witajcie miłe ludki :)
To na zdjęciach to moja sypialnia
1.zaraz po zakupie mieszkania :(
2. w trakcie remontu...
3. drzwi do sypialni... (jeszcze nie do końca oczyszczone)
wkrótce będę ją malowała i mam problem, mianowicie : marzyłam o sypialni w
kolorze ecru z jedną ścianą w kontrastowym (wino lub czekolada) kolorze, ta
ciemna ściana miała być tłem do rattanowego łóżka. Niestety w trakcie remontu
okazało się, że na ścianie z oknem pomimo skucia starego i nałożenia nowego
tynku wychodzą drobne pęknięcia i będę ją musiała zamaskować tapetą z włóknem
szklanym (o wyglądzie luźno tkanej tkaniny). W związku z tym zaczęłam
przemyśliwać czy nie lepiej pomalować na kontrastowy kolor tejże ściany? Ale
później pomyślałam, że w ten sposób podkreślę brzydki widok za oknem (nie
chcę firanek, będzie tylko roletka bambusowa)
Co o tym myślicie? którą malować na ciemno?
p.s. mam jeszcze milion dylematów co do koloru na jaki zabarwić(i czym)
drzwiczki do szafy, które na razie są sosnowe, oraz drzwi wejściowe, no i
jaki kolor paneli....
Będę wdzięczna za wszystkie rady i uwagi :)
k.
ha! nie tylko ja miałam taki pierwszy odruch.
dlaczego popsułaś takie piękne okno??
nie dało się wymienić okna na taki sam kształt?
patrząc na takie zmiany od razu sie zastanawiam jak kamienica wygląda teraz z
zewnątrz ze zmienioną elewacją.
a co do kolorów, możesz chyba spokojnie ścianę z oknem malowac na ciemniejszy
kolor.
okno i drzwi są chyba na krótszych ścianach, prawda? więc wg mnie tylko te dwie
ściany najlepiej wyglądałyby ciemniejsze. ta z drzwiami jakoś mi nie pasuje do
tego więc pozostaje....
chyba że ta z drzwiami....
--
Wszystko należy upraszczać jak tylko można, ale nie bardziej.
Pytałam po raz pierwszy i ostatni, na moje pytania nie uzyskałam odpowiedzi -
zamiast tego zostałam chamsko potraktowana, mimo, że nie macie pojęcia o tej
kamienicy i o moim podejściu do takich miejsc...
W sumie nawet nie chce mi się Wam tego tłumaczyć po takim powitaniu
Okno wychodzi na zaplute podwórko, otoczone zewsząd murami i jest ono tam
najpiękniejszym oknem, pozostali lokatorzy wymienili na prostąkątne ochydne
najtańsze plastiki. Marzyłam o tym aby ten łuk pozostał ale nie stać mnie w
imię idei wydać 5 tys na jedno okno, czasami niestety trzeba iść na kompromis z
ideałami. Okien jest 8 a na dzień dzisiejszy wydałam już na remont 50tys... a
conajmniej drugie tyle przede mną.
Renowacji starego też nie było sensu przeprowadzać- można było rękę w to
próchno włożyć na wylot.
Drzwi są powyjmowane, ponieważ są czyszczone do "gołego" drewna ale konserwację
ich przeprowadzę już bez waszych porad-inwektyw.
szkoda. ale współczuję umiejetności poszukiwania tanich okien. naprawdę można
znaleźć i wynegocjować dobre ceny.
ale skoro to kamienica bez nadzoru konserwatora i wszyscy powymieniali na
paskudztwa, to współczuć takiego architekta, który na to pozwolił
--
Wszystko należy upraszczać jak tylko można, ale nie bardziej.
Za kilka dni kupuję mieszkanie w pięknej poniemieckiej willi na wsi, a tam
prawie wszystkie okna mają łuki!!! I to mnie cieszy! Nie rezygnujcie z pomysłów
dobrych starych architektów. Za takie zmiany powinno się karac jak na zachodzie!
Rozumiem, że wymiana okien z łukiem jest droższa od zwykłych, standardowych,
ale po pierwsze, nie zawsze trzeba wymieniać, czasem wystarczy dobra renowacja.
Po drugie, warto jednak ponieść ten dodatkowy wydatek, nawet kosztem spania
przez jakiś czas na samym materacu, w sytuacji gdyby zabrakło pieniędzy na
porządne łóżko. To okno samo 'robiłoby' Ci sypialnię.
Będę brutalna; jak się nie umie docenić okna z łukiem w kamienicy,
to nie powinno się wyprowadzać z betonowego betonowego pudełka.
co do okna to nie wydaje mi się ze musiałas je wymieniac z powodu
nieszczelności, teraz w wielu miastach sa ludzie którzy we wspaniały sposób
konserwują i naprawiają takie okna, a koszt jest taki sam co bys zapłaciła za
nowe okno-wiem to, moja koleżanka właśnie tak zrobiła ze wszystkimi oknami w
domu! Zgroza i tyle, dać ludziom z bloku mieszkanie w kamienicy to je
zdewastują!-już jeden taki przykład był na tym forum!
Po co pytasz o rady jak i tak robisz co chcesz!!!
Ufffff zdenerwowałam się!
Ja tez automatycznie zareagowalam na to okno, ale moze w calym budynku sa
wymieniane te lukowe okna na nowe?
