Bramy weselne to zwyczaj ale i widowisko będące popisem inwencji i talentów
aktorskich osób, które je przygotowywały. Orszak ślubny napotykał np. dwóch
dziadów młócących cepami słomę rozesłaną na drodze; stół, przy którym siedzieli
mężczyźni i grali w karty lub pili piwo itp. Bywały też prawdziwe zapory na
drodze w postaci dwóch słupów i żerdzi tak zamocowanej, że można ją było
podnieść i wesele przepuścić. Na jednym ze słupów stał garnek z popiołem i
skorupami jaj. Zapora była przybrana zielenią i kwiatami, a przed nią leżała
słoma. Przy bramie stało dwóch dziadów młocków, dwie baby (przebrani mężczyźni)
w tym jedna Cyganka ze szmacianą mamuną - dzieckiem na ręku, dziad na koniu,
który wyjeżdżał sprawdzać czy wesele nie nadjeżdża oraz osoba urzędowa,
wcześniej austriacki żandarm, później policjant, uzbrojeni w drewniany karabin
lub szablę. Niekiedy był tu także muzykant lub cała kapela, gdy spodziewano się
większego okupu. Orszak weselny zatrzymywał się przed młockami bijącymi cepami,
muzykanci grali, dziad na koniu wyprawiał różne harce, czasem wygłaszał
żartobliwe przemówienie oraz zbierał okup, zaś Cyganka z dzieckiem żebrała. Po
otrzymaniu okupu przepuszczano wesele i kiedy mijało bramę, jeden z dziadów
rozbijał gliniany garnek stojący na słupie
szkola.interklasa.pl/f031/zwyczaje/wesele2.htm
aktorskich osób, które je przygotowywały. Orszak ślubny napotykał np. dwóch
dziadów młócących cepami słomę rozesłaną na drodze; stół, przy którym siedzieli
mężczyźni i grali w karty lub pili piwo itp. Bywały też prawdziwe zapory na
drodze w postaci dwóch słupów i żerdzi tak zamocowanej, że można ją było
podnieść i wesele przepuścić. Na jednym ze słupów stał garnek z popiołem i
skorupami jaj. Zapora była przybrana zielenią i kwiatami, a przed nią leżała
słoma. Przy bramie stało dwóch dziadów młocków, dwie baby (przebrani mężczyźni)
w tym jedna Cyganka ze szmacianą mamuną - dzieckiem na ręku, dziad na koniu,
który wyjeżdżał sprawdzać czy wesele nie nadjeżdża oraz osoba urzędowa,
wcześniej austriacki żandarm, później policjant, uzbrojeni w drewniany karabin
lub szablę. Niekiedy był tu także muzykant lub cała kapela, gdy spodziewano się
większego okupu. Orszak weselny zatrzymywał się przed młockami bijącymi cepami,
muzykanci grali, dziad na koniu wyprawiał różne harce, czasem wygłaszał
żartobliwe przemówienie oraz zbierał okup, zaś Cyganka z dzieckiem żebrała. Po
otrzymaniu okupu przepuszczano wesele i kiedy mijało bramę, jeden z dziadów
rozbijał gliniany garnek stojący na słupie
szkola.interklasa.pl/f031/zwyczaje/wesele2.htm