Jeśli łodyga się wydłuża to może być rzeczywiście milin.On bardzo szybko
rośnie.Jeśli miejsce Ci odpowiada i pnącze też to go zostaw.Ale jeśli nie.... to
się szybko go nie pozbędziesz..On odbija z najmniejszego kawałka korzenia.... U
mnie było tak : kupiłam kiedyś w donicy iglaka.Ponieważ nie mogłam go posadzić
od razu,postawiłam go przy skalniaku. Musiałam wyjechać na dłużej, a on sobie
tam stał całe lato. Jak wróciłam z donicy wypływały długie pędy milinu, który
zakorzenił się w glebie przez dziury w doniczce. Siedzi tam do dziś. Pomimo
mojej walki z usunięciem go wybija ciągle w nieoczekiwanym miejscu.Chyba go
potraktuję randapem.....
No niestety to nie milin. Tego akurat mam i jest zupełnie inny. To coś nie pnie się, liście
są całkiem inne, rośnie podobnie do łopianu, łodygi ma puste w środku. To na pewno
chwast tylko jaki?
> Wygląda mi na głowienkę pospolitą, która rośnie od zawsze na moim ursynowskim
> trawniku.
Dzięki Horpyno - na Skwerze Księdza Twardowskiego łąka 'buja' sobie obficie
chyba z powodu Euro - nie koszą :-) I dzięki temu kępki tych cudaczków sie
ostały :-) Dzięki za roztajemniczenie kolejne roślinkowe :-)
Jest to pszeniec gajowy, nazywany też dawniej bardzo pięknie "dzień i noc". Ta ludowa
nazwa wzięła się z połączenia słonecznie żółtych kwiatków z granatowoniebieskimi
listkami w górnych (kwitnących) partiach pędów.
Bywają też odmiany o listkach pozbawionych tego niebieskiego barwnika (są wtedy nieco
białawe) lub zabarwionych na różowo. Spotyka się je czasem w ogródkach amatorów
takich "dzikich" roślin.
Wiesz, moja wiedza jest bardzo wybiórcza. Nie znam się na roślinach doniczkowych i
wszelkich egzotycznych, za to kocham najrozmaitsze polne i leśne krajowe zielska. I
zawsze zwracam na nie uwagę podczas pieszych wycieczek, a nieznane staram się
identyfikować. Aha, dobrze, że mi przypomniałeś - muszę sprawdzić, co dziś widziałam na
skraju osiedla...
No, nie wiem... kapustowatych o żółtych kwiatach jest bardzo dużo. Jeżeli dobrze widzę,
to górne liście nie obejmują łodyg, więc chyba rzepak to nie jest. Może gorczyca polna?
Trawa ta miała być miskantem. Pod tym hasłem kupiłam ją kiedyś w centrum
ogrodniczym .Przez kilka lat dawałam jej szanasę, by wyrósł z niej miskant, ale nic z tego.
Zaakceptowałam ją w końcu w postaci, jaką ma i nawet polubiłam. Jest to trawa kępowa,
rośnie powoli, ma ładny kolor, zbliżony do wydmuchrzycy. Teraz chciłabym jej więcej , bo
bardzo przydałaby mi się w pewnym miejscu. Problem w tym , że nie wiem co to za
trawa, więc do dokupienie trudno. By nie mylić jej z wydmuchrzycą , załaczam też zdjęcie
tej ostatniej. Może ktoś wiec, co to za trawa ?
Dzięki Tube-rozo, czego to MN nie wymysli, niesamowite kwiatki :-) Juz dodaje im
klucz lantana :-) W komentarzach Tahelena tez mi taka wieść wpisała. Sądziłam,
ze łamigłówka będzie bardziej skomplikowana :-)
Dziękuje Negres! Myslalam, ze rudbekie to te z ciemnym środkiem - tyle zasadzek
czyha w roślinnym świecie :-) Już podposuje ja rudbekiowo :-) I poszukam moze
znajdę w sieci obrazek tej odmiany :-)
> Wygląda to raczej na werbenę, bliską krewną lantany.
Dzieki Horpyno! Duża werbenowa grządka rosnie niedaleko, mam ją na fotkach ale
tamte okazy duzo wyższe od tego (tym razem nie wkleje, bo fotka mało dobra
mocno:)) i troche inne , niż te na fotce, pewnie to jakas odmiana werbenowa -
zdarza się to często na botanicznych grzadkach i fajnie 'że' :-)
Dzięki wielkie Matanzani :-) Niespodzianka goździkowa :-) Oczywiście hasło
'goździk' to troche inny widok pod powiekami laika :-) Juz uzupełniam klucze :-)
Taki trzypiętrowy cudaczek pojawił mi się w bliskości 'porządnych' jeżówek -
podejrzewalam, że to główka jeżówkowa takie fanaberie wyprawia? Prawda li to?
:-) Prosze o rozświetlenie niejasnych obszarów wiedzy ogrodniczej :-)
Po prostu między "normalne" jeżówki zaplątała się odmiana pełnokwiatowa. Ostatnio
pojawiają się w sprzedaży sadzonki takich udziwnionych odmian, widziałam gdzieś
podobną różową.
> Po prostu między "normalne" jeżówki zaplątała się odmiana pełnokwiatowa. Ostatn
> io
> pojawiają się w sprzedaży sadzonki takich udziwnionych odmian, widziałam gdzieś
>
> podobną różową.
