kamienia. Byłam
przekonana,że chcę carrarę ale w jednej hurtowni mieli tylko bardzo delikatną
płytę, w drugiej zarezerwowałam tę, której zdjęcie załączam. Ale przy okazji
zobaczyłam marmur statuarietto i bardzo mi się spodobał ten kamień. Łączony na
styku płyt na 45 st super by się prezentował z przechodzącymi żyłkami. Ale
wzór wyraźniejszy a ja już mam tam blisko jeden wyrazisty wzór, a nawet dwa
(płytka podłogowa i mocne usłojenie forniru na szafce). Zdjęcie nie bardzo
jest jak zrobić bo szafka ściągnięta bo wyszedł trochę nie ten kolor i
zmieniałam, wraz z nią ściągnięta też umywalka. Na szkicu widać mniej więcej
jaki jest układ pomieszczenia. Wanna blisko umywalki i dość dużej prostej
szafki pod umywalką z mocno usłojonego forniru.. Statuarrieto czy carrara? Ta
płyta z carrary trochę jak na ten kamień nietypowa.. ma takie bardziej
pajęczynki a nie mazy z ja w sumie wolałabym tę drugą wersję ale jak na złość
nie mogę nigdzie znaleźć teraz. Ale carrara na pewno spokojniejsza a tu i tak
dzieję się już zbyt wiele. Nie wiem czy mój dylemat w ogóle widoczny na
zdjęciach, ale może jakoś uda się to złożyć do kupy (przepraszam za
wyrażenie). Czas mnie nagli, muszę podjąć decyzję jak najszybciej a presja
czasu mi nie pomaga ;)
i nie mam żadnego sensownego zdjęcia wnętrza pomieszczenia. na tym załączonym
widać chociaż kawałek szafki (przed zmianą koloru) i podłogi ale zdjęcie jest
dokładnie na drugą stronę pomieszczenia. dwójka moich dzieci w gratisie ;)
Ja prosty człowiek jestem, dałabym na wannę te same płytki, co na ścianie. Do
tej podłogi i drewna już nic więcej.
Te marmury nijak :(
--
Wielkość kanapy NIE JEST dla mnie miernikiem wartości człowieka. (by Felinecaline)
gdyby to mogło być takie proste. Tej ze ściany się nie da ze względu na fazę i
niewielkie różnice między szerokością pomieszczenia a długością wanny . W
dodatku brak kąta prostego i w ogóle pomieszczenie jakoś tak zwichrowane,że
różnica jest różnej szerokości (2 do 3,5 cm chyba). Dlatego zależało mi,żeby to
przykryć bo innego czystego rozwiązania nie widzę (chociaż już mi się robi słabo
na myśl o silikonowaniu styku z wanną). Wielość materiałów też mnie przeraża ale
nic innego, co już jest w tym pomieszczeniu się nie nadawało. Cały problem
zaczął się od tego,że kupiłam czarne płytki podłogowe (bez oglądania próbek),
niby vivesy z tej samej serii ale okazały się całkowicie inaczej czarne niż te z
wzoru. czerń zamiast na wannie wylądowała na ścianie, wanna już przygotowana pod
płytę.. mogę tylko kombinować jaki kamień ale wygląda to jak walka między
wybieraniem większego i mniejszego zła :/
> to może jakiś jednolity kamień, bez takich wyraźnych żyłek?
albo jednolity konglomerat kwarcowy ten twardy, czarny?
tylko czy za czarno nie będzie, razem ze ścianą geberitową?
no to biały w połysku albo szary, ale jednorodny kolorystycznie
albo - do vivesów beton, nie musi być dosłownie lany beton konstrukcyjny ale coś na temat, że
wzniosłaś obudowę wanny, tylko równo i na przykład pociągniętą woskiem jakimś czy co to tam
są za preparaty do betonu (na blaty)
te carrary ładne ale z vivesami wesołymi nie za bardzo, naprawdę
Hej,. możesz napisać co jest nie tak z tymi czarnymi vivesami z tej kolekcji?
Planuję podobną łazienkę - na scianę cegiełki (ale bez fazy, własnie ze względu na trudnosć
ułożenia), na podłogę te niby mozaikę, ale chciałam dać cokół z czarnych płytek z tej samej
kolekcji. Bardzo się gryzą z czernią tej mozaiki?
Na wannę dałabym biały mdf - biała prosta płaszczyzna będzie korespondowac z prostą płaszczyzną
za wc, nie będzie przyciągać uwagi i z niczym się nie będzie gryżć.
Fajna lazienka, tylko za duzo grzybow w barszczu. Marmur piekny tylko on potrzebuje oddechu
i grania pierwszych skrzypcow. Po prostu za duzo sie dzieje, dziewczyny dobrze pisza, daj cos
neutralnego na wanne.
To może ja odpowiem bo już przerobiłam ten temat :)
Na podłodze w łazience mam płytki VIVES 1900 TERRADES GRAFITO. W necie wyglądają
na biało-czarne ale w rzeczywistości są w/g mnie biało-grafitowe( jak nazwa
wskazuje) i to nie do końca czyste grafitowe tylko z zielonym odcieniem. Też
zaplanowałam cokoły czarne ale u mnie czarny bardzo się odcinał od tych vivesów.