Mojakarolina pyta nas o rade odnosnie scian. Mnie sie wydaje, ze nie powinna
malowac scian na ciemno, bo ten pokoj nie jest zbyt jasny (to okno nie daje zbyt
duzo swiatla).
Moja kolezanka mieszka w domu w ktorym drzwi, meble, schody i podlogi sa z sony.
Kiedy to zobaczylam bylam pozytawnie zaskoczona efektem.
Jednym slowem, baaaaaaardzo przytulny dom!
Gdybym miala teraz taki wybor, dalabym tez wszedzie sosne :-)
> och, to straszne :( co ja biedna zrobię bez Twoich rad....
Pewnie zrobisz na ścianach gustowną przecierkę, z pomarańczowym w roli głównej,
podwieszany, wyprofilowany sufit z feerią halogenów, a w oknie mgiełkę z
organtyny...
Dla Twojej wiadomości:
- nie zrobię przecierki, bo nie lubię
- pomarańczowy i owszem będzie przedpokój - będzie ciepły i wesoły, w
przeciwieństwie do Ciebie
- tak barbarzyństwo w postaci sufitów podwieszonych popełnione(zwykłe, gładkie,
bez halogenów) - nie stać mnie na ogrzanie pomieszczeń o wys 3,50m, pomimo
urody takich wysokich pokoi (zwykłe, gładkie, bez halogenów)
- w żadnym oknie nie ma u mnie i nie będzie mgiełek
- wiem , że było piękne ale nowe jest piękniejsze, pozatym jak już
poinformowałam, jest to okno od podwórka, które jest z wszystkich stron
otoczone innymi budynkami i nikt poza sąsiadami go nie widzi, konserwator a i
owszem nie miał najmniejszych zastrzeżeń, bo od podwórka mogę sobie okno zabić
nawet blachą falistą jak mam taki kaprys, ważne jest aby okna wychodzące na
ulicę były "mniej więcej podobne, ma być zachowany podział okna i kolor" - to
cytat z konserwatora.
trzeba było kupić mieszkanie w bloku ! też nie rozumiem jak mozna było
zniszczyć takie fajne okno ! taki jest urok kamienic. nie psuje się rzeczy,
ktore wyglądaja pięknie, a zresztą ... szkoda to nawet komentować !
ojej wielka szkoda, ze zmienials okno - to byl caly urok tego mieszkania
posiadanie takiego okna lukowatego na gorze. Wielka strata.
--
wstyd to jest krasc i klamac
cyt,, Nigdzie pomocy. I jestem pewna ,że jakbym sama wielu rzeczy nie
zrobiła ,to nie byłoby ich do dnia dzisiejszego.Więc nie mówmy o ludziach z
bloków(sama tak mieszkałam i teraz znowu mieszkam, po przeprowadzce), że nie
umieją dbać o starocie. Ja zadbałam o klatki schodowe, o podwórko i mase innych
rzeczy. I nie czekałam na innych. Pozdrawiam "
w moim domu też były ciekawe okna ale stare , wypaczone i spróchniałe. Stolarz
zazyczył sobie za jedno okno 5tys. więc wstawilismy zwykłe platikowe za 1100 zł.
1. nieźle, dziewczyna już się nie odezwie, strasznie jej się dostało. :(
2. wojtuś, znowu sadzisz bzdety - bo producentó okien jest na pęczki więc jak
sie chce można znaleźć odpowiedniego. a poza tym, te okna mogłyby być nawet od
biedy plastkiowe, gdyby udało sie zachować ich linię. szczególnie, ze na
początku były białe, więc nie trzeba by ich było nawet niczym oklejać.
a na zamówienie mozna zrobić każde okno.
3. dajcie juz spokój dziewczynie.
--
Wszystko należy upraszczać jak tylko można, ale nie bardziej.
Aż się zalogowałam, żeby Ci odpowiedzieć :) Osobiście również jestem oburzona
wymianą okna, a argumentacja w stylu "jest to okno od podwórka i nikt go nie
widzi" zupełnie do mnie nie przemawia. JA je widzę i to wystarczy. Ale nie jest
prawdą, że da się znaleźć takie okno tanio. Wiem to z pierwszej ręki, ponieważ
mój mąż pracuje w firmie produkującej okna plastikowe (patrz: tańsze niż
drewniane) i mówi, że wygięcie okna w łuk, do tego okna o kilku skrzydłach,
jest bardzo drogie. Bez względu na to, czy producentów okien jest na pęczki,
czy nie. Można - owszem - znaleźć tańsze okna, jeśli masz znajomych wśród
producentów, którzy policzą ci po kosztach. Drugim rozwiązaniem jest zrobienie
okna w firmie kszak. Jest to zwykle okno, które ma dwa lata gwarancji i po
takim właśnie czasie nadaje się tylko i wyłącznie do wymiany (a tańsze jest np.
o 500 złotych, co przy kwocie 5 tysięcy nie gra aż takiej roli). Dlatego bardzo
proszę o zachowanie pewnych realiów nawet w przypadku emocjonalnej krytyki.
Takie okno NIE MOŻE być tanie.
