Nasi południowi sąsiedzi, dawna Czechosłowacja, a później dwa państwa,
traktowane były przez większość naszych rodaków, jako kraje tranzytowe.
Wiele razy przemykałem autokarem do Włoch, Austrii, czy na Węgry
i przeważnie jedynym przystankiem był znany parking z Mc Donaldem
w drodze do Brna. Taka byla moja znajomość Czech, dopóki nie zacząłem
jeździć swoim autem. Wtedy zacząłem jeździć po Czechach.
Moje zwiedzanie rozpocżąłem od obiektów UNESCO. One będą w roli głównej,
czasem dodam coś po drodze.
Poznałem większość czeskich obiektów z tej listy.
Ponieważ Praga swoje wątki ma, proponuję tutaj pozostałe.
Czesi ze Słowakami razem mają tych obiektów więcej od nas.
Zapraszam do współpracy i uzupełnienia wątku o obiekty,
których jeszcze nie odwiedziłem, szczególnie na Słowacji.
Z czeskiego UNESCO może ktoś ma zdjęcia
z Zelenej Hory, Holaszowic i willi w Brnie. O kilka zdjęć z Kutnej Hory
uśmiecham się do Bah-a, bo tam był.
Pierwszym obiektem z czeskiej listy UNESCO, jaki poznałem poza Pragą
była kolumna na rynku w Ołomuńcu. Dla ścisłości Ołomuniec jest
wyjątkowym miastem, ma bowiem Rynek Dolny i Górny.
Na obu zbudowano kolumny dziękczynne. Pierwsza powstała
na Rynku Dolnym. Jej budowniczy Wacław Render nie był z niej zadowolony,
uznał ją za mało dostojną. Zaproponował Radzie Miejskiej zbudowanie
na Górnym Rynku jeszcze wspanialszej kolumny. W krajach gdzie
rządzili Habsburgowie budowano w wielu miastach tzw. kolumny morowe,
jako wota dziękczynne za odstąpienie zarazy.
Kolumna Trójcy Przenajświętszej to symbol Ołomuńca, od 2000 roku
umieszczona na liście UNESCO. Projektant i budowniczy Wacław Render,
który również finansowo wsparł swój projekt zapisując cały swój majątek
na dokończenie budowli, nie ujrzał końca swego dzieła. Budowa trwała w latach
1716-1754, a Render zmarł w 1733 r. Render to architekt cesarski,
także rzeźbiarz i kamieniarz. Prace przy kolumnie wykonywali wyłącznie
ołomunieccy rzemieślnicy, co było ich chlubą i sprawą honorową.
Kolumna ma wysokość 35 m, co odpowiada wysokości 10-piętrowego budynku.
Na zdjęciu całości nie widać szczegółów, dlatego zrobiłem zdjęcia klatek
z filmu od góry do dołu, dzięki czemu można zobaczyć bogactwo dekoracji
i ilość postaci świętych umieszczonych na kolumnie. A to jest tylko jedna strona.
Na kolumnie u góry pozłacane figury Trójcy św., niżej scena Wniebowzięcia NMP.
Trzy piętra od dołu to łącznie 18 figur świętych, oraz 14 płaskorzeźb.
Lista świętych i apostołów jest długa i obejmuje postacie związane
z życiem Jezusa, a także świętych czeskich i osoby związane z Ołomuńcem.
Litomyśl, małe miasteczko ok. 10 tys. mieszk. na granicy Czech i Moraw
słynie z renesansowego zamku zbudowanego w II połowie XVI w.
Zamek ten posiada bogatą dekorację elewacji w tzw. technice sgrafitto.
Polega ona na pokrywaniu ścian warstwami tynku w różnych kolorach,
a następnie wyskrobując warstwę zewnętrzną tworzy się wzory.
Zamek wpisano w 1999 r, na listę UNESCO.
Zespół parkowo-pałacowy Lednice-Valtice to dawna własność możnego rodu
Lichtensteinów. Wg informacji od przewodniczki czeskiej domagają sie oni zwrotu
posiadłości od republiki Czeskiej. W 1996 r. pałace Lednice-Valtice wraz
parkiem wpisano na listę UNESCO.
Pałac Lednice, letnia rezydencja Lichtensteinów (nie instalowano w
pomieszczeniach ogrzewania, gdyż nie przewidywano użytkowania go zimą). Pierwsze
wzmianki o twierdzy Lednice pochodzą z XII w. Obecny wygląd w stylu neogotyku
angielskiego to wynik przebudowy w połowie XIX wieku.
