Witajcie kochani, mam straszny dylemat. Mam dość juz tych paneli i myslę zeby
zawiesić szare zasłony + firany ( nie lubie) czy dać drewniane zaluzje i na
delikatnych karniszach zasłony? Jesli zaluzje to beda musiały być przywiercone
do ramy okiennej na stałe, zeby mozna było swobodnie otwierac taras...Ramy
okienne nie są zbyt piękne....Które rozwiązanie lepsze?
Ja bym dala tylko zaslony ale na dluzszych karniszach, tak aby odsloniete nie zachodzily na
okna. A co do firan lub zaluzji, to czy to z koniecznosci ?
--
Serdecznie pozdrawiam :)
tak myslalam ze jak firany to proste, zadne jakies lsniace myslalam o takich
lnianych.....ale w domu mi mowią ze zaluzje byłyby lepsze..zaluzje białe
drewniane....sama chyba skłaniam sie ku firanom bardziej potrzebuję przytulności
w tym salonie.....
Te stawiałabym na proste, gładkie firanki, choć raczej bawełniane niż lniane.
A jeśli żaluzje, to myślę, że bardziej pasowałoby naturalne drewno niż biały.
Salon jest rzeczywiście jakiś taki, chłodny. Niby poprawny, ale czegoś mu brakuje.
Niezmiennie polecam zasłony Romantica szyte w Dekorii - to, co zasłania moje
okna. Delikatnie zasłaniają, dobrze się piorą, nie kurczą się, lekko prasują.
Naprawdę, bardzo je lubię.
Dzięki niennte za podpowiedz, te z dekorii są śliczne. Myslę ze najpierw zrobie
przymiarkę ikeowskich zasłon bo zawsze mozna oddać a jak bedzie ok, to kupię te
z dekorii i wymienię karnisz na jakiś delikatniejszy. Myślę zeby kupić szare
zasłony jednolite i białe na środek,zobaczymy jak koty potraktują te tkaniny bo
w sypialni lubią się czasem wspiąć po zasłonach,mhm......A jesli chodzi o
kolor....to kiedyś go wprowadzę jak ujednolicę przestrzen z kuchnią....
Więcej szarego w tym pokoju, to naprawdę kiepski pomysł.
Nie musisz przełamywać bardzo mocnymi akcentami, choćby kolorowe poduszki, pled, kilka
roślin, może jakiś drewniany akcent, kolorowe szkło na kominku – to by pewnie wystarczyło. U
ciebie po prostu brak przełamania tej szarości.
Nie wiem, w jakim kolorze masz kuchnię, ale na pewno można jakoś nawiązać do jej kolorystyki
w salonie.
Zdjęcia salonu są w galerii, oczywiście wciaz sie detale zmieniają. Mam duzo
roslin w domu, tam gdzie jest miejsce to roślina. Jakoś nie mam problemu ze
salon jest biało szaro czarny. Gorszy mam problem z kuchnią bo marzy mi się
biała.....Jesli mialabym kiedys wprowadzić kolory to napewno cienma zieleń,
granat, miodowy.....ale da sie to zrobić tekstyliami
Ja też nie mam problemu, ale trudno nie zauważyć, że temu salonowi czegoś brakuje. Niby nie
jest zły, ale potrzebuje takiej kropki nad 'i'. Nie obraź się, ale wydaje się bezbarwny i problemem
nie jest tu szarość jako kolorystyka.
Niełatwo jest poruszać się w zawężonej kolorystyce. Wielu osobom wydaje się, że to bezpieczne,
ale wbrew pozorom wymaga to bezbłędnego grania tonacją, kontrastem, fakturą.
Obejrzałam zdjęcia salonu i chyba chodzi o to, że całość jest taka bardzo jednolita – jeśli chodzi
o kolor, odcień, fakturę, kolorystykę. Brakuje kontrastu, jakiegoś wyłamania się z tej
jednostajności, dlatego ja bym już nie wprowadzała tam szarych zasłon, bo tylko to zupełnie
zabetonujesz szarością.
fotoforum.gazeta.pl/zdjecie/3976475,2,15,DSC00206.html
Niby tylko sofy są szare, ale pled i poduszki na nich zupełnie nikną. Do tego stół i krzesła.
Wszystko podobne. Jeśli dołożysz tam szare zasłony, jeszcze spotęgujesz ten efekt. Te zasłony
nie muszą być kolorowe, ale muszą być widoczne – może czarno-białe ale nie w drobny wzor,
który z daleka stworzy wrażenie szarości. To musi by coś widocznego i najlepiej
nieregularnego. Teraz masz tutaj dużo geometrycznych, równych wzorów i trzeba by to czymś
przełamać.