Co nie zmienia faktu, że też wolałabym spać na materacu, niż wymienić TAKIE
okno na byle co. Pozdrawiam.
ok, argument o drogim gięciu mnie przekonał. nie pisałam o zaprzyjaźnionych
firmach i o firmach krzak tylko o odrobinie wysiłku. ale jak już mówiłam, to
gięcie mi jakoś umknęło. wycofuję się z teorii że okno może być tanie (z łukiem)
<oczywiście "tanie" to pojęcie względne>
pozdrawiam
--
Każdy człowiek ma pewien określony horyzont myślowy. Kiedy ten zwęża się i
staje nieskończenie mały, zamienia się w punkt. Wtedy człowiek mówi, że jest to
jego punkt widzenia.
Też bym zmieniła takie okno na nowe, moi rodzice mają podobne i wiem
ile "zachodu" jest z myciem i szczelnością
więc nie przejmuj się opiniami bo to Twój dom i Twoje okno:)
Nie "Ci" wszyscy krytycy bedą je myć czy płacic za ogrzewanie!
Ściane z oknem pomalowałabym na jasno nie zgubi sie w nich ciemne okno.
Taa, ale w dzisiejszych czasach zrobienie IDENTYCZNEGO, nowego okna, nie jest
problemem. Trzeba tylko mieć "oko" i gust. Bo o portfel chyba nie ma się co
martwić...
--
██ Nike .
Poza tym, jeśli zostało wymienione tylko to jedno okno, chyba dość dokładnie
zburzyło wygląd całej kamienicy z zewnątrz.
Ale nic to. Teraz je widać!
Hmm, tylko co na to architekt miejski?!!
--
██ Nike .
> Poza tym, jeśli zostało wymienione tylko to jedno okno, chyba dość dokładnie
> zburzyło wygląd całej kamienicy z zewnątrz.
> Ale nic to. Teraz je widać!
> Hmm, tylko co na to architekt miejski?!!
Takie numery to powinny byc karalne takimi grzywnami, zeby sie juz nikomu nie
chcialo.
zaczynam współczuć dziewczynie.
dajcie już spokój, każdy się wypowiedział conajmniej dwa razy.
oburzenie zostało wyrażone.
tylko ja naprawdę bym chciała zobaczyć zdjęcie kamienicy z zewnątrz.
a wy tak krzyczycie, a jak w blokach ludzie wymieniają okna kazdy na inne i
inny kolor, zabudowują balkony i "kolorują" wnęki i loggie kazdy na swój kolor
to wszystko jest ok! a na paskudnym bloku taka pstrokacizna wygląda też bardzo
źle.
--
Wszystko należy upraszczać jak tylko można, ale nie bardziej.
> a jak w blokach ludzie wymieniają okna kazdy na inne i
> inny kolor, zabudowują balkony i "kolorują" wnęki i loggie kazdy na swój
> kolor to wszystko jest ok!
Nie jest. Tam też wygląda to fatalnie. Ale przynajmniej strata jest mniejsza.
No, ale dobrze, już nic więcej nie powiem.
Mysle ze zdanie nijakiej Nnike jest wystarczajacym komentarzem mowiacym samym za
siebie:
"Radź sobie sama, bo Twój gust wyraźnie odbiega od mojego (naszego, forumowego
też), więc i tak nie skorzystałabyś z moich rad."
Czyli Klub Wzajemnej Adoracji, jak nie robisz tak jak MY mowimy, to spadaj.Nie
waz sie miec innego zdania,bo wtedy nie mozesz liczyc na dobre slowo z NASZEJ
strony.
A swoja droga jaki jest ten "gust forumowy"?i dlaczego jest on LEPSZY od
"nie-forumowego".
Bezczelnosc.
--
Nasze Szczęście-
Mateusz Aleksander ur.30.01.2005 godz.14.00
forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=621&w=27200621
Okno jest od strony podwórka (zresztą wszystkie okna od strony podwórka miały
łuki a teraz nie mają).Podwórko jest otoczone ze wszystkich stron innymi
okropnymi murami - typowe kamieniczne podwórko. Od strony ulicy nie ma łuków,
konserwator stwierdził ,że od strony podwórka to mogę sobie robić co mi się
żywnie podoba...
> W sumie nawet nie chce mi się Wam tego tłumaczyć po takim powitaniu
> Okno wychodzi na zaplute podwórko, otoczone zewsząd murami i jest ono tam
> najpiękniejszym oknem, pozostali lokatorzy wymienili na prostąkątne ochydne
> najtańsze plastiki. Marzyłam o tym aby ten łuk pozostał ale nie stać mnie w
> imię idei wydać 5 tys na jedno okno, czasami niestety trzeba iść na kompromis
>z ideałami. Okien jest 8 a na dzień dzisiejszy wydałam już na remont 50tys...
> a conajmniej drugie tyle przede mną.
> Renowacji starego też nie było sensu przeprowadzać- można było rękę w to
> próchno włożyć na wylot.
> Drzwi są powyjmowane, ponieważ są czyszczone do "gołego" drewna ale
konserwację ich przeprowadzę już bez waszych porad-inwektyw.
No cóż,
Może trzeba było od tego zacząć, że wszystkie inne okna w kamienicy zostały
wymienione na prostokątne. O ile to prawda oczywiście. A jak nie dałaś takiego
wstępu, to trudno się dziwić, że po tym okiennym szoku jaki nam zaserwowałaś
nikt nie miał głowy do Twojego problemu z umiejscowieniem brązu na ścianie.
Co do okien - stało się, choć ja bardziej bym o nie walczyła.
