Bardzo interesujące te roślinki, rosły w jednej doniczce w szklarni OB UW -
zastanawiam się, czy to męski i żeński kwiat, czy tez jeden zaczyna kwitnienie a
drugi dopieor o tym myśli :-) Tytułowe co to za roslina tak w ogóle jak
najbardziej aktualne :-)
--
jesień... majenkowe Żelazowa Wola, "dzisiaj i wczoraj"
Kolejne podejście do roztajemniczenia roślinki - może szersze spojrzenie
naprowadzi kogos na trop :-) A może to znowu jakis podstepny wilczomlecz? :-)
--
jesień... majenkowe Żelazowa Wola, "dzisiaj i wczoraj"
Majenko miła, już skoro jesteś w tym znanym mi miejscu to proszę Cię zerknij
okiem na strzałkowca grzechotkowego czy on kwitnie o tej porze czy ma tylko
zielone liście. Nie udaje mi się zatrzymać go w swoim domu, robiłam tyle podejść
i nic:(
Dziękuję :)
Majenko, ja Ci niestety tym razem nie pomogę - nie znam się na egzotycznych roślinach.
Sprawdź może, czy nie jest to jakś jakobinia (nie mylić z jakobinką!). A jeżeli nie, ale ma
podobne cechy, to szukaj roślin z tej samej rodziny.
Czy zbierajac razem Twoje pytanie Negres o strzałkowca grzechotkowego i Twoje
podejrzenia Horpyno co do jakobiniowatości rosliny moge uznac po wyszukaniu tego
co z linka poniżej, że to własnie jakobinia zwana inaczej strzałkowcem, pewnie
jakas jej odmiana w botanicznym miejscu uczyniona? :-)
Jakobinia carnea syn.Justicia carnea (Jakobinia różowawa)
- rodzina Acanthaceae (akantowate) " Liście mają owalne, naprzeciwległe,
ciemnozielone, obustronnie owłosione, o długości do 20 cm. Pora kwitnienia jest
różna u różnych gatunków (Jacobinia carnea IV – IX). Kwiaty ma rurkowate,
zebrane w duże, szczytowe, kłosokształtne lub groniaste kwiatostany. Mają one
barwy w tonacji różnych odcieni różowego, różowofioletowego, czerwonego i
pomarańczowego.(...)"
Bardzo podobne kwiatostany do tego 'mojego' sa tu na obrazku i wieści powyższe
tez stamtąd: www.mob-zabrze.pl/flora/jacobinia.html
Negres, w takim razie tę roslinke sprawdzę jak tylko mi sie uda :-) A dzisiaj
wyciagnęłam z foldera szklarniowego taki jej wizerunek z czerwca ;-)
fotoforum.gazeta.pl/zdjecie/3325320,0,1.html Chcialam wkleic inny z
kwiatkiem który mam w galerii, ale niestety mechanizmy forumowe nie pozwoliły :-)
> Zielone pałeczki wyglądają mi na nasiona szachownicy kostkowanej a fioletowe to
> jakaś odmiana storczyka, ale nie jestem obu nazw pewna.
nie chciałam niczego sugerowac, ale w stosunku do pałeczek szachownicowe podejrzenia i mi
sie kolatały. Szachownice kostkowatą spotkalam i w innych meijscach w OB: w kwitnącym
stadium i kiedyś w fajnym stadium zbierania nasioneki, kiedy to cale poletko rozrzuone wśród
trawnikowych przestrzen mialo na główkah 'czapeczki', mające powstrzymać nasionka przed
uleceniem :-) Jednym slowem zwrocila uwage roslinka skutecznie , i dlatego tę fotke zrobilam.
Zahaczylam o fioletowe byc może storczyki, bo paleczki bylo w miare ok widac na tle
betonowego obrzerzenia :-) Dziękuję bardzo Negres :-)
Dodam jeszcze, że ów stoplamek szerokolistny występuje również pod nazwą "kukułka
szerokolistna". Jest najpospolitszym storczykiem z dziko rosnących w Polsce, tworzy
często mieszańce z innymi gatunkami kukułek, a także mieszańce międzyrodzajowe z
niektórymi gatunkami z rodzajów orchis i gymnadenia.
