Dla tej tarty, przedstawionej na okładce, kupiłam piątą z kolei książkę o
tartach (Maya Barakat - Nuq, "Tarty na słodko i słono", Wiedza i Życie), a
potem musiałam czekać kilka miesięcy na pojawienie się świeżych fig. Ale warto
było, oj warto. To jedno z dań, bo których zjedzeniu umiera się i idzie do nieba.
Składniki:
1 porcja mrożonego ciasta francuskiego
750 g świeżych fig (mnie na tartownicę o średnicy 24 cm weszło 9 sztuk)
400 g koziego sera (?? wystarczyło mi niecałe 250 g, dwa serki Soignon)
parę łyżek pokrojonego szczypiorku
garść orzechów włoskich
100 ml śmietany kremówki
masło
cynamon, pieprz, ewentualnie sól
Wykonanie:
1. Wylepić formę rozmrożonym ciastem i podpiec. (W przepisie nie każą, ale ja
podpiekłam, i dobrze, bo figi puszczają dużo soku.)
2. Figi pokroić na połówki i przesmażyć na maśle, ok. 5minut. Oprószyć
cynamonem i pieprzem.
3. Na podpieczonym cieście ułożyć figi i plasterki sera. Polać śmietanką,
posypać szczypiorkiem, udekorować orzechami. Ewentualnie posolić (ja nie
soliłam i było ok.)
4. Piec 15-20 minut (do roztopienia się sera) w nagrzanym do 200 stopni
piekarniku.
--
Trolle to paskudne stwory, równie wstrętne mają nory.
Zastosują chwyty tanie, aby ukraść ci śniadanie. (Kroniki Spiderwick)
zdjęcia piękne. szkoda, że świeże figi mnie nie kręcą...
--
- What are the three secrets of French cuisine?
- Butter, butter and butter ("No reservations"/"Życie od kuchni")
oraz Bica
Mam tę książkę i także kupiłam ją ze względu na okładkę :)
Gdybym miała robić tę tartę (bo jeszcze nie robiłam), to pewnie jednak na
kruchym, nie na francuzie. Przynajmniej tak planowałam, bo bałam się namoknięcia
delikatnego spodu z francuza.
A jednak można .. :)
--
Optymizm to chwilowa utrata kontroli nad organizmem.
Bardzo interesujacy zestaw: figi, kozi ser, orzechy. Brzmi pysznie, intrygujaco
i jak dla mnie na teraz.))
Szukalam wlasnie zastosowania dla rosnacych w nadmiarze fig w moim ogrodzie.
Te, ktorych ptaki nie obrobia, leza na trawie ale jeszcze ciagle ich jest
mnostwo na drzewach.
Szkoda, ze tak sie marnuja.
Interesuje mnie czy uzywalas dojrzalych, bardzo slodkich fig, czy takich troche
cierpkawych?
To moze miec znaczenie dla calosci potrawy.
Ze zdjecia wynikaloby raczej to drugie, ale sa rozne gatunki fig.
Ja mam odmiane ciemnogranatowa, z bialymi paskami pekajacej skorki na znak, ze
juz sa slodkie. BARDZO slodkie.
Ale do przepisu moze lepsze beda we wczesniejszym stadium.
Złota Pumo - rzeczywiście francuz odrobinkę namiękł. Następnym razem po
podpieczeniu go na ślepo zdejmę alufolię ze spodu (ale nie z brzegów) i jeszcze
dopiekę spód. A o kruchym też myślałam.
CCK - a ile Ty masz książek o tartach? Sześć? To oddawaj tę, którą Ci upolowałam
na Allegro! :)
Pinkink - moje figi były dojrzałe i trochę zmęczone podróżą z Grecji do Polski
oraz leżakowaniem w sklepie :)
Jswm - mnie też szczypiorek nieco zdziwił i posypałam nim tartę ostrożnie. Ale
potem jeszcze doszczypiorkowałam swój kawałek na talerzu, bo pasował świetnie.
Hi hi, skoro wszyscy mają tę książkę - i z tych samych powodów co ja - cieszę się,
że byłam pierwsza :)))
--
Trolle to paskudne stwory, równie wstrętne mają nory.
Zastosują chwyty tanie, aby ukraść ci śniadanie. (Kroniki Spiderwick)
i z przepisami, ktore bedziesz wyprobowywac? Jesli tak, to prosze. Zdjecia
obledne, ale mam awersje do prawie wszystkich wyrobow kozich, wiec tarty robic
nie bede. Chyba, chyba, ze zrobie z innym serem.....Musze sie w La Spina
rozejrzec....
--
Reluctance is polite as far as compliments are concerned (z fortune cookie)
czy moglybyscie polecic mi jakies PEWNE i SPRAWDZONE kruche ciasto, bo nie mam
jakiegos swojego, a powod: cukiernik ze mnie byle jaki.