Dobrze chociaż, że drzwi się ostały : )
A swoją drogą, wydałaś już 50 tys. na wstępny remont i czeka Cię co najmniej
drugie tyle?
Dziewczyno, to opłacało Ci się w ogóle to mieszkanie kupować? Za 150 tys. to
już można mały dom postawić! Albo przesadzasz albo tzw. fachowcy Cię łupią
straszliwie.
tapeta z włókna szklanego jest bardzo dobrym rozwiązaniem w starej kamienicy.
Jeżzeli na ścianach starych i tych nowych są tzw.pajączki to po zastosowaniu
tapety z włókna szklanego problem znika.Radzę zastosować tapetę tzw.sufitówkę
znaną też pod nazwą welon,jest cieńka i gładka metr kwadratowy kosztuje od 3-4
złotych.
U mnie w stuletniej kamienicy po 2latach ściany są gładkie i bez
spękań,rewelacja,polecam gorąco,dawniej po 2-3 miesiącach już była siateczka
spękań.
> U mnie w stuletniej kamienicy po 2latach ściany są gładkie i bez
> spękań,rewelacja,polecam gorąco,dawniej po 2-3 miesiącach już była siateczka
chłe, chłe, moja też stuletnia, zbite były wszystkie tynki a jednak na ścianach
zewnętrznych nowy tynk pokrył już "pajączek", nie wiem jaki rodzaj tej tapety
kupiliśmy, wygląda jak delikatny,luźno tkany len...
ja piszę o cenach warszawskich. za wszystkie okna do dużego domu plus drzwi
wejściowe plus montaż zapłaciłam ok 10 tys. i to nie są bylejakie okna tylko o
najlepszych parametrach pzrenikania. tylko trzeba troche poszukać i
ponegocjować. (tak, tak, przechwalam się)
dlatego ze klienci bez dyskusji godzą się na warunki sprzedawców i fachowców
ceny są windowane w kosmos.
żebyście wiedzieli jakie oni mają marże to nikt by nawet polowy nie płacił tego
co płaci.
--
Wszystko należy upraszczać jak tylko można, ale nie bardziej.
Zgadzam sie, że trzeba negocjować ale jednoczesnie skontrolowac produkt
finalny. Zbyt duży i chętnie udzielony rabat może wiązać się z tym, że
otrzymujesz coś co w połowie zgodne jest z Twoim oczekiwaniem.
> A swoją drogą, wydałaś już 50 tys. na wstępny remont i czeka Cię co najmniej
> drugie tyle?
> Dziewczyno, to opłacało Ci się w ogóle to mieszkanie kupować? Za 150 tys. to
> już można mały dom postawić! Albo przesadzasz albo tzw. fachowcy Cię łupią
> straszliwie.
Domi_111, czy ty prowadziłaś już kiedyś remont za własne pieniądze lub
budowałaś dom (niekoniecznie za 150 tys.)? Twoje wypowiedzi są dość radykalne,
ale wydają się być mało zakorzenionymi w realiach.
nie wszyscy lubia mieszkac w domkach, niektorzy wola centrum miasta.
Poza tym konia z rzedem temu, kto postawi dom za 150 tys. (nie letniskowy), a
koszt dzialki plus samochod??
troche jestes domi przemadrzala:p
--
"A taka to była spokojna okolica.Nawet skrzaty z rzadka jeno szczaly tu babom do
mleka."
> A swoją drogą, wydałaś już 50 tys. na wstępny remont i czeka Cię co najmniej
> drugie tyle?
> Dziewczyno, to opłacało Ci się w ogóle to mieszkanie kupować? Za 150 tys. to
> już można mały dom postawić! Albo przesadzasz albo tzw. fachowcy Cię łupią
> straszliwie.
Policz sobie : w tym mieszkaniu nie mieszkano 10lat....
- zbicie wszystkich tynków, zburzenie ścianki działowej + wywóz 2 kontenerów
gruzu- kazdy po 5 ton...
- położenie nowych tynków i podwieszenie sufitów
- wylewki samopoziomujące
- wymiana 2 nadproży
- nowa instalacja elektryczna, przyłącze + pozwolenie i projekt
- wymiana pionów wody i kanalizacji, doprowadzenie wody + pozwolenie + licznik
- kontrola kominiarska + 2 opinie kominiarskie (problem ze zdobyciem wolnego
komina)
- okna - jedyne 18tys.
- więcej grzechów nie pamiętam....
- a teraz dojdzie do tego c.o. - około 20tys.
- łazienka, kuchnia....
Gdybym wiedziała ile mnie ten remont będzie kosztował, nie kupiłabym tego
mieszkania, tylko dalej oszczędzała na dom, bo dom jest moim marzeniem ale...
działki w granicach 200 pln za metr to masakra...
mojakarolinko wykonawcy robią cię jak chcą!! współczuję, ale płacisz straszne
pieniądze!! odezwij się do mnie przed robieniem tego c.o. jak bedziesz chciała
chociaż trochę zaoszczędzić.
działki 200 pln za metr to masakra?? ja ostatnio oglądałam działkę w granicach
150$ za metr - to dopiero jest MASAKRA!
--
Każdy człowiek ma pewien określony horyzont myślowy. Kiedy ten zwęża się i
staje nieskończenie mały, zamienia się w punkt. Wtedy człowiek mówi, że jest to
jego punkt widzenia.