Ostatecznie zdecydowałam się cokoły zrobić z innych vivesów tj. w kolorze
grafitowym i jest całkiem ok. chociaż idealnie nie udało się dopasować odcieni.
Ja mam widną łazienkę z oknem więc różnicę w odcieniach widać b. wyraźnie ale w
ciemnych łazienkach, bez okna może i czarne cokoły nie będą razić.
ja zakupiłam właśnie te grafitowe ale u mnie poza mimo wszystko różnica w
odcieniu (są cieplejsze) problem polegał na tym, że nie mają jednorodnego
wybarwienia bo w końcu mają udawać cementowe. A zamysł mojej łazienki zakładał
różne faktury na jednolitych płaszczyznach/bryłach. Ta płytka po ułożeniu nie
daje wrażenia jednorodnej powierzchni. Myślę,że na rozwiązania podłogowe to
nawet lepiej ale na moje cele okazała się zupełnym niewypałem. ale Poza tym po
osadzeniu wanny doszłam do wniosku, że płytką w ogóle wykończyć się czysto jej
nie da w ty układzie.
Mam w związku z tym 2m2 tej grafitowej na zbyciu w okazyjnej cenie ;)
Dziękuję Wam za uwagi i pomysły, mam w sumie podobne odczucia tylko chyba
potrzebowałam impulsu, żeby tę myśl porzucić, bo kusi ten kamień strasznie,
szczególnie jak zaczyna się piękne płyty oglądać. Marmury carrara, które
użytkuję teraz z biegiem lat bardzo zjaśniały i rysunek stał się dużo mniej
widoczny, więc podjechałam jeszcze zobaczyć jedną płytę z bardzo delikatnym
równomiernym rysunkiem myśląc, że może się nada ale przyjdzie mi chyba
ostatecznie pożegnać się z tą myślą. Wybiorę coś z konglomeratów - czysto biały
odpada bo jest 2x droższy niż marmur, czerni kolejnej na pewno nie będę
wprowadzać, więc pozostają szarości. może trafie chociaż w taki betonowy kolor
jak będzie osiągalny cenowo bo pomysł z tym odcieniem mi się podoba.
wanna już przygotowana na płytę 2cm od góry i z boku więc betonem
architektonicznym tego nie rozwiążę chyba. z resztą jak zaczęłam zestawiać
konglomeratu w odcieniach betonu z tym co mam to widać od razu, że takie
szarości zbyt ciepłe. Podrasowałam fornir pod kontrast z carrarą i zimne
szarości w tym zestawieniu grają zdecydowanie lepiej. Konglomeratu takiego
chłodniejszego też nie mam.. Nie wiem czy na zdjęciu w ogóle widoczna ta różnica
w odcieniach.
Co do mnogości faktur to z jednej strony też się tego boję, z drugiej przy tej
ilości prostych płaszczyzn może i można się pokusić.. Ja tam już niespecjalnie
mam wybór niestety bo się trochę za głęboko wmanewrowałam. Konglomerat ten
najbielszy daje radę na styku z płytką ścienną ale nie daje rady na styku z moim
portfelem ;) Tak sobie myślę, że prostota jest najlepszym przepisem na
harmonijne wnętrze ale i eklektyczne klimaty mi się czasem podobają tylko
trzeba wiedzieć jak zgrywać odległe od siebie faktury, wzory i kolory. Nie
mówię, że tę sztukę posiadałam, więc strach ;)
a ja, widząc możliwości levooni jestem jakoś tak zupełnie spokojna o to wnętrze
;), i to właśnie przy zastosowaniu tych wszystkich materiałów, których
zestawienie razem może na pierwszy rzut oka sprawiać wrażenie tych "zbyt wielu
grzybów w barszczu" ;).
dla mnie połączenie: biała cegiełka, czarno-biała podłoga, taki fornir i właśnie
marmur, to esencja artdecowskiego klimatu w łazience, więc nie ma co nie pasować
i odstawać. a to że marmur nie będzie - tradycyjnie - blatem na komodzie
umywalkowej, tylko przewrotnie pojawi się jako obudowa wanny, to plus dla
autorki wnętrza, bo nie będzie odwzorowawcze, a właśnie niebanalne, niesztampowe
i charakterne :).
tylko, tak jak piszesz, kwestia doboru odcieni ale tego, wiadomo, ze zdjęć i na
monitorze zrobic się nie da.
Kurcze, mi tez na poczatku ten marmur nie zagral, ale jakos nie boje sie, ze uda sie to polaczyc
w zgrabna calosc... Nie wiem tylko czy ten marmur.
I ja bym ktoras z tych faktur gdzies powtorzyla. Fornir czy marmur... cos takiego powinno sie
jeszcze pojawic w dodatkach.
Na monitorze ciezko stwierdzic co do czego pasuje odcieniem, wiadomo, ze kazda z nas ma inne
ustawienia, a zdjecia ze strony tez nie musza byc reprezentatywne.
Powodzenia, mysle, ze zgrabnie to polaczysz :).
Podoba mi się to, co widzę.
Gdyby ta łazienka była widna poleciałabym czernią z geberitu na wannę. W innym wypadku
wzięłabym tą carrarę, bo primo - też bardzo mi się podoba,secundo - nie przeszkadza mi w ogóle
mnogość materiałów. Ja to lubię, ale wiem, że jestem w mniejszości.
