2 cebule
1 oberżyna
sól, świezo zmielony pieprz
400 g lub jedna puszka pomidorów
700 g wołowiny
5 łyżek oliwy lub oleju słonecznikowego
12 suszonych sliwek bez pestek
2 łyżeczki cynamonu
1 łyżka płynnego miodu
1 łyżka ziaren sezamu
Oberżyne pokroic w wieksza kostkę, posolić i odstawić na 20 min. aby puścila
sok. Pomidory sparzyć i obrać ze skórki, pokroic w kostkę. Mięso pokroic w
kostkę, posolic i popieprzyć, posiekać cebulę.
Rozgrzać olej i podsmażyć chwilę cebulę, dorzucić mięso i zrumienić ze
wszystkich stron.
Dorzucić oberżynę, pomidory, śliwki, cynamon i miód. Dolać tyle wody aby
sięgała do ? wysokości potrawy. Doprowadzić do wrzenia i zmniejszyć płomieć.
Dusić wszystko przez 2,5 godziny na najmniejszym płomieniu, od czasu do czasu
mieszając.
Zrumienić ziarno sezamu w odrobinie oleju i posypać tym gotową potrawę.
Najlepiej smakuje z kuskusem.
Przyrządzałam to od samego początku do końca w tajine, nie bawiłam się w żadne
podsmażanie na patelni. Byłam ciekawa i jednocześnie obawiałam się tego
podsmażania w glinianym garnku, ale poszło gładko.
Wyszło aromatyczne, słodkawe, polecam bardzo, u mnie jeszcze nie raz zagości
na stole.
Jak dla mnie to rewelacja i zdjecia piekne. Do zrobienia, tylko znajac siebie pewnie
warzywa wrzucilabym pozniej coby az 2,5h nie wygotowywac witamin.
Zastanawiam sie tez, dlaczego bedac u arabow nigdy nie przyszlo mi do glowy, zeby
kupic takie naczynie.
--
Chiny 16.06.2006-01.07.2006
Masz racje Thiesso, po Twoim poście sama sie sobie dziwię, że nie dałam tych
warzyw nieco pózniej, tez nie lubię ich tak mordowac i wygotowywac z witamin.
Następnym razem dorzucę je godzinę przed końcem gotowania, potrawa będzie miała
dzięki temu mniej paciajowaty wygląd:-)
ojeje-cus dla mnie bo rodzina nie przepada za takimi polaczeniami:)Zrobie sobie
wiec egoistycznie:))
--
la donna e mobile :)
Pomóżmy Małgosi no i jeszcze Pinezka
bardzo lubię takie dania i to wygląda bardzo obiecująco. sądzicie, że brak
naczynka, tj. przyrządzenie w garnku np. z pokrywką z dziurką bardzo by mu
zaszkodziło?
--
There are nine million bicycles in Beijing/That's a fact/It's a thing you can't
deny/Like the fact that I will love you till I die
Bica
Ja mysle, ze brak glinianego naczynia nie jest aż taka przeszkodą. Powinno sie
udać i w zwyczajnym garnku z troche grubszym dnem. W gazetce z której mam ten
przepis było napisane: "rozgrzej olej w brytfannie", ani słowem nie wspomnieli o
tajine, tylko na zdjęciu potrawa była własnie w glinianym garnku zaprazentowana,
więc ja postanowiłam ją od A do Z w tajine właśnie zrobić.
Halo!
Moja tajine ma 25 cm. Dostałam ją rok temu na urodziny od siostry, ktora mnie
czasem w żartach przezywa kuchtą. Poleżała dosyc długo w kącie, nim ją
zainaugurowałam. To było z miesiąc, dwa temu i na pierwszy ogień poszedł
przepis, który podawała siostraheli na tajine z kurczaka z oliwkami i marynowaną
cytryną. Wtedy trochę mniej podeszło siostrze, która stwierdziła, że za bardzo
"zajeżdża" cytryną. Tym razem jednak dość jej przypadło do gustu, choć ona zbyt
wielką fanką mięsa wołowego nie jest. Powiedział, że mogę to znów kiedy powtórzyć:-)
Załączam jeszcze jedno zdjęcie, na którym są moje wszystkie ekscesy kulinarne z
tamrego dnia: chleb żytni ze słonecznikiem
fotoforum.gazeta.pl/72,2,777,51994017.html
i bardzo kruche ciasto śliwkowe wg. przepisu szellki
forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=777&w=28349614&a=28349614
Pozdrawiam bardzo gorąco:-)
Nie posiadam stosownego naczynia. Jak byś "przełożyła" przepis na normalny rondel?
Chodzi mi przede wszystkim o czas gotowania.
Przepis baaardzo mi się podoba.
Nobull, ja bym w zwyczajnym garnku zastosowala te same wskazania. Musi się to te
dwie i pół godziny poddusić, żeby ta wołowina zdążyła zmięknąć. Tylko te warzywa
wrzuciłabym później, żeby nie zatraciły całkowicie swojego koloru i struktury.
Następnym razem też tak zrobię, dorzucę je dopiero godzinę przed końcem.
Natomiast suszone śliwki daj od razu, krótko po mięsie, aby jednak zdążyło ono
przesiąknąć ich słodyczą.
Życzę udanego kuchcenia:-)
Pozdrawiam.
zrobiłam i jest pyszne :) tzn. było :) i zagości na stałe - dzięki za przepis.
zrobiłam 1/2 porcji, bo na 2 os., tylko pomidorów całą puszkę, bo mi się
chlupnęło więcej - dałam mniej wody potem. olej wzięłam sezamowy, żeby zostać w
klimatach.
zdjęcia nie ma, bo światło w kuchni było nie takie, a poza tym głodni byliśmy.
--
There are nine million bicycles in Beijing/That's a fact/It's a thing you can't
deny/Like the fact that I will love you till I die
Bica
a, robiłam wszystko w moim ślicznym, nowym, dużym teflonowym rondlu z Ikei.
--
There are nine million bicycles in Beijing/That's a fact/It's a thing you can't
deny/Like the fact that I will love you till I die
Bica