Czasem oznaczenie dziko rosnących storczykowatych jest dość trudne właśnie z powodu
występowania mieszańców.
ciekawa roślinka :-) To jej mieszanie się międzyrodzajeowe, o których napisalaś to może
element 'podszywania się' pod inne roslinki o ktorych bylo napisane tam w Botaniku na planszy
tuż obok grządki: .... storczykowate często oszukuja ewentualnych zapylających :-)
Wytwarzają np silny zapach sugerujący duże ilości słodyczy, której w nich nie ma :-) - tak robi
stoplamek właśnie. Upodabianją też czasem kwiaty do takich, które mają nektar. Są nawet
takie, których kwiaty podobne są do samic pewnych błonkówek'.
To na bieżąco dopisalam kiedys w maju tam pod fotką
fotoforum.gazeta.pl/zdjecie/3118010,3,2,133420,botaniczne-storczyki.html to bylo
tuż po wizycie w OB, potem już pozapominalam :-) A w ogole, to, ze to storczyk to zadziwilo
mnie :-)
Jak ma plamiste liście, to przeważnie jest storczyk. Ale istnieje dużo gatunków
storczykowatych o liściach bez plam, nawet z rodzaju kukułka. Wtedy można pomylić je
na przykład z bukwicą. Bo kwiatostany z pewnej odległości wyglądają bardzo podobnie.
Od zawsze dużo włóczę się po lasach i łąkach, a storczyki zaczęłam zauważać dopiero od
jakichś kilkunastu lat. Gatunków jest mnóstwo, a większość ma dość skromny wygląd,
więc na ogół nie wpadają od razu w oko.
Głodnemu chleb na myśli? Ty mnie lepiej nie drażnij, ja się właśnie gapię przez okno i
zastanawiam, czy te czapy śniegowe nie połamały przypadkiem następnych gałęzi... wrrr...
Niestety, śmnieg, ten nasz przynajmniej, jest ciężki bardzo i mokry - pięknie wygląda na
konarach, ale wiele gałęzi wygina się niebezpiecznie pod tym ciężarem 'lubym'... zawsze są
plusi i minusi..takie zycie nasze barwne
Zżera mnie ciekawość. Proszę o pomoc w identyfikacji.
Radzido napisała:
Wciąż nie wiem, co to może być za krzew - wiosną ma kwiatki jak tawuła, tyle że
przeraźliwie śmierdzące, a potem powstają z nich całkiem ładne i idealnie matowe
czerwone owocki.
Hmmm... jeżeli to jest coś z różowatych, to szukałabym w jabłoniowych, a nie w
tawułowych. Przynajmniej z powodu owoców, kwiaty też chyba ma jak u niektórych
gatunków irgi.
No to fajnie, że się udało. Ja nie znam osobiście (organoleptycznie) tego gatunku, a
dostępna mi literatura nic nie wspomina o jego śmierdzących kwiatach.
> A mnie to trochę przypomina tojeść orszelinowatą. Przetacznik zresztą też.
Znalazłam fotkę z troche rozwiniętymi płatkami, może ona pozwoli rozstrzygnąć
wątpliwości: fotoforum.gazeta.pl/zdjecie/3355429,2,1.html Nie doklejam w wątku,
tylko linkuje, bo wskoczyla juz kolejna zagadka, nie chcę zasłaniać :-)
-- mam pytane roślinka ta jest doniczkowa prawdo podobnie z Niemiec pnąca
mięsiste listki jak u kalanchoe
przyniosl mi sąsiad do identyfikacji bo jego dziecko zjadło owoce male czarne jagody
Latem przywiozłam z Turcji kawaleczek roślinki, pięknie rosla , po zimie wygląda tak. Dużo
gałązek się połamało, bo jest bardzo krucha. Latem była na dworze. Nie widzialam, żeby
kwitla. Może ktoś zna nazwę ?
Trochę przypomina nasz rodzimy bluszczyk kurdybanek, tylko ma listki zaostrzone na
końcach. Może jakiś plektrantus, jeżeli też jasnotowaty? Aha, podobny wygląd miewają też
niektóre rośliny z rodziny trędownikowatych.
Nie ma za co, trafiłam przypadkiem; nie znam się na egzotycznych chwastach, tylko na
krajowych. Tyle, że czasem umiem wypatrzeć jakieś charakterystyczne cechy, które nie
wpadają od razu w oko. Wtedy można szukać roślin spokrewnionych z tymi, które się zna.
