Z "Tart" Muzy.
300 g mąki, 150 g zimnego masła, szczypta soli, odrobina lodowatej wody---wyrobić,
schłodzić, rozwałkować, wyłożyć tartownicę o śr. 23 cm, piec na ślepo 10 minut i kolejnych
10 bez obciążenia.
1 posiekaną cebulę przesmażyć z 250 g pokrojonego wędzonego boczku do zezłocenia.
Ostudzić.
5 dorodnych pieczarek polać oliwą, posypać świeżym tymiankiem, piec 12 minut w
nagrzanym piekarniku (+/- 200 st.).
Boczek wyłożyć na podpieczony spód, zalać 200 ml kremówki zabełtanymi z 3 jajami,
pieprzem, gałką i tymiankiem (już nie soliłam, bo boczek słony straszliwie).
Na wierzchu ułożyć pieczarki (nie zrozumiałam, czy mam je pokroić, przepis mówił tylko
o "nachodzeniu na siebie", ale wydawało mi się logiczne, że mam pokroić).
Piec do zestalenia nadzienia.
Posypałam natką, inaczej strasznie smutnie to wyglądało.
Myślałam, że wszystkie najlepsze przepisy z tej książki już wypróbowałam, a tu taka
niespodzianka ;-)
--
(...) suma tych możliwości, mąk, definicji i części jest tak nieobjęta i tak niepojęta oraz nie
dająca się wyczerpać, iż z najgłębszą odpowiedzialnością za słowo i po
najskrupulatniejszym rozważeniu trzeba powiedzieć, że nic nie wiadomo, ci.. ci.. kurka;
300 g mąki, 150 g zimnego masła, szczypta soli, odrobina lodowatej wody---wyrobić,
schłodzić, rozwałkować, wyłożyć tartownicę o śr. 23 cm, piec na ślepo 10 minut i kolejnych
10 bez obciążenia.
1 posiekaną cebulę przesmażyć z 250 g pokrojonego wędzonego boczku do zezłocenia.
Ostudzić.
5 dorodnych pieczarek polać oliwą, posypać świeżym tymiankiem, piec 12 minut w
nagrzanym piekarniku (+/- 200 st.).
Boczek wyłożyć na podpieczony spód, zalać 200 ml kremówki zabełtanymi z 3 jajami,
pieprzem, gałką i tymiankiem (już nie soliłam, bo boczek słony straszliwie).
Na wierzchu ułożyć pieczarki (nie zrozumiałam, czy mam je pokroić, przepis mówił tylko
o "nachodzeniu na siebie", ale wydawało mi się logiczne, że mam pokroić).
Piec do zestalenia nadzienia.
Posypałam natką, inaczej strasznie smutnie to wyglądało.
Myślałam, że wszystkie najlepsze przepisy z tej książki już wypróbowałam, a tu taka
niespodzianka ;-)
--
(...) suma tych możliwości, mąk, definicji i części jest tak nieobjęta i tak niepojęta oraz nie
dająca się wyczerpać, iż z najgłębszą odpowiedzialnością za słowo i po
najskrupulatniejszym rozważeniu trzeba powiedzieć, że nic nie wiadomo, ci.. ci.. kurka;