Swoją drogą w swojej łazience również mam fazowane cegiełki i na ścianie i na wannie, tyle że
wanna jest owalna.
Mi się wydaje, że w tej łazience, właśnie żyłki na marmurze być muszą :).
Ja bym celowała w płytę w kierunku jak na tej wizu, którą strzeliłam ;), czyli z
żyłkami ale bardziej „czystą” tzn. mniej przebarwień i bardziej białą niż
szarą/niebieską.
moniqque dziękuję! jesteś niesamowita, że Tobie się chciało :) i cieszę się, że
we mnie wierzysz. przynajmniej ktoś bo ja nie bardzo ;) szafka na zdjęciu
jeszcze w starym odcieniu, a trafić na taką płytę chyba nie ma szans ale
wygląda super na tej wklejce. A ja chodzę struta bo ciągle nie wiem. Wszystko
przez to,że nie mogę trafić na jakąś płytę, która by tu dobrze grała. Jestem
najbliższa takiej dość wyrównanej ale z dużą ilością mazów, którą mam
zarezerwowaną w jednej hurtowni. w zasadzie bym wzięła gdyby wzór nie wychodził
tak jednorodnie po skosie na całości, bo niepotrzebny mi ten dodatkowy kierunek,
wolałabym, żeby rozchodził się bardziej we wszystkie strony..
Maż jak usłyszał, że pojawiła się opcja konglomeratu to mu się zaświeciły oczy
bo boi się, że ten kamień niepraktyczny. I ma rację, konglomerat byłby dużo
rozsądniejszy..
Ale z drugiej strony człowiek codziennie z tym obcuje i niezależnie od tego jak
się taki marmur znajdzie w pomieszczeniu możliwość dotknięcia go to sama
przyjemność. Jeśli będzie mu dane się uchować parę lat to i tak zjaśnieje
bardzo mocno.. A ja oglądam te kamienie jak kwiaty i każdy mi się podoba nawet
jak nie pasuje heh
Mam teraz taki kubiczny pojemnik na szczoteczki do zębów z carrary i myślałam,
że zabiorę do tej łazienki i postawię na umywalce ale zjaśniał już tak,że to
zupełnie inna bajka będzie. Wszystko jest pozamykane w tym pomieszczeniu (ściana
za geberitem to też szafka) i zostaje niewiele detali, z którymi możnaby
manewrować, żeby coś przełamać jak bardzo będzie zgrzytać. A że będzie zgrzytać
trochę ta płyta, którą mogę kupić to widzę i wiem.
statuario wydaje mi się że ma zbyt masywne wybarwienia.
szukałabym bianco carrara extra
tylko wiesz, ten mój trop to po prostu bezpieczniejsza wersja. przejrzysta,
jasna, pasująca, scalająca ale bardziej zachowawcza ;). a ja wcale bym się nie
zdziwiła gdyby w efekcie końcowym to ta Twoja płyta dała ciekawszy efekt ;).
aha a z kamieniem, w razie czego, jest tak, że naprawdę warto chwilę spokojnie
poszukać. ile to ja sie nasłuchałam od wszystkich specjalistów, że nie ma opcji
żebym znalazła na kominek kamień czystko czarny, jednolity, w głębokiej czerni,
bez żadnych błyszczących czy kolorowych domieszek. znalazłam i mam jaki chciałam
:). bez większego problemu.
ten bianco carrara extra oglądałam kilka płyt bo jest w naszym interstone. żadna
niestety się nie nadawała..
ten, który mam zarezerwowany teraz, klasyczna carrara, jest super pod każdym
względem poza tym skośnym przebiegiem. z plusów taki skośny przebieg najładniej
podkreśli bryłę zabudowy bo na załamaniu będzie ładnie przechodził. Wpadłam
jeszcze na pomysł, że jak będzie zbyt wyrazisty to mogę pokombinować z farbą bo
mam kilka malowanych przestrzeni. teraz na biało ale można jakoś złamać odcień.
I chciałabym mieć trochę czasu, ale właśnie chyba się skończył, bo miałam wybrać
kamień do poniedziałku. tego co już był :D
zapomniałam o tym odpisać. tak, zależy mi, żeby miał rysunek jakiś. poza tym coś
mi się wydaje, że za chłodna biel byłaby. a że piękny to wierzę. natura jednak
jest największym artystą :)
A moze zerknij jeszcze na kwarcyty czy granity? Jest taki granit Taj Mahal, piekny, choc do
twojej lazienki prawdopodobnie zbyt cieply (linkuje pod spodem), ale skoro nie znalazlas
odpowiednio uzylowionego (huh?!) marmuru, to moze warto spojrzec na inne kamienie?
patrzyłam na inne ale większość wpada w jakieś beże. nawet niektóre carrary maja
takie beżowe odcienie.
ten granit cudo choć rzeczywiście nie dla mnie. zamówię tę zarezerwowaną
carrarę. jak będzie bardzo źle to opchnę szafkę po umywalkę komuś (bratu może?
:>) i zamienię na gładką.
Levoonia - bardzo fajna ta łazienka Ci wychodzi. Super!
A ja mam do Ciebie mały off top: widziałam w Twojej galerii zdjęcia kuchni i zainteresował mnie
okap. Możesz mi powiedzieć jaki to model? Jestem na etapie poszukiwania odpowiedniego okapu, a
widzę, że Twój jest bez tej wysuwanej części, co mi bardzo pasuje do koncepcji.
