Watek zarchiwizowany, wiec rozpoczynam nowy.
Nie wiem, dlaczego wczesniej jej nie zrobilam... Durna bylam. ;-) Wiecie co, wywalam
wszystkie przepisy na szarlotki... albo nie - schowam je gdzies na jakis czas, bo nie
przewiduje w najblizszym czasie innej. Ta jest... FANTASTYCZNA!!! Nie wiem, czy to
dzieki ciastu, ktore wyszlo mi tym razem wyjatkowo dobre (generalnie mam problemy z
zagnieceniem go), czy dzieki jablkom... Nie wiem dokladnie, jakich uzylam, bo kupilam od
znajomego sprzedawcy za grosze cala torbe roznistych, ktore wedlug niego nie
nadawaly sie do sprzedazy, bo niby poobijane... Na pewno byly tam Goldeny, Granny,
Pink Lady... Obsypalam je szczodrze mieszanka cynamonu i gozdzikow i siup! do pieca!
No i jestem pod wrazeniem... Zaraz mam gosci i nie moge sie doczekac, jak ich
poczestuje! :-) Nie wiem, kto wymyslil ten przepis, ale chyle czolo przed ta osoba!
Dziekuje!!!!
A moja szarlotka jest bardziej kocia niz misiankowa... ;-)
Nie wiem, dlaczego wczesniej jej nie zrobilam... Durna bylam. ;-) Wiecie co, wywalam
wszystkie przepisy na szarlotki... albo nie - schowam je gdzies na jakis czas, bo nie
przewiduje w najblizszym czasie innej. Ta jest... FANTASTYCZNA!!! Nie wiem, czy to
dzieki ciastu, ktore wyszlo mi tym razem wyjatkowo dobre (generalnie mam problemy z
zagnieceniem go), czy dzieki jablkom... Nie wiem dokladnie, jakich uzylam, bo kupilam od
znajomego sprzedawcy za grosze cala torbe roznistych, ktore wedlug niego nie
nadawaly sie do sprzedazy, bo niby poobijane... Na pewno byly tam Goldeny, Granny,
Pink Lady... Obsypalam je szczodrze mieszanka cynamonu i gozdzikow i siup! do pieca!
No i jestem pod wrazeniem... Zaraz mam gosci i nie moge sie doczekac, jak ich
poczestuje! :-) Nie wiem, kto wymyslil ten przepis, ale chyle czolo przed ta osoba!
Dziekuje!!!!
A moja szarlotka jest bardziej kocia niz misiankowa... ;-)