Nie ma się czego bać:)
Zawsze jest co prawda ryzyko, że któryś tam słoiczek się nie utrzyma, ale nic to. Ja
ostatnio robiłam pomidory w kawałkach, na 7 słoików utrzymało się tylko 3, ale to mnie
wcale nie zniechęciło do robienia przetworów. Wczoraj robiłam przecier pomidorowy i
sałatkę z cukini, a dziś te śliweczki mnie kuszą, oj kuszą. Tylko jak tu pójść na rynek w
taką ulewę? I czy jakiś handlujący w ogóle na rynku będzie stał? Oto jest pytanie!
--
Zrobić pierwszy krok to połowa drogi...
Zawsze jest co prawda ryzyko, że któryś tam słoiczek się nie utrzyma, ale nic to. Ja
ostatnio robiłam pomidory w kawałkach, na 7 słoików utrzymało się tylko 3, ale to mnie
wcale nie zniechęciło do robienia przetworów. Wczoraj robiłam przecier pomidorowy i
sałatkę z cukini, a dziś te śliweczki mnie kuszą, oj kuszą. Tylko jak tu pójść na rynek w
taką ulewę? I czy jakiś handlujący w ogóle na rynku będzie stał? Oto jest pytanie!
--
Zrobić pierwszy krok to połowa drogi...