Tam tylko kilka takich prawie białych było - dziekuje Horpyno, juz podpisuję
jeżówkowo :-) Różowe muszą fajnie wygladać...
No to ja spróbuję ;)
To trojeść amerykańska, bardzo, ale to bardzo inwazyjna roślina, ale za to
miododajna, że ho ho.... i na dodatek pachnie :) Majenko, sfoć ją, gdy wytworzy
nasienniki w kształcie uroczych papużek, będziemy znowu podziwiać :)
Wielkie dzięki Bryniu :-) Zaraz opiszę obydwie fotki tojeściowym kluczem i
oczywiście będe wypatrywać nasienników papużkowych! Przyniose jak tylko znajdę :-)
Tak, w tle widać niewyraźnie charakterystyczne pierzaste liście. Fajna roślina, kwiaty
nadają się do suszenia. Podobne w kolorze i pokroju są kwiatostany wrotycza, ale
składają się z takich "pastylek", pojedyncze kwiatki krwawnika wiązówkowatego są
znacznie drobniejsze i przez to baldach jest bardziej jednorodny.
Zresztą kwiaty wrotycza też są dobre do suchych kompozycji; trzeba tylko pamiętać, że
jedne i drugie powinny być świeżo rozwinięte, bo takie bardziej "dojrzałe" kwiaty nieco
brązowieją w trakcie suszenia.
W połowie października natknęłam się na dziwną roślinę, która oplatała krzew
śnieguliczki białej. Delikatne i wiotkie gałązki z czerwonymi owocami wyglądały
jak sznur korali. Zrobiłam wtedy jedno zdjęcie, ale nie wyszło najlepiej, bo
padał deszcz.
Urwałam kawałeczek roślinki, zawiesiłam na parasolu i przetransportowałam do
domu. Koraliki powiesiłam przy oknie kuchennym i przez jakiś czas zdobiły
wnętrze, czekając na słoneczną pogodę. W końcu pod koniec października zabrałam
je na dwór. Zawiesiłam na gałązce tawuły i uwieczniłam.
Tę roślinę spotykaliśmy na każdym kroku w Hiszpanii, maszerując przez
asturyjskie i galisyjskie wioski. Każde niemal gospodarstwo uprawia obok domu tę
krewniaczkę kapusty. Początkowo sądziłem, że to brukselka ale nie widzieliśmy
nawet śladu charakterystycznych główek. Ponadto na zdjęciu w Wikipedii brukselka
wygląda zupełnie inaczej.
Może ktoś przeglądających ro forum wie? Będę wdzięczny za info...
--
Muszę wymyślić nową sygnaturkę. Na razie nie mam pomysłu
Dzięki Malino za pomoc ale to tytoń nie jest. Moje zdjęcie robione w marszu jest
nędzne. A ponadto brakuje mu zapachu :D Bo po zapachu od razu podejrzenia
kierują się w stronę krzyżowych, czyli krewniaków kapusty.
Wczoraj zagadkę rozszyfrowała Kot_Peter. To specyficzna roślina uprawiana w
hiszpańskiej Galisji: berza. Oberwane liście od dołu kroi się drobno na zupę czy
sałatki, karmi się także zwierzęta. Link dzięki uprzejmości Kota:
es.wikipedia.org/wiki/Berza
--
Muszę wymyślić nową sygnaturkę. Na razie nie mam pomysłu
Dziękuję Negres i Horpyno, za potwierdzenie floksikowe :-) Ten kwiatek był
bardzo mały w porownaniu z innymi wielkimi floksami - może wersja o
przemarznięciu maluszka to jest to :-) jest mały ale i tak dał radę, to
najważniejsze - i zadziwił otoczenie swoją 'osobą' :-)
--
jesień... majenkowe Żelazowa Wola, "dzisiaj i wczoraj"
To dławisz (łac. celastrus). Bardzo silnie rosnące i wytrzymałe pnącze; nadaje się
zarówno na miejsca słoneczne, jak i zacienione. Bywa dość ekspansywny.
Jest pnączem wijącym się, więc dobrze jest sadzić go przy niezbyt grubych, wysokich
słupach.
Dławisz przed zrzuceniem liści ma je pięknie przebarwione na żółto. Jeżeli rośnie w
zacienionym miejscu, np. od północnej strony budynku, to jesienią bardzo "rozświetla" to
miejsce.
Hi, Bahu
napisalam Ci w komentarzu pod zdjeciem, ze to jest odmiana bugenwilli zwana
Plonaca Pochodnia [Torch Glow].
Rozni sie dosc mocno od typowej bugi i to nie tylko wizualnie. Nie pnie sie,
nie wymaga podpory, prawie nie ma kolcow i jest znacznie mniejsza i jak to
zwykle hybrydy - nie taka silna i inwazyjna. Dobra do donic i do rosniecia
osobno gdzies na trawniku, jak na Twoim zdjeciu.
Pozdrawiam
> Nie jest to przypadkiem burak liściowy? Tak jakoś mi wygląda burakowato.
Dziękuje Horpyno! Poogladalam obrazki buraczane liściowe w sieci, bardzo
podobnie wyglądają niektore okazy - pod fotką też padły buraczane hasła - kto by
pomyślał, ze bestie takie kolorowe potrafią być :-) Jeszcze raz dzięki :-)
Sporej wielkości krzew z czerwonymi owocami spotkałam latem w parku. Miał ponad
2m długości i około 180cm wysokości. Może w ogrodach też takie rosną...
Czy ktoś wie, jak się nazywa?