Dwóch kieleckich wspinaczy, Paweł „dr.know” Olendzki i Bartek „Góral” Świtek w
dniu 6 lutego 2012 r dokonało pierwszych w historii, nocnych prowadzeń dróg na
lodospadzie (zamarznięty wodospad) na Kadzielni. Przejścia zespołu odbyły się
pomiędzy 10 a 12 w nocy, przy sztucznym oświetleniu. Pokonano w pięknej
scenerii, w dobrym stylu, cztery logiczne, narzucające się linie. To właśnie
estetyka była głównym powodem podjęcia decyzji o nocnym wspinaniu.
Wspinaczka lodowa zdecydowanie różni się od letniej wspinaczki skalnej. Wymaga
zastosowania specjalistycznego sprzętu oraz większego doświadczenia – lód
będący tak pięknym medium wspinaczkowym jest jednocześnie zdecydowanie
bardziej nieprzewidywalny od skały. Do tego zmienia się wraz z warunkami
atmosferycznymi i każdego dnia jest nieco inny.
Do pokonywania lodowych formacji (ściany, sople, polewki, kurtyny, grzyby,
kalafiory) używa się rąk uzbrojonych w krótkie, zakrzywione czekany (dziabki)
oraz nóg uzbrojonych w buty z przymocowanymi rakami. Do asekuracji używane są
śruby lodowe – są to rury stalowe lub tytanowe (coraz rzadziej spotykane) z
gwintem na większej części swojej długości, zakończone zębami atakującymi z
jednej strony, które umożliwiają wkręcanie śruby w lód, z drugiej strony
znajduje się plakietka, w którą wpinamy karabinek.
Wspinaczka lodowa, podobnie jak wspinaczka w ogóle, zaliczana jest do sportów
ekstremalnych…ale raczej przez obserwatorów, a nie przez wspinaczy. Oni wolą
określenie sport przestrzeni.