A to jest kuchnia ikeowa, która? Jaki masz blat - też ikea? I co jest na ścianie między blatem, a
górnymi szafkami? Sorry za nawał pytań, ale dzisiaj jadę kupować i do końca mam wątpliwości:)
tak, ikea - veddinge + hyttan. blat laminat taki niby betonowy zamawiany u
stolarza,żeby wykonać w całości, 3,8cm, licowany z szafkami. półeczka też pod
wymiar, mdf malowany na kolor jak fronty veddinge. na ścianie szyba
hartowana,5mm, opti white, w 2 częściach bo tak długiej zrobić się nie da,
malowana na ral 9016. firma od szyby to zdecydowanie najsensowniejszy wykonawca
na tej budowie był więc jeśli jesteś przypadkiem z wielkopolski to mogę polecić.
Dzięki za info.
Czyli masz blat standardowy 60cm? I wtedy wychodzi równo z szafkami? Jak się pytałam czy
można brać blat 60cm do szafek ikea, to mi kazali brać taki 80cm i docinać, tylko, że wtedy już się
robią ekstra koszty:/
Widzę, że szafki nie mają uchwytów - są na klika? Zastanawiałam się nad vediinge i nodsta. Padło
na tą drugą, bo nie trzeba uchwytów, ale taka opcja jak u Ciebie chyba mi lepiej się widzi.
na szafki z ikei potrzebne są blaty min głębokości 62 cm (ze względu na
nadwieszenie z przodu to chyba 63 cm). Mój jest robiony z dwóch warstw płyty (w
odwrotnych kierunkach), wewnątrz ma jeszcze jakąś warstwę wzmacniającą. I
pokryty laminatem potem.
Wygląda tak czysto bo kuchnia nie jest skończona jeszcze. Po urealnieniu będzie
inaczej ;) Uchwyty w dolnym pasie szafek (na dwie szuflady ) i gałeczki na
lodówce i wysokiej szafce po drugiej stronie zabudowy. resztę mam na klik
Bardzo ładna kuchnia, jak została przymocowana szyba (na śruby czy jakoś inaczej) i jak
rozwiązano łączenie szyby z blatem - silikon? Planuję podobnie w mojej kuchni (szkło
hartowane), ściana z szybą to u mnie ok 3,70 m, a więc podobnie jak u Ciebie, czy możesz
napisać jaki był orientacyjny koszt szyby o takiej długości.
anek szyba jest przyklejona do ściany, na styku z blatem wykończona silikonem
(przezroczystym, prawie niewidoczne to łączenie jest). Ma 3,6 m długości,
musiała być wykonana w 2 częściach, ale łączenie też wyszło bardzo czysto.
Ogólnie firma od szyb zdecydowanie odróżniała się jakością od pozostałych
wykonawców(na plus) ;) Pomiar zrobili laserowo, zamontowali po kilku dniach od
zamówienia.
Grubość 5mm, szkło opti white, malowana na kolor z ralownika. koszt 900zł. Jeśli
jesteś z wielkopolski mogę przesłać namiary na wykonawcę na priv bo naprawdę
godny polecenia.
Moniqque nie mam zdjęcia płyty takiego sensownego. z resztą zmieniła się już dwa
razy bo ta, którą zarezerwowałam okazała się zbyt duża jednak i kamieniarz nie
uciągnął jej finansowo w wynegocjowanej wcześniej cenie ;) Bardzo mi się
spodobała ta Twoja wersja (a niech Cię) ale jestem raczej pewna, że to statuario
a ten ma cenę dokładnie 10x wyższa niż carrara ;) miałam zarerwowane też to
statuarietto i kolorystycznie gra chyba najlepiej, wzór we wszystkie kierunki
ale kurcze mega wyraźny i odpuściłam. Będzie carrara. Nie ma się co spinać za
bardzo bo drzwi tak mnie ostatecznie załamały, że postanowiłam napić się melisy,
nie myśleć już tyle o tym i odpuścić. Kupiłam olejowosk na stół i biorę się
jutro za relaksację przy olejowaniu.
Po weekendzie, jak płyta będzie u kamieniarza muszę się z nim spotkać. Może uda
się zrobić górę w jednym kawałku. byłoby super.
Ktoś może obudowywał w ten sposób wannę? Kamieniarz sugerował,żeby wysunąć się z
otworem na 2mm do środka i schować w ten sposób trochę silikon (z mikrospadków
wyszło mi prawie 4mm w niektórych miejscach niestety), a wszystkie realizacje,
które widziałam na zdjęciach mają albo otwór zlicowany albo nawet wysunięty na
brzeg wanny o parę milimetrów (częściej). Myślę,że to w celu zabezpieczenia
przed utłuczeniem brzegu więc może wystarczy większa faza?
tu np z koszmarnym silikonowaniem więc widać już na czym będzie polegał problem:
stoneworld.pl/?page_id=89
Zobacz na to. Maja trzy marmury w szarościach. Statuario też. Tylko pewnie cały slab trzeba
kupować, chyba, że kamieniarz kupi i sprzeda Ci tylko tyle ile Ty potrzebujesz
calaccata cudo! podobne klimaty jak statuario ale niestety też podobna półka
cenowa i chyba trochę cieplejszą biel ma albo trochę beżowych żyłek, a to
niezbyt wygląda z tymi trupio białymi vievesami na ścianach :> (tak się można
pocieszać bo i tak nieosiągalny). z kamieni w tym klimacie tylko to stauarietto
mieściło się prawie w budżecie no ale takie dużo "gęściejsze"..
a oni mają w ogóle jakąś siedzibę w wielkopolsce? chyba nie zdecydowałabym się
na zamówienie bez oglądania na własne oczy.
seala miałam jakieś problemy z wysłaniem maila. dotarł?