To nie dokładnie te tkaniny, ale uosabiają to, o czym myślę:
pl.pinterest.com/pin/357402920414578164/ pl.pinterest.com/pin/175710822941600162/ pl.pinterest.com/pin/311733605440720094/
Wydaje mi się też, że przydałoby się tam duże drzewko – jakaś monstera, palma czy coś
takiego – chodzi o duże liście. Widziałam rośliny, jakie masz i one zupełnie nikną. Jedna duża
roślina potrafi 'zrobić' wnętrze.
wszystko fajnie, ale gdzie ja kupie takie tkaniny?????Jesli chodzi o rosliny to
mam w domu 5 monster! ale w salonie nie mam zbytnio miejsca. Marze o pieknym
figowcu, takiego to bym jeszcze gdzies upchnęla, ale tez niewiem gdzie mam sie
go nadobyć....Poszukam bo kocham rosliny! W przyszłosci najblizszej planujemy
zmienic ławę i szafkę rtv i teraz myslę ze moznaby było wprowadzić trochę
drewna, wtedy by sie ociepliło
Marimekko sprzedają w wielu miejscach w Polsce wiec nie powinno być problemu. Można też
kupić online w skandynawskich sklepach, wysyłają do Polski. Sprawdź też w Ikei, czasami
mają ciekawe graficzne wzory.
Takj, jak napisała Taje, w I. też mają czasem ciekawe tkaniny, tzreba szukać:
www.ikea.com/pl/pl/catalog/categories/departments/bedroom/10655/
Ja na szybko zmieniłabym pled i te 2-4 poduszki. Na nie warto kupić jakąś droższą, fajną
tkaninę.
Ta ciemnaroślina obok TV – out i na jej miejsce coś większego, o dużych, najlepiej w miarę
jasnych liściach.
poduszki czesto zmieniam, tego kwiata juz dawno nie ma a przy kominku stoi
czarny fotel. Zdjecia salonu są z tamtego roku. Jakoś zaden wzor z ikei nie
przypadł mi do gustu, nie chce takich ciemnych plam na zasłonach, muszą być w
wiekszości jasne.....
Nie wiem, czy trzeba je często zmieniać, trzeba na pewno trafić na właściwe. Tak jak napisałam,
te tkaniny z I. nadałyby się na poduszki, a wzór na zasłonach nie musi być ciemny, ważne żeby
był inny od poduszek, taki z oddechem, a nie równy, geometryczny, drobny.
Twój salon pokazuje, że w sumie kumasz o co chodzi, ale brakuje ci rozmachu, swobody w
komponowaniu odcieni, wzorów i faktur. Zbudowałaś bezpieczną, dość nudną, przewidywalną
bazę i należałoby ją teraz czymś przełamać. Takie jest moje zdanie, ale to ty decydujesz i to
tobie musi być w tym wnętrzu dobrze :).
Na tym zdjęciu z I. widać fajne wzory, ale nie widzę ich w ofercie. Szukałabym jednak takich
fajnych, odważnych wzorow. Ten salon potrzebuje czegoś takiego.
Jeszcze nic nie wymysliłam z oknami, ale naszła mnie mysł, zeby wymienić
skrzydła okienne na takie bez dzielenia poziomego, wtedy mogłabym dać zaluzje na
szybe. Byłoby wygodnie, okno sie otworzy na 90 stopni bez robienia dziur, a i
koty i dzieci nie miałyby roboty z oknem.....tylko pojawiło sie
ale......fachowcy powiedzieli mi, ze takie okna bez podziałki beda sie robić
beczkowate....od czasu do czasu trzeba bedzie poprawiac rame.....Czy ktoś
posiada takie okna? Czy to naprawde jest kłopot???Niewiem czy sie zdecydowac na
takie rozwiązanie....
aina.01 napisała:
> ale......fachowcy powiedzieli mi, ze takie okna bez podziałki beda sie robić
> beczkowate....od czasu do czasu trzeba bedzie poprawiac rame.....Czy ktoś
> posiada takie okna? Czy to naprawde jest kłopot???
>
>
W poprzednim mieszkaniu miałam takie okno (2 skrzydła) - bez podziałów poziomych i bez
słupka pomiędzy nimi. Mieszkałam tam 7 lat i nic się nie działo. Okno było z jakiegoś tworzywa.
Teraz takie okna są u mojej córki - 3 skrzydła po 100 cm szerokości - mieszka tam już 9 lat i
okna są jak nowe. To są okna drewniane.
Wydaje mi się, że wytrzymałość to jest przede wszystkim kwestia jakości. Jeśli ktoś da najtańsze
skrzydła to pewnie mogą się wypaczać.
Stać Cię na wymianę dobrych skrzydeł okiennych, a nie stać na
10m zasłon?
