Obiecałam kamienice, ale zaczynam od zimowego skweru na placu Opolskim.
Nie zawsze był tu park, nie zawsze było tu latem zielono, a tak nastrojowo zimą.
Kiedyś, jakieś 100 lat temu, a może i mniej, plac pomiędzy ulicami Tyszkiewicza,
a Szlenkierów nazywano placem Budla. Było to strategiczne miejsce na zapyziałych
przedmieściach Woli (i Warszawy) gdyż odbywały się tu stałe targi sianem. Po
udanych transakcjach udawano się z pełną kiesą do szynku w kamienicy na rogu
Górczewskiej i Młynarskiej (tam gdzie obecnie możemy zaopatrzyć się firanki) aby
sowicie to opić. ;-)
Wygląda jak zakładniczka powojennych, obecnie modnie ostyropianowych sąsiadów ...
Wiem tylko, że powstała przed 1945 r., a w 1935 jeszcze jej nie było. W okresie
powojennym stała się elementem zamkniętego podwórka na rogu Sokołowskiej i Żytniej.
Z kolei ta ukośna kamienica w 1945 r. stała samotnie przy nieistniejącej dziś
praktycznie ulicy Gostyńskiej. Po wojnie została obudowana prostymi blokami.
Obecnie tworzy z nimi pstrokaty styropianowy tercet ...
Prawdopodobnie powstała tuż przed wojną. Nie wyglądała jednak tak jak dziś. ;-)
Dopiero kilka lat temu, aby zbytnio nie odstawała od otoczenia, obłożono ją
styropianem i pokolorowano. Jeszcze kilka lat temu prezentowała się następująco:
fotoforum.gazeta.pl/zdjecie/927934,3,40,9824,Banderii-19.html
Zbudowano ją tuż przed wojną przy skrzyżowaniu Płockiej i Górczewskiej.
Kamienica jest wciąż na swoim miejscu, ale przemieściła się ulica Płocka. Przed
wojną biegła ukosem po zachodniej stronie kamienicy, teraz znajduje się po
wschodniej stronie tego budynku. :-)
Pomnik wzniesiony na miejscu dawnego pola elekcyjnego przy ul. Obozowej. Na
kolumnie pod płaskorzeźbą przedstawiającą trzy postacie z obrazu Canaletta
"Elekcja Stanisława Augusta" znajduje się tablica z napisem:
Obelisk
Electio Viritim
wzniesiony w 400-lecie
stołeczności Warszawy
na dawnym
polu elekcyjnym
w miejscu
szopy senatorskiej
i koła rycerskiego
gdzie w latach 1575–1764
obrano 10 królów Polski
Towarzystwo Przyjaciół Warszawy
Oddział Wola
1997 r.
Na ortofotomapie z 1935 r. widać, że stoi w szeregu kamienic frontem do wtedy
przebiegającej tu ulicy Płockiej (i pewnie z takim adresem) jako pierwsza od
strony północnej w pobliżu ul.Zawiszy (która wtedy także biegła nieco inaczej).
Na mapie z 1945 r. widać, że kamienice, choć pozbawione dachów, jeszcze trwają.
Wkrótce potem sąsiadki zostały najprawdopodobniej rozebrane, została tylko ta
sierotka, początkowo samotna, ale już z początkiem lat 60-tych XX w. zaczęły
pojawiać się w pobliżu budynki Osiedla Młynów V.
Na zdjęciach pozostałości oryginalnych zabudowań przedwojennej Fabryki Obić
Papierowych J.Franaszek S.A.
W 1873 r. Józef Franaszek (1840-1916), powstaniec z 1863 r., nabył wytwórnię
obić papierowych (czyt.: tapet) A. Vettera, założoną w 1829 r. przez spółkę
"Spörlin i Rehan" na rogu ulic Marszałkowskiej i Złotej. Po wybudowaniu nowej
fabryki J. Franaszek przeniósł ją w 1910 r. na ul. Wolską, gdzie występowała pod
nazwą Towarzystwo Akcyjne Fabryki Obić Papierowych i Papierów Kolorowych p. f.
"J. Franaszek". Produkowała tapety w różnym asortymencie, serwetki papierowe i
bibułki, bibuły, papiery na opakowania, białe i wzorzyste. W okresie
międzywojennym podjęła produkcję papierów i błon światłoczułych. Fabrykę
prowadził następnie syn - Stanisław Franaszek (1872-1933), który ją rozbudował i
zmodernizował, zatrudniał 290 robotników.
Przetrwała do 1944 r. - po powojennej odbudowie na jej bazie powstały
Warszawskie Zakłady Fotochemiczne "Foton", wyrabiające klisze fotograficzne i
papier światłoczuły na odbitki do zdjęć fotograficznych. madein.waw.pl/wola/index.php?option=com_content&view=article&id=55&Itemid=87
Stare zdjęcia fabryki:
www.sppw1944.org/powstanie/wola/h13.jpg archiwumwoli.waw.pl/search.htm?word=Franaszek&aid=83&s=1
--
Moliendo Cafe Na zachód i na wschód, na południe i na północ
Z pewnością istniała już w 1935 r. (co widać na fotoplanie z tego roku) zanim
naprzeciwko stanęła reprezentacyjna kamienica Tyszkiewicza 11.
Niestety nic więcej o niej nie wiem poza tym, że jest w fatalnym stanie. Do dziś
zachowała się oryginalna metalowa brama, ale jest zamknięta, przez dziurę po
dawnym wizjerze (?) można podejrzeć zachowane w niej oryginalne,
charakterystyczne dla tego okresu płaskorzeźby z amorkami.