Oni mają siedzibę w okolicach Tarczyna, jakieś 30 km od Warszawy w kierunku Krakowa.
Wszystkie slaby na miejscu i można obejrzeć.
W moim odczuciu każdy z biało-szarych marmurów u Ciebie się odnajdzie. To jest bardzo
agresywna łazienka, ale pomimo tego, ze tych faktur tyle to to się obroni. Nie jestem zwolenniczką
robienia czegoś "bo tak powinno być". Sama mam wiele rzeczy mocno krytykowanych. Ale jak
potem siedzę i patrzę to mi z tym dobrze. Idź w ten kamień, będzie bosko.
Maila nie dostałam? Wysyłałaś na gazetowego?
No i jest, trzeba jeszcze zamontować baterie i wkleić ostatni pas płytek. Wypolerowana prawie
znika w tym pomieszczeniu ale chyba będę ją wolała jak trochę zmatowieje ;) drugi kamieniarz
w końcu dał radę z cała płytą górna (bez podziału) i obróbką styku płyt na 45 stopni. Łapie się
powoli na tym, ze chcę juz tylko byle było to wszystko skończone i myślałam, że po awarii z
drzwiami nic złego juz mnie nie czeka. Dziś niestety zauważyłam zamknięcie o dołu jednej ze
ścianek działowych (akurat z gk) - jesli to woda z podsiąkająca gdzieś z posadzki to jesteśmy
ugotowani :/
Przepraszam za bałagan w tle ale ciągle roboczo tam
ha! a nie mówiłam że będzie pięknie :).
całe szczęście, że nie zrezygnowałaś z marmuru.
to wszystko razem wygląda pięknie, szlachetnie, wyjątkowo i w ogóle cud i mniód :).
tylko proszę naciesz jeszcze moje oko zdjęciem gdzie marmur jest pod takim
kątem, że widać jego jasność, tak jak na części blatowej.
Dla mnie jest w tej w sumie niezłej łazience za dużo o... cegiełki, do których
generalnie nic nie mam, ale tu lepiej by wyglądały (moim zdaniem rzecz jasna)
duże, zwykłe białe płyty albo i dobra farba li tylko, ewentualnie niska
"lamperia" z marmuru. Samej wanny nie zakleszczałabym tą górną nakładką
kamienną, czyli zostawiłabym rant wolny, a panel przedni zrobiłabym z długim
podcięciem, żeby oderwać trochę ten dość masywny kloc od ziemi. Zachwycam się
fornirem szafki. Jest przepiękny. Nie mogę się napatrzeć.
A mnie się nie podoba, że obudowa jest błyszcząca i odbija się w niej pstrokata
podłoga.
Podłoga, druga na obudowie, fornir i cegiełki wydaje mi się, ze czegoś tu zbyt
dużo.
zabudowa wanny płytą od góry była koniecznością. zbyt dużo rozjeżdżających się
kątów prostych i niewielka różnica między długością wanny i ściany powodowały,
że czymkolwiek by jej nie obudowywać wokół podkreślałoby się tę niedoróbkę.
lustrzaność tego poleru mnie też zaskoczyła, ale po pierwszym przerażeniu cieszy
coś co w sumie trudno na zdjęciach pokazać - wanna dzięki temu "znika". wygląda
w pomieszczeniu jakby jej nie było trochę ;) Sąsiad do mnie zajrzał i mówi " o
rety, ta pani wanna znika" ;)
Tak czy inaczej nie mam złudzeń, że ten poler tylko na trochę i chyba będę się
jednak cieszyć jak się zmatowi w użytkowaniu. Łazienka jest doświetlana tylko od
góry - świetlikiem dachowym (dom jest parterowy) i to też wpływa na trochę inne
rozchodzenie się światła naturalnego w pomieszczeniu.
Co do cegiełek to ogólnie się zgadzam. Chciałam cegiełkę ale niefazowaną przede
wszystkim i trochę cieplejszą. Potem jakoś zamówienie na szybcika i odpuściłam
bo w zasięgu był tylko vives. W dodatku mam jakieś 5 m2 za zbyciu bo
zrezygnowałam z pokrywania nią dwóch pozostałych ścian. Musiałabym chyba wpisać
się w jakimś wątku z materiałami do sprzedania bo to nie jedyna pomyłka była i
trochę tego zostało ;)
Daję jeszcze jakoś radę w tym misz-maszu ale trzeba będzie bardzo uważać,żeby
pozostał czysty i nie zastawiony. Mamy dość dużą powierzchnie na ścianie z
geberitem (trójdzielna szafka w zabudowie do samej góry prawie), dużą szafkę pod
umywalką robioną na wymiar pod wielkość naszych kosmetyków (w pierwszej
szufladzie podręczne kosmetyki, w dolnej zapasowe ręczniki) ale potrzebuję
jeszcze jakieś dwa uchwyty na mniejsze ręczniki) i uchwyt na papier toaletowy. I
nie mam pomysłu na razie żadnego.