Pomiędzy pałacami Lednice i Valtice rozciąga się ogromny park krajobrazowy,
którego największą atrakcja jest meczet. Największa taka budowla poza krajami
muzułmańskimi. Jest to jednocześnie wieża widokowa.
Miasteczko Kromierzyż jest znane z monumentalnego barokowego zamku
arcybiskupów ołomunieckich. Pierwotny gotycko-renesansowy zamek zniszczony
został podczas wojen szwedzkich. Odbudowa w stylu wczesnobarokowym
przez włoskiego architekta Tencalla. W 1998 r. zamek wraz z ogrodami
został wpisany na listę UNESCO.
Francie chętnie uzupełnię Mikulov. To mój raj na ziemi, miasteczko, które
pokochaliśmy od pierwszego wejrzenia i do którego obiecujemy sobie wrócić.
Namawiam wszystkich znajomych, aby w drodze do Chorwacji zatrzymali się tam na
chwilę . Chociaż... nie wiem czy dobrze robię :)
Sam MIkulov chyba nie jest na liście , ale blisko z niego jak sam zauważyłeś do
kompleksu Valtice - Lednice.
--
wizytkowo = wizytka1 = wizytka-raz-jeszcze
Dzięki Wizytko za uzupełnienie. Zająłem się jak wiesz cmentarzami i o swoim
dziecku trochę zapomniałem. Dobrze, że rośnie i rozwija się.
Mikulov warto polecić. Zanim tam zatrzymałem sie na dłużej wiele razy
przemykałem do Wiednia i dalej. Nocowałem tam w fajnym hotelu z widokiem na
wzgórze zamkowe, piękny niezapomniany widok.
Dzięki za wspaniale uzupełnienie i szczegółowy opis. To gotowy przewodnik muszę
tam pojechać, bo to jeden z zabytków czeskich, których jeszcze nie poznałem.
Dawno tu nie zaglądałem, stąd nie zauważyłem od razu Twojego wpisu.
Dobra robota i fajne zdjęcia, zwłaszcza nocne.
Pozdrawiam
Holaszowice-wieś na terenie Czech - to przykład świetnie zachowanej zabudowy wiejskiej o
średniowiecznym układzie urbanistycznym.Dominują tam domy z XVIII i XIX w. w stylu tzw.
południowoczeskiego późnego baroku wiejskiego.W 1292 król Wacław II podarował
Holaszowice zakonowi cystersów z Wyższego Brodu i do 1848 r. były ich własnością..W latach
1520-25 wieś padła ofiarą zarazy, która uśmierciła prawie wszystkich mieszkańców.Cystersi
sprowadzili wtedy osadników z Austrii i Niemiec. Holaszowice stały się niemieckojęzyczną
enklawą na terenie Czech.Po II wojnie wszystkich mieszkańców wysiedlono i wieś ponownie
opustoszała.W latach 90-tych XX w. władze Czech postanowiły ratować unikatową wieś .Nowi
mieszkańcy, którzy zdecydowali się tam zamieszkać, dostali dużą pomoc finansową na
rewitalizację zabudowań i zagospodarowanie obejść i wieś stała się żywym skansenem ....
W 1998 roku Holaszowice zostały wpisane na listę UNESCO.
W poniższych wpisach posłużę się zgrabnymi opisami ze strony http:/www.wiecznatulaczka.pl
Lewocza (Levoča), dawna stolica Spiszu, leży niecałe 30 km na wschód od Popradu, między
Górami Lewockimi a Doliną Hornadu. Senne dziś miasteczko, niegdyś było bogatym
ośrodkiem, czego pamiątką są okazałe budowle otoczone murami obronnymi.