A mi się dalej juz nie chce czytać,bo ta dziewczyna ma naprawdę za swoje!Stary
dom by wyremontowała bez krytyki jakie okna wstawia.Szkoda,że nikt ze starszych
ją nienaprowadził.Tak normalnie,to byś musiała to dziewczyno opchnąć i poszukać
coś naprawdę dla swego spokoju.Tam topisz kasę,a to nigdy tak naprawdę nie
będzie Twoje.Kawałek działki ze starszym domkiem.... Niewiele się urwie od tego
co włożyłaś a jeszcze jakaś śliwka,albo czereśnia... Pomyśł.....
--
Szczęście to nic innego jak dobre zdrowie i krótka pamięć.
hmmm.... a ile masz tych okien za 18 tys.?? my za swoje 16 sztuk, w tym 4 takie
po 2,5m szerokości zapłaciliśmy ok 11 tys. (połowa okien była wymieniana ze
starych, druga połowa - do dobudowanej części domu)
Co do okien całkowicie Ciebie rozumiem i popieram-osoby,którym nie przyszło
dowiadywać się o wymiany takich okien,niestety żyją w błędzie myśląc,że uda im
się znaleźć takie za 1tys.To jedno.Drugie to fakt utrzymania takiego okna-mycie
dużo bardziej pracochłonne niż nowoczesnych okien.Trzecie-fakt ocieplenia
mieszkania.Niestety niektóre zniszczone okna już się nie nadają do renowacji.A
teraz przejdźmy do odpowiedzi właściwej.
Jeżeli dobrze zrozumiałam to drzwi są na ścianie prostopadłej do okna.Wchodząc
rzuca się więc nam inna ściania niż okienna.I pewnie o niej pierwotnie myślałaś
a propos łóżka i koloru.Bardzo fajnie by to wyglądało.Z kolei problem ściany
okiennej-ona także by dobrze wyglądała pomalowana na ciemno przy odpowiednim
oświetleniu.Poza tym bambusowe rolety trochę by ją rozweselały.Jeśli wybierzesz
ścianę okienną-to wtedy już żandych tam ozdóbek.Resztę ścian bym pomalowała na
tal zwany tutaj na tym forum kolor kremowy,ecru lub zwany przeze mnie mlecznym;)
Co do podłogi i szafy.Mówisz o sosnie,tutaj ciemny brąz,bambus...Ja tutaj widzę
dwa rozwiązania.
1-trzymać się natury-wtedy podłogę i front szafy polakierowac.Może nawet
lakierem,którego kolorystyka będzie odpowiadała kolorystyce rolety bambusowej.To
samo z drzwiami.Warto pomyśleć o chociaż jednym dodatku nawiązującym do ciemnej
ściany-np.pudło na kapelusze z brązowej skóry.
2-rozbielanie-deski i fronty rozbielić lakierobejcą i dodać troszeczkę do tego
barwnika ecru.Wtedy podloga i jasne ściany będą tworzyć całość.Tak samo bym
potraktowała drzwi.Warto także umieścić choć jeden przedmiot wykonany z
materiału nawiązującego do bambusowej rolety -np.koszyczek na biżuterię.
Przy obu rozwiązaniach pięknie będzie także wyglądało skomponowanie pościeli i
narzuty na łożko właśnie w kolorach kremowych i brązach.
> 1-trzymać się natury-wtedy podłogę i front szafy polakierowac.Może nawet
> lakierem,którego kolorystyka będzie odpowiadała kolorystyce rolety
bambusowej.T
> o
> samo z drzwiami.Warto pomyśleć o chociaż jednym dodatku nawiązującym do
ciemnej
> ściany-np.pudło na kapelusze z brązowej skóry.
Dzięki, jesteś pierwszą osobą, która posiada umiejętność zrozumienia tekstu
czytanego :)
właśnie ta 1 wersja chodzi mi po głowie, drzwi mają raczej jasny kolor, okno
też - na zdjęciu wyszło ciemne ale jest to złoty dąb- bardzo miły i ciepły.
Po pierwsze,
nigdzie nie jest napisane, że jest to kamienica w Warszawie.
Przypuszczam, że raczej nie, bo w Warszawie działa jednak dość sprawnie funkcja
konserwatora zabytków, który np. w mojej kamienicy z lat 30-tych, czepia się
wszystkiego, łącznie z wystawieniem anteny satelitarnej na dach. Sądząc po
oknach, to kamienica z tego wątku jest starsza, więc nie chce mi sie wierzyć,
że konserwatora nic nie obchodzi, co mieszkańcy z nią wyprawiają.
Po drugie,
Owszem, znam ceny, ba sama adaptuję strych, negocjuję i wiem ile mnie to
wyniesie, ale będzie to adaptacja ze stanu SUROWEGO.
Po trzecie,
Owszem, na remont mieszkania można wydać nieograniczoną ilość pieniędzy, tylko
czy ma sens pakowanie ponad 100 tys. w kamienicę której lokatorzy kompletnie
nie szanują i w której panuje totalna samowolka budowlana? Kamienica jest warta
dużych pieniędzy, tylko wtedy gdy pozostaje KAMIENICĄ, a nie upodabnia się do
bloku.