Chyba to nie jest to samo. Moja roślina nie kwitnie, ma baaardzo kruche liście i łodygi. Sok
farbuje na żółto-brązowo. Jest bardzo podobny z kształtu liści do kurdybanka ale zupełnie
inna mięsistość i faktura.Jest szklisto-zielony. Szpinak Malabar ma inne liście ( tak mi się
wydaje) kwitnie i ma inny pokrój chyba. Na razie wstrzymam się z degustacją :)
Bo ja wiem? Może jakaś porzeczka, na przykład krwista. Ale jeżeli nawet porzeczka, to
identyfikacja konkretnego gatunku jest możliwa przynajmniej podczas kwitnienia.
> Bo ja wiem? Może jakaś porzeczka, na przykład krwista. Ale jeżeli nawet porzecz
> ka, to
> identyfikacja konkretnego gatunku jest możliwa przynajmniej podczas kwitnienia.
>
W takim razie będę sprawdzać wiosenno letnio co to, tj zrobie fotki 'kiedy sie
da' i dokleję. Z kolejności fotek w folderze z tamtego dnia wiem mniej więcej w
którym miejscu OB to coś rośnie - wydawalo mi sie, że to drzewko jakieś było,
ale sprawdzę jak tylko się tam dostanę, czyli po 1 kwietnia :-) Dzisiaj przez
ogrodzenie zaglądałam do oczarów, ale od tamtych kwater to daleeeko jest :-)
Dzięki Horpyno za rzucenie porzeczkowego światelka 'na' :-)
Dziękuję Horpyno, już opisałam roslinkę, tę samą podpowiedź dała mi w
komentarzach Nadzieja, za co także dzięki. Tobie Hirpyno zycze, zeby dereń
zakwitł w marcu tak jak ma w zwyczaju, bo ten snieg i zimnica jakoś tak
powstrzymuja mysli kwitnieniowe! Trzymam kciuki i pozdrawiam!
> Ty mi lepiej życz, żeby dobrze owocował w tym roku. Nalewka już mi się kończy.
:-) Dereniówka to podobno cymes nad cymesami :-) Trzymam kciuki w takim razie,
żeby jak najszybciej obsypał się Twój dereń kwiatkami, żeby potem pszczółki i
inne fruwaksy zrobiły co trzeba i w efekcie, zeby Twoja piwniczka nalewkowa
urosla w siłę :-) Na zdrówko tzwane :-)
Jest to cebulica, a konkretnie cebulica syberyjska, bo ma kwiatki opuszczone w dół. Podobna
nieco do niej cebulica dwulistna ma kwiatki wzniesione do góry.
A tak w ogóle jest to chwast straszliwy, potwornie się rozsiewa i nie da się ograniczyć.
Zwłaszcza jak ktoś po frajersku (jak ja) posadzi ją na wzniesieniu - nasiona są w okrągłych
torebkach wielkości ziaren grochu i te torebki turlają się na spore odległości. Lepiej ją sadzić
w obniżeniach terenu, wtedy jest szansa na jakieś ograniczenie.
No i jest to jedna z nielicznych cebulowych bylin, które dobrze rosną w ursynowskiej glinie.
> Jest to cebulica, a konkretnie cebulica syberyjska, bo ma kwiatki opuszczone w
> dół. Podobna
> nieco do niej cebulica dwulistna ma kwiatki wzniesione do góry.
>
>
>
> A tak w ogóle jest to chwast straszliwy, potwornie się rozsiewa i nie da się og
> raniczyć.
> Zwłaszcza jak ktoś po frajersku (jak ja) posadzi ją na wzniesieniu - nasiona są
> w okrągłych
> torebkach wielkości ziaren grochu i te torebki turlają się na spore odległości.
> Lepiej ją sadzić
> w obniżeniach terenu, wtedy jest szansa na jakieś ograniczenie.
>
>
>
> No i jest to jedna z nielicznych cebulowych bylin, które dobrze rosną w ursynow
> skiej glinie.
Horpyno, wielkie dzięki za odpowiedź na niebieskie zapytanie, skluczylam
cebulicą syberyjską natychmiast :-)
Równie wielkie dzięki za opowieść o okropnie ruchliwych nasionkach i ich
rozsiewaniu sie bezopamiętaniowym :-) Miło z ich strony jednakowoż, ze rosną Ci
w nie idealnej glebie, niechby miały już okazję tego dokonac i w tym roku.. !!!
