Ooo, ale fajowe kieszonki, niczym jarskie czebureki :)
I znowu w kuchni Cię znalazłam, a myślałam, że pod pieprzowcem czytasz jakąś
dobrą książkę:))
Widzę, że wir kucharzenia próbował Cię wciągnąć, ale za bardzo mu się nie dałaś,
hi, hi....
A mi się nie chce nawet leniwych zrobić.....
I znowu w kuchni Cię znalazłam, a myślałam, że pod pieprzowcem czytasz jakąś
dobrą książkę:))
Widzę, że wir kucharzenia próbował Cię wciągnąć, ale za bardzo mu się nie dałaś,
hi, hi....
A mi się nie chce nawet leniwych zrobić.....