Niestety, jej widok bardzo mnie zasmucił. :-( Wystarczy popatrzeć na zdjęcia, by
zrozumieć dlaczego ... trudniej zrozumieć dlaczego do tego doszło!
Cytrynowy styropian przykrył zniszczoną elewację, ale pod styropianem zielonym
zniknęły malownicze kamyki decydujące o charakterze elewacji, o stylu balkonów
lepiej nie wspominać ... Zniknęła też oryginalna tabliczka z numerem, oryginalny
schodkowaty fryz zastąpił profilowany styropian i nawet już nie cieszy zauważona
na odnowionych płaskorzeźbach w otwartej obecnie bramie, kolumna Zygmunta ...
Kto i za ile wyrządził taką krzywdę tej Bogu ducha winnej kamieniczce?
Jedna z dwóch najciekawszych w okolicy. Stoi naprzeciwko kamienicy pod numerem
10 pokazanej w poprzednim poście. Najprawdopodobniej powstała pod koniec lat 30.
XX w., z fotomapy wynika, że w 1935 r. jeszcze jej nie było.
Jakiś czas temu przeszła renowację, teraz jest czyściutka i gładziutka, ale
zdecydowanie brakuje jej dawnego modernistycznego sznytu ... no i zniknęły ślady
po kulach na północnej ścianie.
fotoforum.gazeta.pl/zdjecie/541789,1,0,746,Tyszkiewicza.html
--
Moliendo Cafe Na zachód i na wschód, na południe i na północ
Dwie przedwojenne kamienice. Pierwszą widać na fotoplanie z 1945 r.
Druga prawdopodobnie istniała już w 1935 r. Muszę jeszcze bliżej się jej przyjrzeć.
Na rogu z ul. Henryka Barona stoi przedwojenna czynszówka(?).
Musiała powstać gdzieś na przełomie lat 30. i 40. XX wieku, bo widać ją na
fotoplanie z 1945 r. Wygląda na opuszczoną.
Kamienicę wzniesiono po 1935 r. Na podstawie fotoplanu z 1945 r. można
wnioskować, że nie doznała uszczerbku w czasie wojny. Wygląda na to, że i
obecnie ma się całkiem dobrze.
Utrzymany w duchu historyzmu gmach miejskiej szkoły powszechnej powstał w
okresie 1924-25 wg projektu Konstantego Jakimowicza i Tadeusza Szaniora.
Kilka lat temu budynek został ostyropianowany, a co gorsza pokolorowany ...
W poprzedniej młynowskiej edycji zamieszczałam zdjęcia elewacji wejściowej tuż
po zabiegu styropianizacji - niestety, nie zdążyłam utrwalić wcześniejszego
oryginalnego wyglądu: fotoforum.gazeta.pl/72,2,746,92662281,95598655.html
+ dwa kolejne posty.
Wczorajsza inscenizacja została zorganizowana przez Stowarzyszenie "Radosław"
przy współpracy wielu innych grup rekonstrukcyjnych m. in.: SMBPiH "Pancerny
Niedźwiedź" oraz GRF "Bemowo".
Miłośnicy historii Polski upamiętnili wydarzenia związane z krwawymi walkami
toczonymi w dzielnicy Wola, gdzie Zgrupowanie AK "Radosław" znalazło się w pierwszych dniach
Powstania.
www.radoslaw44.pl/aktualnosci/wola-44-inscenizacja-208
Tym razem rekonstruktorzy opanowali końcowy odcinek ulicy Młynarskiej z
zachowanym oryginalnym brukiem, odtworzonymi kilka lat temu pastorałami i
świetnym w roli tła starym, ceglanym murem cmentarza żydowskiego.
> Wczorajsza inscenizacja została zorganizowana przez Stowarzyszenie "Radosław"
> przy współpracy wielu innych grup rekonstrukcyjnych m. in.: SMBPiH "Pancerny
> Niedźwiedź" oraz GRF "Bemowo".
> Miłośnicy historii Polski upamiętnili wydarzenia związane z krwawymi walkami
> toczonymi w dzielnicy Wola, gdzie Zgrupowanie AK "Radosław" znalazło się w
> pierwszych dniach Powstania.
>
> www.radoslaw44.pl/aktualnosci/wola-44-inscenizacja-208
> Tym razem rekonstruktorzy opanowali końcowy odcinek ulicy Młynarskiej z
> zachowanym oryginalnym brukiem, odtworzonymi kilka lat temu pastorałami i
> świetnym w roli tła starym, ceglanym murem cmentarza żydowskiego.
>
>
Kamienica odeszła w niebyt ...
Możliwe, że wkrótce zacznie się tu jakaś budowa. Miejsca nie ma zbyt wiele, ale
może jakiś mikry apartamentowiec się zmieści, choć fajniej by było gdyby
powiększono teren sąsiedniego przedszkola ...
Zburzenie powyższej rudery odsłoniło widok na szereg przedwojennych kamienic
stojących przy Młynarskiej. Niestety, nie na długo, wkrótce rusza tu budowa tzw.
apartamentowca ...
Szpital dziecięcy przeniesiony został do nowej siedziby przy Żwirki i Wigury, a
budynek przy Działdowskiej ma obecnie służyć studentom Warszawskiego
Uniwersytetu Medycznego.
Stare, przedwojenne przejście na przedłużeniu alejki ulicy Radziwie zostało rozebrane. W
jego miejsce powstaje takie mocno uzbrojone. Na zdjęciach stan robót z połowy września br.