Za wszystkie miłe słowa dziękuję, za krytyczne również.
Ogólnie zaczynam lubić ten dom i może w końcu przestanę się denerwować w jakie
miejsce nie spojrzę. Najbardziej na razie stresuję się zauważonym wczoraj
zawilgoceniem na ściance bo jeśli zalewa nas coś w warstwach podposadzkowych,
jest jakaś nieszczelnośc podłogówki czy sama się boje myśleć co to naprawdę
będzie tragedia. Szczególnie, że prawie na całym domu mamy wylaną żywicę..
Dość odważny pomysł z połączeniem takich niby nie pasujących do siebie w ogóle elementów a
bardzo fajnie wyszło. Trzymam kciuki żeby z tą wilgocią to nie było nic poważnego... Kibicuję w
dalszym urządzaniu się :)
mehila dziękuję. oby, oby to nie byłą woda podsiąkająca gdzieś z warstw posadzki
bo musiałabym pewnie szlifować całość, suszyć, skuwać, szukać miejsca przecieku
a potem winnego i wylewać wszystko do nowa. wolę nie myśleć ile czasu, pieniędzy
i nerwów kosztowałaby taka awaria. A my już prawie na finiszu.. jeszcze
dokończenie montażu drzwi, jakieś wyprawki, lampy miejscami trzeba przemalować i
listwy zostały. Ta woda teraz to jak czarny sen ale jak zauważyłam od razu
zaczęłam czarnowidztwo bo za dużo dolewałam do pieca ostatnio. W poniedziałek
umówiłam próby szczelności na podłogówkę.
hajdana miłe skojarzenie :) ja przez te Twoje kilimy zaczęłam żałować, że u nas
nie ma miejsca na coś tak pięknego. Jak byłam mała tato zrobił mi najprostsze
krosno i trochę tkałam, bardziej naśladując mamę bo ta robiła całkiem sensowne
kilimy. wiekszość z surowej owczej wełny takiej prosto z kołowrotka więc
wyglądały dość zgrzebnie ale sentyment mi pozostał..
anek ten fornir ma swoją historię i bardzo wdzięczne imię ;) to bubinga, ale
decydując się na niego ustaliłam ze stolarzem,że przed polakierowaniem chcę,
żeby go trochę "zażółcił" żeby ożywić rysunek i zmienić odcień z takiego typowo
mahoniowego. szafkę robił tak długo,ze zdążył o tych ustaleniach zapomnieć i
przywiózł i zawiesił taką tylko polakierowaną (taka jest na zdjęciu z chłopcami
gdzieś wyżej). Trochę powisiała ale nie dawała mi spokoju - ściągał, szlifował
trochę, podbarwił i lakierował ją od nowa (nie chciałam nakład kolejnej warstwy
barwiącego lakieru,żeby nie chować tak naturalnej powierzchni drewna). uchwyty
też malowane bo trudno mi było znaleźć coś w czarnym połysku. ogólnie -
krwawica i pod górkę ;)
pewnie teraz byłby dobry moment na wrzucenie zdjęć z reszty pomieszczeń mimo,że
bałagan tam straszny nadal, lampy jeszcze nie wszystkie itp ale kto wie czy nie
ostatni widok wszystkiego w tak gotowym stanie. Próba szczelności na instalacji
grzewczej wykazała,że ciśnienie schodzi i to szybko. Mamy przeciek pod posadzki
i nie wiem czy nie skończy się ryciem wszystkiego co jest. Choć pojęcie nie mam
za co, bo wiadomo jak pod koniec inwestycji.. w kasie pustki. W najgorszym
scenariuszu będzie winny nasz wykonawca i szukaj wiatru w polu..
jeżeli to jest nowa instalacja, może warto przed decyzją o kuciu dokręcić
nakrętki przy rozdzielaczach, czasem pomaga
bo raczej nie jest to awaria naczynia przeponowego
--
następstwem chorób spichrzenia glikogenu może być przedwczesne zejście
śmiertelne - Biochemia Harpera
dzięki za radę. wlaliśmy na razie środek uszczelniający (deweloper zaproponował
i jakoś bez namysłu specjalnego się zgodziłam) a teraz żałuję. Wolałabym zacząć
od wykrycia miejsca przecieku. I tak w planach kamera termowizyjna tylko kurcze
mogliśmy to robić przed uszczelnianiem a nie po..
Czekam kiedy tę żywicę wywali :/ No dramat..
Fajna łazienka :).
Też mamy problem z nieszczelnością czegoś, ale boję sie za to zabrać, mam cichą
nadzieję, że to sprawa nieszczelnych fug i silikonów w przylegającej łazience i
od tego zaczniemy latem naprawę.
I poproszę jeszcze namiar na firmę od szkła w kuchni, zakładam, że jest z
Poznania lub najbliższych okolic?
Z awarią ciągle sprawa niewyjaśniona. Tzn nie zlokalizowaliśmy przecieku ale
chyba środek uszczelniający wprowadzony do obiegu zdziałał. Będziemy sprawdzać
ostatecznie w następnym tygodniu. Zastanawiam się tylko jak ja mam teraz
wydostać tę wilgoć, bo wszystkie przegrody pouszczelniane ile się da: żywica na
większości posadzek ,wszystkie przegrody w łazienkach pokryte folią w płynie..