Moim zdaniem nawet gdy będą żaluzje, ciekawe zasłony i tak
by się tu przydały, też żeby zniwelować echo
--
poczytaj o szczepieniach - STOP NOP
zamierzam załozyc zasłony, jeszcze nie znalazłam materiału który by mi odpowiadał. Materiał nie
moze być agresywny bo wtedy za bardzo zdominuje wnetrze...tak myslę....
Witaj,
ja również głosuję za zasłonami w odważniejszym kolorze, niekoniecznie
wzorzyste, mogą być w jednolitym kolorze. Ja po kilku miesiącach życia z samymi
zasłonami zawiesiłam dodatkowo proste firanki, ponieważ wieczorami przeszkadzało
mi odbijające się od szyb swiatło. Zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym kiedy
dni są krótkie. Na wiosne pewnie znów zostawię same zasłony. W dzien zarówno
zasłony jak i firanki są odsłonięte.
Pozdrawiam
Też mi przeszkadza odbicie wieczorem w szybie, dlatego
zasłony mam na tyle szerokie by okna zasłaniać.
Firanki marzyły mi się z tzw. mgiełka lniane, ale kot mi skakał
po tiulowych i musiałam je wyrzucić, więc nie ryzykuję
--
poczytaj o szczepieniach - STOP NOP
no właśnie początkowo myslalam o takim układzie: zasłony i firany, ale wszyscy wokol
podpowiadali zeby jednak zrobic zaluzje i zasłony. Musze miec okna osłonięte ponieważ mam
sąsiadów dosyc blisko i wieczorem jest to dyskomfort ogromny.Dlatego tez mysle juz o wymianie
okien zeby to jakos wygladało. Mam w domu dwojke malych dzieci i dwa koty, które lubią
wspinać sie po zasłonach ( mam w sypialni zaluzje i zasłony)....no i pomijajac fakt wygladu tych
zasłon nadal mam dylemat które rozwiązanie wybrac....A moze zasłony ombre???i gdzie takie
zdobyc?
Hm, zaczelo sie od powieszenia zasłon....i tak bedzie, beda zasłony i firany i
dodatkowo w ramach ocieplenia salonu postanowilam polozyc cegłę na scianie z
oknami czyli łuk tez bedzie w cegłach, cegła wypalana w piecu, praaawdziwa,
kolor jak na zdjeciu.....mialam malowac na bialo....ale niewiem czy nie pozyc
troche z prawdziwa cegłą, realizacja w grudniu....co wy na to? Robić? Oczywiscie
cegły na łuku beda specjalnie uformowane
Salon najlepiej ociepla kominek i rodzinna atmosfera. A swoja drogą co ludzie robią takiego w
domu na parterze, ze potrzebują zasłon i firanek jako osłonę przed sąsiadami?
--
Meble na lata to brzmi tragicznie...
Płaszcz na lata, buty na lata
a życie mija latami w tym samym brzydkim otoczeniu. (by t.aba)
a jak parterowy to rozumiem,
--
Meble na lata to brzmi tragicznie...
Płaszcz na lata, buty na lata
a życie mija latami w tym samym brzydkim otoczeniu. (by t.aba)
znaczy zle sie wyraziłam z tym ociepleniem, poprostu strasznie mi sie cegła
podobała i mowiac szczerze napalilismy sie na nia z mezem....no a teraz niewiem,
denerwuja mnie te listwy na dole i na gorze tej sciany, sciana jest ogólnie
popekana, tego nie widac na zdjeciach dlatego chcialam zrobić cegłe....
To przy następnym remoncie poprawcie ścianę.
Cegły tam u Was nie pasują i tyle.
Chcesz, to wieszaj zasłony i firany, jak się za nimi stęskniłaś, przy okazji
zasłonią ścianę.
cegła ma być naprzeciwko?
fotoforum.gazeta.pl/zdjecie/4079391,2,7,20170619-110103.html
Podług mnie się nie konweniuje :)
--
Meble na lata to brzmi tragicznie...
Płaszcz na lata, buty na lata
a życie mija latami w tym samym brzydkim otoczeniu. (by t.aba)
no wlasnie pasuje do różnych stylów, ale moze faktycznie narazie się wstrzymam, mam jeszcze
duzo rzeczy do zrealizowania, robie wszystko malymi kroczkami, kuchnia to plan na następny
rok, poki co wymienilam podłogę w kuchni i trochę zliftingowalam barek ( wlasnie siedzę w
bałaganie). Przewiduje w kuchni białe meble. Z "wengowych" okropieństw zostanie mi jeszcze 5
par drzwi!!!! i schody, na schody mam juz tani plan....na drzwi niestety nie....