Popelnilam przed chwila do tradycyjnej pieczonej wolowiny. Robilam je
pierwszy raz w zyciu i toche sie balam co z tego wyjdzie. Nie moglam pojac
jak cos z ciasta nalesnikowego ma urosnac w piekarniku. Ale urosly i pieknie
sie zrumienily. Oto przepis za magazynem Good Food na:
Ultimate Yorkshire puddings:
olej lub gesi tluszcz
2 jajka
1 bialko
115g zwyklej maki, wymieszane z 1/4 lyzeczki soli
175ml mleka
2 formy do Yorkshire puddings (ja uzylam 1 formy do muffinek na 12 sztuk)
1. Piekarnik rozgrzac do 220 stopni (z termoobiegiem 200 stopni - termoobieg
najlepszy, jesli mamy- ja nie mam)
Do dolkow w formie nalac po 1 lyzce oleju. Wstawic forme z olejem do goracego
piekarnika na ok 10 min, zeby tluszcz zrobil sie baardzo goracy. To bardzo
wazne, inaczej nie urosna!
2. Do miski wbic jajka i bialko. Wymieszac za pomoa rozgi, az sie polacza,
nie ubijac. Powoli dodawac make z sola, ciagle miszajac, zeby nie bylo
grudek. Powstanie cos w rodzaju pasty.
3. W dzbanku z miarka odmierzyc ilosc mleka i uzupelnic woda do objetosci
225ml. Plyn dodac stopniowo, ciagle mieszajac. Konsystencja powinna byc
podobna do rzadkiej smietany. Wlac przygotowane ciasto z powrotem do dzbanka.
4. Ostroznie wysunac goraca forme z piekarnika i szybko wlac troche ciasta do
kazdego wglebienia, tak na 3/4 objetosci. Ciasto powinno zaczac skwieczec
przy wlewaniu. Piec ok 15-20 min, do czasu kiedy puddingi sa wyrosniete i
zlociste. Przy wyjmowaniu wylac z nich resztki oleju i podawac.
Mozna je zamrozic juz upieczone i potem odgrzac w 180 stopniach przez ok 5
minut, ale szanse, ze jakies zostana sa wedlug mnie marne.
Nie wiem dlaczego podaja je do tej wolowiny, bo wedlug mnie pyszne by byly
tez na slodko (ja co prawda pochlonelam 4 maczajac je w sosie od pieczeni).
Smakuja troche jak chrupiace nalesniki, choc spody sa miekkie. Mysle, ze
kazde dziecko by je pokochalo.
www.cooksandkitchens.co.uk/prodpage.asp?ProdID=242
ja pieklam w formie muffinkowej i wlasnie sobie uswiadomilam, ze podalam za dza
ilosc tluszczu w przepisie, gdyz w oryginanej formie te wglebienia maja
wiekasza srednice, w muffinkowej uzylam chyba ok 1 lyzeczki oleju na dolek, nie
1 lyzki.
rezurekcjo, dzieki za fajna strone o puddingach! bede sie doksztalcac dla
ukochanego - wielbiciela puddingow wszelakich.
Oglądałam jakiś czas temu Nigellę na tvn style, robiła pudding w takiej jakby
keksówce, a potem kroiła go w plastry. Zjadła, a raczej pożarła ;) go ze
śmietaną i jakimś syropem.
No, nie wiem.
Strona b.interesujaca poznawczo ale pudding z nerek czy kielbasiane formy z
niekielkasiana trescia jakos nie przemawiaja do mojej kulinarnej wyobrazni.
Powiedzialabym wiecej--zaprezentowane na stronce 'pychoty'wygladaja dla mnie
troche obrzydliwie, (za co uprzejmie przepraszam)))).
Wypiek autorki watku natomiast, pobudza moje zmysly w sposob zdecydowanie
pozytywny. Zjadlabym.
Puddingi to nie tylko desery, np. black pudding to kaszanka, jest tez steak and
kidney pudding (lub pie)czyli pudding z nerek i posiekanego steka.
Wyszly Ci bardzo rasowe, az chyba sobie zazycze na niedzielny lunch, bo dawno
nie jedlismy.
--
I wish long life to my enemies so they live to see all my successes.
Super jest.... i znowu ktos przypomnial mi moj mile wspominany pobyt w
Anglli ... chyba raz to zrobie tez, dzieki za fajny pomysl i przepis !
--
Serdecznie pozdrawiam :0)
czari.info/fkreeca/