Po czwarte,
Tak, w tej kwestii jestem radykalna, bo szlag mnie trafia jak widzę co się
dzieje z architekturą wokół nas. Szczególnie jeśli to dotyczy architektury,
której udało się przetrwać wojnę. I nie chodzi mi teraz o ten konkretny
przypadek.
Ludzie, czy wy nie rozumiecie, że WANDALIZMU nie można tłumaczyć brakiem
pieniędzy ??? Stara architektura to nasze narodowe dziedzictwo. Chcecie, żeby
przyjeżdżali do nas turyści, tak? To co im będziecie pokazywać? Różnokolorowe,
plastikowe okna w historycznych budynkach ?!?
A czy nie pomyśleliście, że gdyby wspólnota zamówiła takie same okna dla
wszystkich mieszkańców, to mogłaby negocjować z wykonawcą duże upusty cenowe ?
Trzeba tylko chcieć, albo żyć w normalnym państwie, w którym takie rzeczy są
regulowane prawnie. Ehhh.....
Jak to zosiu, nie wiesz dlaczego?
Przecież teraz mieszkać w bloku to takie passe, jeśli nie masz własnego domu, dużego mieszkania w kamienicy lub nie remontujesz strychu to niestety, nie jesteś cool.
Obecnie żeby być super extra mega cool na podłogi kładzie się ciemne egzotyczne drewno lub polerowny gres, kupuje meble w kolorze wenge, ściany - obowiązkowo przynajmniej jedna czekoladowa, inne dopuszczalne kolory to szarość, bakłażan, oliwka, ewentualnie czerwień lub złamane ecru - żadnych przecierek czy podwieszanych sufitów bo to obciach.
Jak chcesz mieć nierówne ściany – to tylko z cegły, w blokach jak wiadomo są betonowe – to też passe, bo beton stosuje się czasami z tym, że raczej na podłodze, ale to jest specjalny beton, nie blokowy.
Sprzęt AGD konieczne inox, biały – wyrzuć lub przemaluj, pralka – wynocha z łazienki, łazienka to nie pralnia.
Kuchnia obowiązkowo łączona w salonem, pomiędzy nimi coś na kształt jadalni – czyli stół i krzesła z wiszącą nad nimi lampą, najlepiej trzema lampami – nie daj bóg, jakieś halogeny.
Kafelki w łazience – najwyżej do 90 cm, powyżej to zbrodnia. A i niczego w mieszkaniu co może się kojarzyć z made in Ikea.
Zosiu – jeśli posiadasz telewizor, fuj, fuj – pozbądź się go koniecznie, w zamian kup kilka, lepiej kilkadziesiąt książek, w różnokolorowych okładkach.
Możesz oczywiście te ksiązki przeczytać, ale to nie takie ważne, ważne żeby je było widać.
I nie wieszaj firanek, czy zasłon – tylko rolety rzymskie, lub wstęgi woalu tu i ówdzie, z długością przekraczającą przynajmniej metr wysokości mieszkania.
> Jak to zosiu, nie wiesz dlaczego?
> Przecież teraz mieszkać w bloku to takie passe, jeśli nie masz własnego domu,
d
> użego mieszkania w kamienicy lub nie remontujesz strychu to niestety, nie
jeste
> ś cool.
> Obecnie żeby być super extra mega cool na podłogi kładzie się ciemne
egzotyczne
> drewno lub polerowny gres, kupuje meble w kolorze wenge, ściany -
obowiązkowo
> przynajmniej jedna czekoladowa, inne dopuszczalne kolory to szarość,
bakłażan,
> oliwka, ewentualnie czerwień lub złamane ecru - żadnych przecierek czy
podwiesz
> anych sufitów bo to obciach.
> Jak chcesz mieć nierówne ściany – to tylko z cegły, w blokach jak wiadomo
> są betonowe – to też passe, bo beton stosuje się czasami z tym, że racze
> j na podłodze, ale to jest specjalny beton, nie blokowy.
> Sprzęt AGD konieczne inox, biały – wyrzuć lub przemaluj, pralka – w
> ynocha z łazienki, łazienka to nie pralnia.
> Kuchnia obowiązkowo łączona w salonem, pomiędzy nimi coś na kształt jadalni
> 211; czyli stół i krzesła z wiszącą nad nimi lampą, najlepiej trzema lampami
> 8211; nie daj bóg, jakieś halogeny.
> Kafelki w łazience – najwyżej do 90 cm, powyżej to zbrodnia. A i niczego
> w mieszkaniu co może się kojarzyć z made in Ikea.
> Zosiu – jeśli posiadasz telewizor, fuj, fuj – pozbądź się go konie
> cznie, w zamian kup kilka, lepiej kilkadziesiąt książek, w różnokolorowych
okła
> dkach.
> Możesz oczywiście te ksiązki przeczytać, ale to nie takie ważne, ważne żeby
je
> było widać.
> I nie wieszaj firanek, czy zasłon – tylko rolety rzymskie, lub wstęgi woa
> lu tu i ówdzie, z długością przekraczającą przynajmniej metr wysokości
mieszkan
> ia.