To co za oknem, ciągle mroźne, osłabia totalnie wszelkie chęci pstrykania
aparatkowego, że o wypatrywaniu wiosny nie wspomnę.... pozdrawiam, ciepło! :-)
Jeśli wiesz, podpowiedz, będziemy wdzięczni wielce ...
--
Dobroć serca obejmuje obszar większy aniżeli szerokie pole sprawiedliwości - Johann
Wolfgang Goethe
To bugenwilla..... właściwy kwiatek to ten maleńki w środku..... a te kolorowe
"płatki " to zmienione liście tzw.podsadki
-- tu link pl.wikipedia.org/wiki/Bugenwilla
matanzani=mata.nzani
Fragment liścia nieznanej mi rośliny, chyba z rodziny sukulentów.
Liście trochę podobne do aloesu, ale ciemnozielone i bez ostrych wypustek.
Liście wyrastają z cienkiej łodygi. Na liściach pojawia się mnóstwo takich
malutkich liściastych odnóżek z nitkowatymi korzonkami. Gdy trąci się mocniej
roślinę, to opadają. Wystarczy, że spadną do ziemi, to od razu ukorzeniają się i
rosną bardzo szybko.
Wygląda mi na runiankę japońską z pąkami kwiatowymi. Ale niepotrzebnie dajesz takie
powiększenie, lepiej poznaje się całą roślinę. Na przykład runianka ma charakterystyczny
kształt liści: są odwrotniejajowate i nieco ząbkowane w pobliżu czubka. Te nie są ząbkowane
być może dlatego, że młode. Pączków kwiatowych też nie oglądam z tak bliska, lepiej
rozpoznaję kwiatostan z większej odległości. A przynajmniej z wysokości, bez schylania się.
> Wygląda mi na runiankę japońską z pąkami kwiatowymi. Ale niepotrzebnie dajesz t
> akie
> powiększenie, lepiej poznaje się całą roślinę. Na przykład runianka ma charakte
> rystyczny
> kształt liści: są odwrotniejajowate i nieco ząbkowane w pobliżu czubka. Te nie
> są ząbkowane
> być może dlatego, że młode. Pączków kwiatowych też nie oglądam z tak bliska, le
> piej
> rozpoznaję kwiatostan z większej odległości. A przynajmniej z wysokości, bez sc
> hylania się.
Przepraszam Horpyno za te dokladne niepotrzebnie fotki - juz mi kiedyś to
mówiłaś a ja znowu nazbliżałam :-) Dodaje fotke krzaczka tuż obok rosnącego,
widać listki i to chyba ten sam.
> No, to zdjęcie baaardzo runiankowato wygląda. I ząbki na listkach się znalazły.
uff, no widzisz, jak sie postaram to wynajdę jakiś ok materiał :-) Dzieki za
roztajemniczenie - będę ja obserwować, na razie rosnie w przejrzystych,
bezkrzaczkowych rejonach, jak na patelni ja mam :-) Zresztą teraz w ogrodzie
pustkowia sie rozciągają głównie :-) ale co nieco można wyszukać, fajny czas :-)
Znana, nawet bardzo i używana często do wyrobu wieńców pogrzebowych. To mahonia,
której łacińska nazwa ma związek z czerwonawym przebarwianiem się liści. Polska nazwa
istnieje (ościał), ale mało kto jej używa.
W uprawie są dwa gatunki tego krzewu. Mahonia pospolita ma ok. 1 m wysokości i nie ma
rozłogów. Mahonia rozłogowa ma ok 40 cm wysokości.
Mahonie dobrze rosną w cieniu. Teraz żółto kwitną, później są ozdobne dzięki
ciemnogranatowym owockom.
> Znana, nawet bardzo i używana często do wyrobu wieńców pogrzebowych. To mahonia
> ,
> której łacińska nazwa ma związek z czerwonawym przebarwianiem się liści. Polska
> nazwa
> istnieje (ościał), ale mało kto jej używa.
>
>
>
> W uprawie są dwa gatunki tego krzewu. Mahonia pospolita ma ok. 1 m wysokości i
> nie ma
> rozłogów. Mahonia rozłogowa ma ok 40 cm wysokości.
