na Wasze podpowiedzi liczę ;)
potrzebuje zmiany...az mnie kreci!
liftingu jedynie, ale mam problemy decyzyjne...stad wołanie o pomoc
przepraszam, zdjecia bylejakie z telefony,
nie wystylizowane - takie domowe z (umiarkowanym) codziennych bałaganem
było tak:
szafki wysokie wszystkie miały byc drewniane (brzoza), ale sie "zapomniałam" i
czesc wyszła na biało (od poczatku mi to wadzi...)
mozaika na scianach biała z szara fugą
blat szary
podłoga szara
scianka przy kącie jadalnianym zazieleniona
potem zmeczyła mnie smetna mozaika i po taniosci wykleiłam dzunglą
zlikwidowałam kłopotliwa scianke z roslinami (strasznie szybko wysychała ziemia)
wykleilam ja i zawieszam kokebany (w trakcje, ale bedzie ich max 5)
i teraz tak....mam kilka wersji na zmiane - NIE UMIEM ROZBIC WIZUALEK
1. czy wrócic do pierwotnego pomyłu na kuchnie i wymienic fronty i boczne
scianki wysokich kubików (szafek od podłogi do sufitu) z białych na brzozowe?
mam ten blat- jest wyjątkowo nędzny- po 3 latach nadaje się do wymiany. ja bym
zrobiła wszystkie fronty brzozowe i dała blat też z brzozy. plus dodatki
grafitowe, i np ta otwarta wąska szafka z grafitowej płyty. taka koncepcja. :)
ja nie niente, i też chętnie zobaczę jakies propozycje- a takie coś? ja bym
zrezygnowała z tych wszystkich dowcipnych gałek, bo przy liściach robi się groch
z kapustą. i najprościej jak można :) hej !
Pokojedo jak zwykle nieoceniona.
Świetny pomysł na tą kuchnie!
A wystarczy tak niewiele by poprawić wygląd i od razu
wszystko do siebie pasuje. Pozdrawiam!
Cóż, ja bym wolała dać wszystkie szafki białe, bo przy tej dżungli oraz ilości
gadżetów jest zbyt agresywnie. Ale, jeżeli wolisz, zmień na drewno (czy to
będzie prawdziwe drewno?). Licz się z tym, że jeżeli nie wymienisz całości,
odcienie frontów będą się różnić.
Tak czy owak, należałoby to jakoś ujednolicić, bo jest chaos.
Mnie się najbardziej podobało na początku i wróciłabym do smętnej mozaiki (wcale nie smętna).
Jedyne co bym zmieniła to białe gałki na brzozowych meblach; zupełnie mi nie pasują.
Absolutnie nie zmieniałabym mebli na brzozowe, wszystko się kolorystycznie zleje.
kurka wodna!
ikejka juz dawno nie sprzedaje takich brzozowych frontów! na wymiane w całej
kuchni na cos nowego kasy nie mam, męza tym bardziej nie porzekonam :(
chyba tylko zdjecie frontów i ekranów maskujących
i oddanie do lakiernika wchodzi w grę??
więc tak...
za niedługo zerwe lisciasta naklejke
wróci szara mozaika.
blat umowiłam grafitowy kamienny - z łupka (tak, wiem , ze trudny materiał, ale znajomy własnie zrobił kuchcnie - efekt widziałam i namiary na majsta wziełam),
ale na razie farba do renowacji machne na czarno - sam blat idealnie niewypaczony itp, ale zmatowiał od szurania po nim
za Wasza rada usuwam powoli bambetle z blatu - dobudowujemy drugą szafę (na prawo od lustra i wysokiego cargo)
co wymusiło zmiane schodów
PYTANIE:
czy któs z Was przemalowywał szafki
musze przemalowac te które sa w brzozowej okleinie i te które są białe w połysku
obojetnie czy grafitOwy kolor kt b chce bedzie matowy czy z połyskiem
2 stolarzy odmówiło :(
OCZYWISCIE JEST OPCJA WAŁECZEK I FARBA DO RENOWACJI - ALE NIE WIEM, CZY TO ESTETYCZNIE WYJDZIE
TAK, MASZ RACJE - PYTAŁAM STOLARZA, ALE TO WSPOŁPRACUJACY Z NIM LAKIERNIK ODMÓWIL
STANIE NA TYM, ZE (przepraszam za duze litery) wymienie mała ilosc brzozowych frontów na białe..niestey nie udżwignę kosztu wymiany wszystkich (białaych i brzowozowych) na planowany matowy grafit :(
zmieniamy obecne 40-letnie schody na nowe
wybrałam drewno bielone i do wyboru metalowe prety białe czy czarne?
meble w pomieszczeniu sa białe plus jasne drewno, podłoga szara
sciany biale,
pokój dzienny ma tylko 35 mkwadratowych i tylko 2,5m wys
jest słoneczny
prety schodów bieł czy czarne lepiej?
a moze schody wybarwione na odcienie szarego? albo czarne?
Wrzuć zdjęcia pokoju. Z tych trzech najlepiej wyglada pierwsze zdjęcie z czarnymi stopniami i
barierka. A nie rozważałaś monokoloru tj. zarówno stopnie, jak i podstopnice w tym samym
kolorze?
Ja malowałam szafki w kuchni. Miałam część frontów grafitowych, część brzozowych. Przemalowywałam te brzozowe, wałeczkiem.
Córka (8 lat temu) oddawała swoje fronty do lakiernika i wyszły idealnie, farba trzymała się jak położona fabrycznie. Całą kuchnię sprzedała po wyprowadzce. Moje fronty, malowane ręcznie, mają już sporo rysek zrobionych przez majstra, kiedy robił mi łazienkę, a wszystkie narzędzia i sprzęt trzymał w kuchni. Z daleka nie widać, ale farba jednak trzyma słabiej (był to wodorozcieńczalny Beckers).
Ja na Twoim miejscu próbowałabym jeszcze znaleźć lakiernika. Wyjdzie mimo wszystko taniej niż wymiana frontów na nowe.
niente!
dzieki - czy Tego lakiernika córa nie miała gdzies w WWie albo okolicy?
wałeczkiem nie chce - malowałam komode farba do renowacji mebli i niestety drapią sie rysy :(..a w domu mam 4 chopakow i 2 koty
Fronty szafek jeśli są w okleinie nie drewnianej to żaden lakiernik nie pomaluje.
Też jestem w trakcie renowacji frontów tylko że moje były malowane przez Ikea.Po
przeszlifowaniu papierem ściernym oddałam do malowania znajomemu lakiernikowi.
Czekam,mam nadzieję że zrobi dobrze.
więc tak...
zrobili mi wizualkę, ale tylko jedną ;(
dla bielonych schodów z białymi prętami
meble prawie jak w realu
mieszkanie jest raczej nieduże - schody jak pisałam sa w przestrzeni dziennej:
tu jest kuchnia, stół - czyli jadalnia i kanapownia
podłogi to szary gres (chciałam rozlac żywice, ale remontujemy się przy 5 domownikach szkolnych i 2 kotach - nie wyłaczymy mieszkania i nie wyjedziemy teraz)
sciany białe - duzo wolnych
meble białe, kanapa szara
kolorystyka jak na fot z kotem ;)
dodatki w jakis turkusach przez najblizsze po roku (ale moge zmieniac - chcę fiolet w przyszłosci)
drewno na stopnie:
-buk bielony
-grafit "melanżowy"
- prawie czarny kryjący
To dziwne,z jakiego powodu nie chcą malować powiedzieli.
U mnie część frontów jest oklejona folią część musiałam dać do lakierowania oby nie było różnicy
miedzy nimi.