Kilka zdjęć z łazienki jeszcze. Takie to tycie,że trudno zrobić jakoś, żeby
więcej złapać. Próbowałam na panoramce no ale wiadomo, że komórką szału nie ma ;)
Chciałabym z prawej strony umywalki przygotować coś na zawieszenie ręczników,
potrzebuję też jakiś uchwyt na ścianę na papier.
Ciągle jeszcze naklejki na wszystkim i nie umyte no ale akcja "przeprowadzka"
została odwołana na razie..
To trzymam kciuki, żeby się udało naprawić to wszystko.
I w ogóle teraz widać, jak dobrze zrobiła tej łazience czarna ściana - super!
Napiszesz mi, co to za lustro? Zaczęłam szukać okrągłego i jakaś bieda na rynku....
gabers najprostsza odpowiedź z możliwych - ikea ;)
ale przyznam, że strasznie długo trzymałam je nierozpakowane, nie tracąc
nadziei, że uda mi się wygrzebać jeszcze coś innego, więc wiem,że łatwo nie jest..
no patrz, jakoś musiałam przegapić podczas ostatniej wizyty w ik.
Dzięki!
Ono ma 80 cm srednicy, si?
To ja chyba muszę coś mniejszego, do umywalki 55.
Kurka, jakoś mało ładnych, okrągłych luster na tym świecie.....
Wow, buty spadają. Wyszło pierwsza klasa.
Nie podejrzewałam, że drzewianna szafka może tak ładnie się wkomponować w
czarno-białą kolorystykę. Na wytłumaczenie mam to, że wcześniej śledziłam trendy
na forum lerła merła ;)
gabers szukałam przez jakiś czas wśród używanych luster i właśnie miałam problem
w drugą stronę - nie mogłam znaleźć nic odpowiednio dużego. to ma 80 cm,
dokładnie. Ale umywalka ma 90 cm szerokości
paulla drzwi robione na zamówienie, wg rysunku, ale co po drodze przeszłam to
moje. stolarz niestety też po raz pierwszy przerabiał temat drzwi wsuwanych w
kasetę eclisse umieszczoną w ścianie. najbardziej namieszał mi facet z pomocy
technicznej eclissa. skrzydła jeszcze nie zamontowane bo muszą być przerabiane,
nie rozwiązałam tez jeszcze problemu z uszczelkami ale gdyby ktoś chciał robić
coś podobnego mam już wiele przemysleń w temacie i po raz drugi wiedziałabym jak
zrobić,żeby było dobrze.
te które widać w jednym zdjęciu na tle są akurat rozwierane, bezprzylgowe i z
ukrytymi zawiasami ale przez konieczność dopasowania wyglądu ościeżnicy do tych,
które są w suwanych też wyszło jak wyszło..
to może chcesz odkupić słuchawkę i wąż bo chyba będę wymieniać? ;) nie miałam
świadomości, że tak będzie wyglądać. tak to bywa z zakupami przez internet..
tres seria monoclassic. sama bateria ok (choć ładniejsza umywalkowa z tej
serii)ale ta słuchawka od wannowej już bardzo retro.
Naprawdę świetna łazienka. Można by dyskutować czy kafelki z fazą w zestawieniu z mnogością
innych faktur to najlepszy wybór ale biorąc pod uwagę całość to naprawdę nieistotne. Dla mnie
dobre wnętrze to takie, gdzie drobna niedoskonałość (i wcale nie twierdzę, że wybór tych
kafelków jest obiektywnie błędem) nie umniejsza całości, nie lubię wylizanych wnętrz, liczy się
całość, zabawa fakturami i kolorem. Bardzo udana łazienka. Wybór marmuru na obudowę wanny
to strzał w dziesiątkę, lustrzany efekt jest dość intrygujący; piękny fornir szafki w zestawieniu z
matową czernią. No i trzymam mocno kciuki, żeby obyło się bez skuwania podłóg.
hej birbulku! nazwa środka to G40 STOP WYCIEK. Żałuję, że użyliśmy na nową w
sumie instalację - trzeba było zacząć od szukania miejsca wycieku. Ale przy
starszych instalacjach to na pewno ma sens. Po wlaniu do obiegu trzeba przez 10
dni podgrzewać i utrzymywać określoną temperaturę.
nadal tkwimy w miejscu ale może chociaż zdjęcie na głównej zmienię :)
sprawa przecieku jeszcze nie wyjaśniona, wykonawca nam się nie zgłosił na próby
szczelności umówione na wczoraj. nie wiem czy kończyć montaż drzwi bo boję się
konieczności szlifowania żywicy. czekamy i się frustrujemy,że tam nie mieszkamy.
bo piękny maj, a za oknem rośnie zboże ehh
Lista rzeczy, które poszły nie tak przy tym domu czasem mnie przeraża.. Bardzo
staram się wierzyć, że to nie jakieś fatum ;)
Tematu naszej awarii posadzkowej na razie nie skończyliśmy, kolejne próby i
napełnianie instalacji trwają. Miejsce przecieku ciągle nie znane, nikt nie chce
zaczynać kucia w żywicy i tak się bujamy.
