Czyli Młoda Kapusta z imbirem w mleku kokosowym.
Czyli Kotleciki Cielęce z kostką marynowane w szałwi z grilla z konfiturą
wiśniową.
Czyli zamiast ziemniaków lepperowskich ;-) KEKS Kiki, ale z oliwkami, pomi-
susz i ziołami.
MK = na oliwie szalotki 3 i jeden zabek czosnku, kapusta, mieszac, ubogacić
imbirem w proszku – szczodrze, plus potem 2 łyzki wody gorącej przyznam, ze
dalem… i puszeczka mleka kokosowego – 30 minut na średnim. Troche odparuje i
będzie miekka. Mruuuu.
KC = marynowały się ze 2-3 godzinki w oliwe, sojowym, szałwi porwanej z ręki…
Na nasmarowana grillowa rozgrzana solidnie kładziemy, Bach! Druga strona,
wtedy przyprawiamy, liście szałwi na każdy i na koniec po łyżeczce konfi
wiśniowej. Potrząsać patelnią aż się pięknie oblepi wszystko,
mruuuuuuuuuuuuuuuu.
enter sie wcisnal
Wiec: Ja nie bede otwierac twoich watkow!
Dlaczego Ty zawsze gotujesz w nocy cos co ja bym akurat zjadla z dzika checia, he?
Ja nie moge jesc w nocy!
Kapuste jutro robie, dzis nie mam skladnikow. I keks robie.
Tylko mieso bedzie inne.
a ja sie zapytam Ciebie moj drogi - masz zone?? bo jak nie to ja Cie chetnie
przyjme pod moj dach
albo moze masz brata tez takiego zdolnego, kuzyna, wujka??
--
ForumStinga
a ja jeszcze widzę jaką masz ładną bransoletkę z dziadem :)))
--
"Marysiu! Przecież mówiłem Marysi!!! Pięć kilogramów cukru do siatki i do domu,
do domuuuuuuu!!!!!!!"
ja przepraszam,ale zajrzalam do twoich wloskich zapiskow i chcialam tylko
zapytac jak tam OWCE ? Bo o niederlandzki pytac nie smiem...Wyrzuty sumienia
chyba popchna mnie do przeproszenia sie z ksiazka do francuskiego..
Pozdrowienia
heheh, owce we wrześniu :)
na razie obrona i praca w Anglii :)
a potem....witaj Nowa Zelandio!!!
--
"Marysiu! Przecież mówiłem Marysi!!! Pięć kilogramów cukru do siatki i do domu,
do domuuuuuuu!!!!!!!"
" I bardzo dobrze Luska.I do przodu"
Super! Mnie w zyciu zdarzylo sie poznac tylko dwoch NZ-obaj w porzadku.A ten
drugi(nasz obecny sasiad)to nawet ozenil sie z Irlandka, wiec sadze ze oni sa
nadzwyczaj lagodni i wyrozumiali(notabene przystojni do tego jeszcze).
Powodzenia i z obrona i z Kiwi
pozdrowienia z Dubaju
wow, w Dubaju jesteś? no no :)
ja swojego kiwi poznałam właśnie we Włoszech :) jeszcze 3,5 miesiąca i do niego
dołączę... nie mogę się doczekać :D
pozdrawiam (na razie jeszcze z Polski)
--
"Marysiu! Przecież mówiłem Marysi!!! Pięć kilogramów cukru do siatki i do domu,
do domuuuuuuu!!!!!!!"
Niesmaczne jest obnoszenie się z tą wypowiedzią. Wiadomo, że to było zachowanie delikatnie mówiąc głęboko nie na miejscu. Noszenie takiej bransoletki to powtarzanie temu politykowi tego co powiedział - ale skierowane do niego przez osobę noszącą. Na tym samym poziomie. Dlatego niesmaczne. Są inne formy protestu, ta akurat jest najprymitywniejsza i najłatwiejsza, dlatego może taka popularna.
Po prostu myślałam, że wybitny kucharz jest wyrafinowany we wszystkich dziedzinach życia. Jego kulinarne dzieła sztuki stawiają go w gronie artystów. A tu ... pomarańczowa kicha.
Ech. Wszyscyśmy schamieli?