Pierwsze wzmianki o Lewoczy pochodzą z 1249 roku, kiedy przybyli tutaj sascy osadnicy. W
XIV wieku Lewocza była już wolnym miastem królewskim, a w XVI wieku stała się ważnym
ośrodkiem reformacji. W kolejnym stuleciach miasto kwitło, zasłynęło z działalności
drukarskiej, później, za sprawą gimnazjum, w którym działali słowaccy narodowcy, stało się
jednym z większych ośrodków narodowego odrodzenia. Rok 1873 przekreślił dalszy rozwój
miasta. Wtedy to poprowadzono linię kolejową przez pobliską Spiską Nową Wieś, a pominięta
Lewocza pogrążyła się w letargu i niejako przespała rewolucję przemysłową. I dobrze, może
dlatego stare centrum opasane murami wygląda tak, jakby czas stanął tam w miejscu. Niech o
wyjątkowości miejsca świadczy wpisanie zabytków Lewoczy na listę światowego dziedzictwa
UNESCO. www.wiecznatulaczka.pl/lewocza-7-miejsc-ktore-musisz-zobaczyc/
Kościół św. Jakuba znajdujący się pośrodku rynku, a więc w samym centrum Lewoczy, jest
najcenniejszym zabytkiem miasta, a zarazem największą gotycką świątynią na Spiszu i drugą
w całej Słowacji (po katedrze w Koszycach). Powstał ok. 1400 roku na miejscu XIII-wiecznej
budowli. Kościół słynie z osiemnastu gotyckich i renesansowych ołtarzy, z których najbardziej
unikatowy i wartościowy jest ołtarz główny św. Jabuba Apostoła – najwyższy gotycki ołtarz na
świecie! Mierzące 18,6 metra arcydzieło powstało w pracowni Mistrza Pawła i prawdopodobnie
on sam jest jego autorem.
Mówiąc o Lewoczy nie sposób nie wspomnieć Mistrza Pawła, który w znaczący sposób zapisał
się na kartach historii. Jest on uznawany za jednego z najgenialniejszych twórców późnego
gotyku w Europie. Mistrz Paweł jest postacią sławną, acz tajemniczą, bo do dziś nie wiadomo
skąd przybył: mógł być Niemcem, Włochem, Francuzem, a nawet Polakiem. Być może
pochodził z Lewoczy, ale opuścił miasteczko na wiele lat, by wyuczyć się rzeźbiarskiego fachu,
w którymś ze słynnych europejskich ośrodków. Wiadomo, że ok. 1500 roku osiedlił się w
Lewoczy, gdzie szybko zyskał wielkie uznanie. Poza rzeźbą zajmował się m.in. produkcją wina,
był także rajcą miejskim i członkiem liczącego się bractwa. Utrzymywał bliskie kontakty z
Witem Stwoszem, a może i był jego uczniem. Prawdopodobnie należał do krakowskiego cechu
malarzy, rzeźbiarzy i szklarzy, a do Lewoczy mogła sprowadzić go znana rodzina Turzonów,
która działała na Spiszu i w Krakowie. Jak było naprawdę, tego już pewnie nigdy się nie
dowiemy. Najważniejsze, że Mistrz Paweł pozostawił po sobie dzieła, które przetrwały do dziś.
Rynek zwany Placem Mistrza Pawła skupia główne zabytki Lewoczy. Tuż obok
wspomnianego kościoła św. Jakuba znajduje się charakterystyczny budynek ratusza.
Powstał on w średniowieczu, ale po wielu przebudowach utracił gotyckie cechy.
Teraz czaruje wyśmienitą renesansową loggią z podcieniami i przyporami. Ratusz
pełnił swoją funkcję do 1955 roku, a później ulokowano w nim Muzeum Spiskie z
ekspozycją dotyczącą dziejów mieszczaństwa i etnografii. www.wiecznatulaczka.pl/lewocza-7-miejsc-ktore-musisz-zobaczyc/
--
Sen oWarszawie Być może... piosenka o Mazowszu
Sala posiedzeń rady miejskiej, która obecnie służy celom reprezentacyjnym,
nakryta jest kolorowym belkowanym stropem.
Dodatkowo stara rycina przedstawiająca Lewoczę.
Na drzwiach widoczny jest obraz lewockiej Białej Pani (Júlia Korponayová -
Julianna Géczy), który pierwotnie znajdował się w jednej z nisz murów obronnych.
Wokół rynku stoi ok. 60 kamienic. Ich pokaźne rozmiary, ozdobne detale, malowidła na
fasadach i krużganki w podwórzach świadczą o wielkim bogactwie dawnych właścicieli. Pod
domami ciągną się piwnice, dawniej wykorzystywane przez kupców i handlarzy jako
magazyny. Historia większości kamienic sięga XIV-XV wieku.
Najokazalszy na rynku Dom Turzonów (nr 7), zwieńczony misterną renesansową attyką
należał do lewockiego rodu bankierów i kupców. Turzonowie oprócz zbijania wielkiego
majątku wspierali szkolnictwo i kulturę, czym zasłużyli sobie na krypty i sarkofagi w
kościele św. Jakuba. www.wiecznatulaczka.pl/lewocza-7-miejsc-ktore-musisz-zobaczyc/
Lewockie fortyfikacje zaczęto wznosić na początku XV wieku, w miejscu drewnianej
palisady. Mury pierwotnie miały 2,5 km długości, do 8 metrów wysokości, 3 bramy i 16 baszt.