Przywiozłam dziś krzesła od tapicera (lista przejść z tapicerem zawiera
przynajmniej kilka pozycji) i przestawiając stół zauważyliśmy,że spod blatu coś
się sypie.. Taki drobny, ciemny proszek. Mam już pietra, że robactwo jakieś ale
wszędzie w opisach informacje, że objawem żerowania szkodników drewna jest jasny
pył no i te dziurki, których nie widać. Może ktoś potrafi coś poradzić w
temacie? Jak to sprawdzić?
W ogóle stół nie ma niestety długości na wstawienie trzech krzeseł między nogi.
Może będziemy użytkować z dwoma po każdej stronie i jednym z czoła (od strony
okna) bo traci taki przytłoczony. W zasadzie to wiedziałam, że tak będzie bo
sprawdzałam zamawiając tę odległość ale łudziłam się, że jakoś lepiej to będzie
wyglądać
Pięknie!!!
daj te krzesła "nie od pary" na szczyt i wrzuć fotkę
tapicer (choć z przejściami) sprawił się super
Współczuję problemów, sama wiem, że fachowcy dzisiaj są okropni, niesłowni, nie terminowi
itp... Ostatnio z tego powodu zrezygnowałam z robienia zadaszenia tarasu, bo już mi się nie
chciało w kółko dzwonić, prosić i czekać..., ale bez tego można żyć, a do domu warto byłoby
się wprowadzić:))
trzymam kciuki
Wnętrza piękne, krzesła bardzo mi się podobają, kąt z kozą - miód.
A co do plag egipskich to chyba prawie każdy kto się budował czy robił większy remont zna
ten ból, u nas najbardziej dobijają nas dekarze - niesłowni, nieterminowi, nierzetelni... A jak
już się nam trafił dobry dekarz, to okazuje się, że jest tak rozchwytywany, że nie ma czasu
przyjechać i naprawić kolejną usterkę po poprzednim dekarzu, która objawia się
przeciekaniem dachu, co z kolei opóźnia prace wykończeniowe wewnątrz...
I ta koza:)czy to jotul-mu czekamy na swoją, tylko że nasz to minionek taki:)
I jeszcze pytanko-mam takie krzesła jak Ty w śliwkowej tapicerce-jestem przed tapicerowaniem
jeszcze. Jak przeczytałam o "kfiatkach" to mnie zmroziło:( Ciekawa jestem jaki czarny scenariusz i
mnie czeka....?
A czy te kontakty koło okna to gniazdko TV?
--
Nie ma to tamto-remont musi być!
Bardzo współczuję, tym bardziej, że wiem jak takie niespodzianki remontowe osłabiają.
Na wrażeniach estetycznych na szczęście te przykrości się nie odbijają - podoba mi się Twoja
koncepcja.
cześć levoonia,
Bardzo wspólczuję tych remontowych plag, zwłaszcza możliwej potrzeby kucia żywicy.... Brrrr.
Natomiast stół mi się bardzo podoba i jakoś nie przeszkadza fakt, że boczne krzesła stoją
"okrakiem" na nogach. Fajnie całość wygląda. Znalazłaś już przyczynę tego pyłu?
Pokaż jeszcze raz wszystko i z dajszej perspektywy 😊
ptasiekkk z muszelką akurat nie było problemu - zamieszanie zrobiło się z tymi
giętymi czeskimi. nawalił i stolarz i tapicer potem. No ale pewnie niełatwe
sztuki po prostu.
koza jotul, zgadza się. jeszcze nie przetestowana nawet i nie wiem czy w ogóle
będziemy jej używać tej zimy. poczekam aż najmłodsze będzie w wieku
umożliwiającym wytłumaczenie czegokolwiek ;)
tak, przy oknie gniazdko tv. nie wiem jeszcze czy tam teraz zawiśnie bo mamy też
miejsce na tv przewidziane w pokoju zabaw (niech pierwszy rzuci kamień ten , kto
nie ma trójki maluchów dających się uciszyć bajką ;P)
kotorybko dziś odetchnęłam trochę bo przyjrzałam się pyłowi dokładniej,
porozcierałam w ręce i wyraźnie ostre frakcje mineralne, więc może resztki z
papieru ściernego albo piaskowali? gość, od którego kupowałam twierdził, że będą
ręcznie oczyszczać ale kto ich tam wie czy nie piaskowali ostatecznie.
W następnym tygodniu zamontują w końcu brakujące fronty i uchwyty w kuchni to
wrzucę jakiś szerszy kadr z nowościami. Jak w tej przestrzeni wyląduje i
zawiśnie już wszystko co tam musi być to zrobi się tłoczno, więc się cieszę
czystymi wnętrzami na razie, ale z drugiej strony kanapa w kartonie korci.
Chciałabym już ją wyciągnąć, poskładać i chociaż móc zobaczyć jak gra z resztą,
ale czekam aż ostatecznie potwierdzą, że nie będą kuć podłóg..
miało być zdjęcie w szerszym kadrze - proszę.
i trochę z reszty - sypialnie chłopców w stanie niezamieszkanym jeszcze. między
łóżkami wypada świetlik z kopułką. niby fajnie,że gwiazdy w nocy można oglądać
ale zastanawiam się jak damy radę z tym światłem rano..