Swieta prawda ! Nic dodac, nic ujac. Na szczescie poza sprzetem inox w kuchni i
kolorem oliwkowym kilku scian w przedpokoju mam gust odbiegajacy od forumowych
kryteriow. Uff !
rozrzutny to było dobre :))
i jakie prawdziwe :)
tylko nie piętnuj tak od razu wszystkich "nieblokowych"
--
Wszystko należy upraszczać jak tylko można, ale nie bardziej.
juz po jednym poście widać, że Rozrzutny, w przeciwnieństwie do innych tu
piszczących, jest daleki od piętnowania kogokolwiek :)
wbrew pozorom, niektórym słoma z butów nawet na takim forum potrafi wyleźć, a
co gorsze mają przekonanie, że są trendy, jazzy i inne, 'mają gust forumowy' i
jedynie ich racje są słuszne... :D
żenua.
--
I saw a beggar leaning on his wooden crutch
& he said to me: you must not ask for so much...
mam nadzieję ze nie pijesz do mnie,
choć moze powinnam napisać mam nadzieje ze pijesz do mnie.
bo jestem bardzo miastowa od zawsze i dopiero od niedawna stałam się wsiowa,ale
tej słomy w butach mam wciąż za mało.
--
Wszystko należy upraszczać jak tylko można, ale nie bardziej.
Nikt nie wyraziłby lepiej również mojego stanowiska.
Usłyszałam tu, że jestem "bezczelna".
Ano jestem i w tym wypadku wcale się tego nie wstydzę.
Czuję cholerny SMUTEK i BEZSILNOŚĆ wobec działań ludzi z totalnym bezguściem,
którzy BEZPOWROTNIE
--
██ Nike .
Nikt nie wyraziłby lepiej również mojego stanowiska.
Usłyszałam tu, że jestem "bezczelna".
Ano jestem i w tym wypadku wcale się tego nie wstydzę.
Czuję cholerny SMUTEK i BEZSILNOŚĆ wobec działań ludzi z totalnym bezguściem,
którzy BEZPOWROTNIE niszczą coś co jest piękne. Niszczą bo stare...
Są to ludzie którzy wychowali się na laleczkach Barbie z Kenem i co gorsza, ich
dzieci pewnie też kształtują swój gust na tym badziewiu.
--
██ Nike .
> Czuję cholerny SMUTEK i BEZSILNOŚĆ wobec działań ludzi z totalnym bezguściem,
> którzy BEZPOWROTNIE niszczą coś co jest piękne. Niszczą bo stare...
>
> Są to ludzie którzy wychowali się na laleczkach Barbie z Kenem i co gorsza,
ich
>
> dzieci pewnie też kształtują swój gust na tym badziewiu.
Jak już Ci wyjaśniałam dzieweczko - pobłogosławił to konserwtor itd..itp...,
więc nie roń już łez swych rzęsiście, bo oczęta zapuchną i tusz spłynie...
gdyby każdy ludź mieszkający w kamienicy tak remontował swoje mieszkanie jak
ja , to uwierz, że byłyby one piękne i zadbane
Dla Twojej wiadomości dzieweczko : przypuszczam, że jestem bardziej posunięta w
latach niż Ty, niestety...
I nie wychowałam się na lalkach Barbie, o gust moich dzieci się nie troskaj, bo
ja je na ten świat sprowadziłam (na szczęście dla nich i dla mnie)
Oj oj, trochę zrozumienia dla innych. Niech każdy ma to co lubi. Całe życie
(tzn. pół) mieszkalam w starym, pięknym poniemieckim domu,
którego......nienawidzę!!! Gdybym miała dalej tam mieszkać wymieniłabym
wszystko co się da, nawet na plastiki (bo te są mniej przeze mnie znienawidzone
od takich starych ruder). I takie jest życie....
Pozdrawiam wszystkich
Ja wstawiłabym białe okna, bo są tańsze od oklejanych. W zamian zachowałabym
pierwotny kształt okna. Sami wstawialiśmy ostatnio 8 sztuk i w związku z tym
orientuję się w cenach. Z pewnością nie kosztowałoby ono 5 tys.
Takie okno byłoby pięknym elementem dekoracyjnym.
Uważam, że to co zostało zrobione z tym wątkiem jest oburzające. Proponuję
zajrzeć do Netykiety i wziąć do siebie następujące jej fragmenty:
Nie obrażaj i nie atakuj personalnie swoich rozmówców.
Staraj się doradzać innym, a nie wyśmiewać ich - każdy był kiedyś początkujący!
Uważam również, że został złamany 5 pkt. Regulaminu tego Forum.
Zresztą moja uwaga nie dotyczy wyłącznie tego wątku. Uważam, że każdy ma prawo
wyrazić swoje zdanie, jeżeli to może pomóc pytającemu. Natomiast, jeżeli jest
to nic nie wnosząca, pusta, pozbawiona argumentów wypowiedź, albo pseudo wykład
nie związany bezpośrednio z wątkiem - to jestem stanowczo przeciw temu.
Bardzo też proszę o nie wypowiadanie się w imieniu uczestników tego Forum
poszczególnym osobom - póki co zaglądam tutaj i nie życzę sobie, aby ktoś
wypowiadał się w moim imieniu, ponieważ jeśli będę mogła, sama to zrobię.
Pozdrawiam wszystkich i liczę na przemyślenia (niekoniecznie komentarze)
Pozwolę sobie jednak na krótki komentarz.
Podpisuję się pod tym co napisała Elgre obiema rękami.
Jestem zniesmaczona wypowiedziami niektórych osób na tym forum.
Bywam tu od dawna i także nie życzę sobie, aby ktoś samozwańczo wypowiadał się o
jakimś ogólnym forumowym guście.Pozdrawiam.
