A tak, faktycznie, ksiazki sa poukladane odwrotnie. Moja dwuletnia corka uwielbia wyciagac i
roznosic ksiazki po calym mieszkaniu. Od kiedy poodwracalam ksiazki grzbietami do tylu zupelnie
stracila nimi zainteresowanie:) pewnie dlatego ze juz nie jest kolorowo tylko nudno bezowo. Stoja
tak juz od paru tygodni i sie zdazylam przyzwyczaic.
roznosic ksiazki po calym mieszkaniu. Od kiedy poodwracalam ksiazki grzbietami do tylu zupelnie
stracila nimi zainteresowanie:) pewnie dlatego ze juz nie jest kolorowo tylko nudno bezowo. Stoja
tak juz od paru tygodni i sie zdazylam przyzwyczaic.