>
>
>
> Mahonie dobrze rosną w cieniu. Teraz żółto kwitną, później są ozdobne dzięki
> ciemnogranatowym owockom.
dzięki Horpyno za tyle info ciekawych! Pod zdjęciem Fotoart wpisala mi, że to
mahonia a liście były podejrzane o chorobę jakąś :-) To zdecydowanie wersja
mahonia rozłogowa bo wysoki krzak i rosnący w cienistej alejce, czyli tak jak
lubi. Ta jakoś tak obficie bardzo kwitnie, szaleńczo i nie rozpoznalam jej bo
widywalam, teraz juz wiem, mahonię tę pospolitą, grzeczniejsza widać :-)
Wysoka jest mahonia pospolita, a rozłogowa ma poniżej pół metra. Cieniste miejsca lubią oba
gatunki.
Nie wiem, co wyczytałaś, więc dodam na wszelki wypadek, że to lubienie cienistości jest
związane (przynajmniej częściowo) z zimozielonymi liśćmi. Po prostu w naszym klimacie
roślinom zimozielonym liście w zimie szybko usychają na słońcu; w cieniu mogą dotrwać do
wiosny, kiedy to pojawiają się nowe. No i oczywiście usychanie starych liści na wiosnę jest
fizjologiczne, to nie choroba.
No i znowu nie zamieściłaś zdjęcia całej rośliny, a ważny jest pokrój i liście, nie tylko kwiaty.
Zresztą kwiaty oglądane w naturze wyglądają inaczej, niż w powiększeniu na zdjęciu.
Obstawiałabym jakiś pierwiosnek. Może to być na przykład pierwiosnek Siebolda.
> No i znowu nie zamieściłaś zdjęcia całej rośliny, a ważny jest pokrój i liście,
> nie tylko kwiaty.
> Zresztą kwiaty oglądane w naturze wyglądają inaczej, niż w powiększeniu na zdję
> ciu.
> Obstawiałabym jakiś pierwiosnek. Może to być na przykład pierwiosnek Siebolda.
Doklejam więcej szczegółów. Calkiem niedaleko tych roslinek rosly oznakowane
floksy (płomyki) skrzydlaste i podobne były, o tak wyglądaly:
fotoforum.gazeta.pl/zdjecie/3425577,3,2,266,floksy.html No a inne
wizerunki :-) tych z pierwszej fotki, poniżej.
bardzo dziękuję :)
--
`Zdjęcie to wyrażanie wrażeń.Jeżeli piękno nie będzie istnieć w nas samych,to jak w ogóle
będziemy mogli je zauważyć?`- Ernst Hass
Lnica bluszczykowata, bardzo sympatyczna bylina skalna. Wystarczy jej maleńka szczelina w
murku, żeby się tam mocno usadowiła, zwisała i ładnie kwitła. Typowy kolor kwiatków to
jasny fiolet z żółtym oczkiem pośrodku. Tobie trafiła się odmiana o kwiatkach białych,
rzadziej spotykana.
uszczknęłam litek, posadziłam, zaczęło rosnąc a teraz zakwitło. Nie wiem, co to jest. Pieknie
pachnie - jakby wanilią. Przypuszczam, że to może jakaś peperomia. Może ktos mi pomoże z
identyfikacją?
> Lnica bluszczykowata, bardzo sympatyczna bylina skalna. Wystarczy jej maleńka s
> zczelina w
> murku, żeby się tam mocno usadowiła, zwisała i ładnie kwitła. Typowy kolor kwia
> tków to
> jasny fiolet z żółtym oczkiem pośrodku. Tobie trafiła się odmiana o kwiatkach b
> iałych,
> rzadziej spotykana.
Bardzo dziękuję za wyczerpujące informacje. Myślałam, że mam jakiehgoś ładnego, ale
mimo wszystko, chwaściora, a tu wychodzi na to że to pielęgnować trzeba :)
Czy jakaś roślina jest chwaściorem, czy nie, zależy tylko od Ciebie. Ja uważam, że bardzo
wiele bylin dziko rosnących w Polsce zasługuje na miano bylin ozdobnych i tak je też traktuję.
Lnica bluszczykowata może dla jednej osoby być chwastem, a dla innej byliną wartą
pielęgnacji.