Możecie sobie nie życzyć. Obie.
Ja jednak uważam, że to co zrobiono ze starą kamienicą to ZBRODNIA.
I mam prawo wyrazić swoje oburzenie w sposób nie uwłaczający niczyjej godności.
--
██ Nike .
Aaa,jeśli TY tak uważasz to w porządku-masz prawo ,jeżeli wypowiadasz się tylko
i wyłącznie we własnym imieniu.
Chociaż....słowo "zbrodnia",w dodatku pisane wielkimi literami, to jednak nadużycie.
> Pozwolę sobie jednak na krótki komentarz.
> Podpisuję się pod tym co napisała Elgre obiema rękami.
> Jestem zniesmaczona wypowiedziami niektórych osób na tym forum.
> Bywam tu od dawna i także nie życzę sobie, aby ktoś samozwańczo wypowiadał
się
> o
> jakimś ogólnym forumowym guście.Pozdrawiam.
Dolaczam sie do kryni. Jestem zniesmaczona tym atakiem na mojakarolinke a juz
najbardziej wypowiedzia nnike. Zalosne !
> krynia-330 napisała:
...
>
> Dolaczam sie do kryni. Jestem zniesmaczona tym atakiem na mojakarolinke a juz
> najbardziej wypowiedzia nnike. Zalosne !
No tak, po cenzurze - to takie komentarze sa ni przypial ni wypial, nie wiadomo
kto jest nnike i co napisala.
Moj komentarz - gdzie sie zapytalam co robi architekt miasta, ze pozwala na
niszczenie fasad starych kamienic - tez zostal wyciety.
Czyzby architekci wycieli ? Nie wolno sie pytac o estetyke starych kamienic ?
Chyba wiecej tu juz nic nie napisze - nie ma nic gorszego jak cenzura.
Ostatnie słowa, jakie napisałam to takie, że przerabianie okien na nowoczesne w
starej kamienicy to ZBRODNIA.
Wycinając moje posty, które NIE NARUSZAŁY NETYKIETY, jest pogwałceniem moich
praw konstytucyjnych.
Majenkir, czy gdybyś w ten sposób interweniowała w amerykańskim forum, nie
obawiałabyś się przykrych konsekwencji???
--
██ Nike .
no już wczoraj miałam odpisać,gdy zobaczyłam pierwsze wizualizacje,ale się
powstrzymałam;>do dzisiaj;> dziś już nie mogę;>
1 wizualizacja-bardzo ładna,tyle,że autorka zaznaczyła,że to będzie sypialnia.
2 wizualizacja-bardzo ładna,tyle,że chyba nie do tego wątku;>>
ale korci mnie,aby spytać czym robisz te wizualizacje,bo ja bym może swój pokój
jakoś poustawiała:)
aha:) mam pytanie:) czy możesz przeczytać mój wątek z propozycją dla tej Pani i
też zrobić wizualizaje,bo tak proponowałam,a w sumie chętnie bym to
zobaczyła,jeśli masz czas i ochotę oczywiście:)
Wizualizacje są do tego wątku - autorka myślała o sypialni w
kolorze ecru z jedną ze ścian, gdzie będzie rattanowe łóżko - w kolorze
kontrastowym (wino lub czekolada).
Narzędzie za pomocą, którego były robione obrazki jest na stronie duluxa. Jest
tam bardzo duży wybór kolorów, natomiast można je nanosić na dostępne tam
standardowe wnętrza - więc jeżeli miałam do wyboru niezbyt ciekawą sypialnię (w
większości do pomalowania ścian jednym kolorem) i pokój dzienny z ramami
okiennymi zbiliżonymi do okna na zdjęciu autorki wątku, a w dodatku stał tam
rattanowy szezląg - to wybrałam to wnętrze. Drugie wnętrze natomiast ma
ciekawie pomalowane fragmenty ściany nad kanapą - uważam, że można to
wykorzystać również w sypialni. Kilka informacji dot. kolorystyki sypialni jest
również w innym wątku autorki:
Pierwszy to mój ulubiony zestaw, zresztą w kombinacjach z szezlągiem też on
występuje. Ten z czerwonawą ścianą też jest ciekawy - miałam podobną ścianę w
moim mieszkanku. A ostatni - to zestawienie, które coraz bardziej mi się
podoba, chociaż osobiście za różami za szczególnie nie przepadam (w moim domu
wyjątek - to pokój córki). Zresztą ja uwielbiam wszystkie kolorki w tonacji
jesiennej.
Macie tu swoje watki z powrotem. Ja zlozylam dymisje :D, nie chce juz byc
miedzy mlotem a kowadlem, bo to ani latwe, ani przyjemne.
Pozdrawiam wszystkich,
Majenkir
--
Moje charty Moje dzieci
to nie okno, tylko chamstwo niektórych osób, poczytujących sobie bezczelność za
powód do dumy;
o gustach się nie wypowiem,(każdy ma swój jedynie słuszny), ale kultury to
mogłabyś się uczyć od mojejkarolinki...
Szkoda, wprowadzilas tu ciekawe watki i bylas tolerancyjna w stosunku do
okazjonalnych wyskokow. Dzieki za trud wklejania i sposob prowadzenia tego
forum. Mam nadzieje, ze bedziesz kontynuowac jako uzytkownik.