Baszta Prochowa w Lewoczy (słow. Severozápadná bašta lub Pracháreň) – jedna z
sześciu zachowanych do naszych czasów baszt w systemie średniowiecznych murów
obronnych w Lewoczy na Słowacji. Największa z istniejących kiedykolwiek baszt lewockich.
Znajduje się w północno-zachodniej części dawnych murów miejskich Lewoczy, przy
dzisiejszej ul. Baštovéj. Zwrócona była w kierunku dawnej drogi, biegnącej w stronę
Kieżmarku i dalej do Polski. W przeszłości funkcjonowała pod nazwą Gross Sharfeck (Wielki
Ostróg), Duplicata (Baszta Podwójna), Tuchmacher Turm (Wieża Sukienników) lub Pferde
Mühle (Koński Młyn).
Gotycka, pochodzi z I poł. XV w.: wzniesiono ją prawdopodobnie w latach 1436–1437,
dobudowując ją od zewnątrz do starszego, XIII-wiecznego miejskiego muru obronnego.
Wystawała na zewnątrz linii muru obronnego, przecinając fosę oraz zewnętrzny mur
parkanowy. Murowana z kamienia (z późniejszymi uzupełnieniami ceglanymi) na rzucie
prostokąta o bokach ok. 16 m x 10,5 m, ze ściętymi zewnętrznymi narożnikami podpartymi
niskimi szkarpami, obecnie potynkowana. Trójkondygnacyjna, o dyspozycji
jednoprzestrzennej, poszczególne kondygnacje nakryte drewnianymi stropami wspartymi
na grubych drewnianych tramach, podpartych w piwnicy i na parterze czterema słupami.
Nakryta stromym dachem dwuspadowym z wysokimi przyczółkami w szczytach, pierwotnie
krytym zapewne gontem, obecnie dachówką. Grubość murów w dolnej kondygnacji sięga
1,5 do 2,5 m. W latach 1599–1616 wstawiono do niej młyn napędzany kieratem końskim
(koński młyn). Po utracie znaczenia obronnego pełniła funkcję zbrojowni i magazynu
prochu. Następnie była w gestii cechów sukienników, cynowników, garbarzy, iglarzy,
piernikarzy, introligatorów i malarzy. Pierwotne strzelnice poszerzono z czasem do postaci
niewielkich okien. Przebudowana w latach 1852–1853, następnie w latach 70. XX w.
Po pożarze w 1984 r., w którym znacznie ucierpiał dach i drewniane stropy, szybko
popadała w ruinę. Wykupiona przez prywatnych inwestorów, została w latach 2007–2014
poddana gruntownej renowacji i przebudowie wnętrz. Obecnie mieści restaurację,
winiarnię i niewielki hotel. Wyróżniona słowacką nagrodą „Fénix” jako zabytek roku 2014.
I na zakończenie:
Na stromym wzgórzu ponad miastem wznosi się jasna neogotycka świątynia o strzelistej
wieży. Marianská hora zasłynęła w Europie z objawień Matki Boskiej, stając się
popularnym celem pielgrzymów. Co najmniej od 1311 roku istniała tu kapliczka, później
powstał kościółek, z którego pochodzi dzisiejsza cudowna figurka Maryi. Do bazyliki
prowadzi pątnicza droga, przy której znajdują się kapliczki pasyjne.
W 1995 roku, w czasie pielgrzymki na Słowację, sanktuarium Marianská hora odwiedził Jan
Paweł II. www.wiecznatulaczka.pl/lewocza-7-miejsc-ktore-musisz-zobaczyc/
--
Sen o Warszawie Być może ... piosenka o Mazowszu
Vlkolínec stanowi szczególną oazę architektury ludowej.
Osada, wspominana po raz pierwszy w roku 1376. Jako jedyna wieś na Słowacji nie została naruszona przez nową zabudowę i jest unikalnym urbanistycznym zespołem zabudowań ludowych. Została uznana za najlepiej zachowaną osadę tego typu w Łuku Karpackim.
W 1993 r. miejscowość została wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
--
Podróżnik, który nie potrafi obserwować, jest jak ptak pozbawiony skrzydeł – Moslih Eddin Saadi