Ale na te tarte sie uparlam i gotowa jestem na pogonienia mojego lenia, ktory polegalby
na kupnie gotowca francuskiego ciasta, ale, jak slysze, lubi namoknac.
Wiec bedzie na kruchym.
Ale jakim?
Przepraszam, ze stawiam w tym szacownym gronie tak banalne i prostackie pytanie, ale
tarty z figami mi sie bardzo chce. Moze ktos sie zlituje? I poda?
Moje ulubione - i najprostsze - kruche ciasto to 3-2-1. Czyli trzy części mąki,
dwie części masła, jedna część cukru. (Oczywiście kiedy ma to być spód do tarty
wytrawnej, cukier pomijam.) Do tego szczypta soli. No i żółtka, mniej więcej
jedno na 150 - 200 g mąki. Nigdy nie dodaję do kruchego ciasta całych jajek, bo
w nimi imho kruche jest mniej kruche.
Czyli do tej tarty zrobiłabym ciasto (na małą foremkę) ze 150 g mąki, 100 g
masła i
1 żółtka.
--
Trolle to paskudne stwory, równie wstrętne mają nory.
Zastosują chwyty tanie, aby ukraść ci śniadanie. (Kroniki Spiderwick)
Bardzo Ci dziekuje. Regula latwa do zapamietania.))
Dzis sie przyjrzalam fidze i widze, ze musze sie pospieszyc, bo juz sie owoce
koncza.
A tyle tego sie w trawie poniewiera........ech!
O matko! Te świeże figi! Tylko gdzie ja je teraz znajdę na mojej prowincji :-( Pozostaje
wspomnienie smaku z Krety. A połączenie z serkiem rzeczywiście musi być genialne.
--
Komarka Foto Blog
Life is too important to be taken seriously (O.Wilde)
nie bedę oryginalna, jesli powiem, że tez mam ta książkę? :)Ale przynajmniej
kupilam ja z innego powodu- to moja druga w kolekcji o tartach, dlatego nabylam
ją bez wahania.
Bardzo mi się podoba światlo na Twoich zdjeciach.
--
Truskawki
vespertinee napisała:
> fig. Slepota czy pech? :)
Stawiałabym na ślepotę - na podstawie własnego doświadczenia. Wyprawiłam się po
figi na drugi brzeg Wisły, do Bomi. A dwa dni później osłupiałam, widząc je na
osiedlowym bazarku w mojej bardzo zapyziałej dzielnicy. Nie przyszłoby mi do
głowy, żeby szukać tam fig.
> Bardzo mi się podoba światlo na Twoich zdjeciach.
Dziękuję. Akurat było piękne, złotojesienne słońce.
--
Trolle to paskudne stwory, równie wstrętne mają nory.
Zastosują chwyty tanie, aby ukraść ci śniadanie. (Kroniki Spiderwick)
Bywają - na co bardziej ekskluziw bazarkach i w co bardziej delikatesowatych
sklepach, np. w Almie. Tylko trzeba polować. bo nie ma w stałej sprzedaży. Dziś
nie było ani na Nowym Kleparzu, ani w Almie.
Co za masakra :( Kupilam wszystkie skladniki, na moim zadupiu figi znalazlam az 2
(slownie: DWIE), nie bede miala czasu jechac na zakupy wieczorem do oddalonego o 15
mil TESCO (i tak nie mam gwarancji, ze je tam dostane). No i mam nauczke - planowac
posilek po tym, jak kupi sie najmniej spotykane produkty.
Wieczorem przychodza znajomi, nie zmienie planow co do tarty z figami, poza tym, ze
zrobie je w malych tartaletkach, po pol figi na jedna (chyba?). Podpowiedzcie prosze,
jaki inny dodatek (zamiast fig) bedzie wspolgral z ta tarta? Nie mam dzis kompletnie
weny i w dodatku telefon w biurze nie przestaje dzwonic :(
--
So why do witches burn?
...Because they're made of wood...?
OOO i to jest pomysl. Musze sie urwac z pracy i zobaczyc czy dostane suszone. Bo to nie
takie oczywiste :(
--
So why do witches burn?
...Because they're made of wood...?
Dziękuję Gieziku! Zrobiam wg. Twojej rady, małe tartaletki - były przepyszne. Gotowałam
w mocno wytrawnym winie, bez miodu, za to z cynamonem i pieprzem.
Tobie, Nobull dziękuję za przepis, zdecydowanie najlepsza tarta jaką jadłam w życiu :)
Niestety nie zdążyłam zrobić zdjęć, nadrobię nastepnym razem, bo wiem na pewno, że
następne razy będą :)))
--
So why do witches burn?
...Because they're made of wood...?
(Podobnie jak moje przegrzebki - zauważyłam, że robiłaś, ale nie chcę już
podbijać wątku :))
Moja reakcja jest nieco spóźniona, ponieważ bawiłam urlopowo w krajach, w
których mają jeszcze świeże figi. A tutaj listopadowa ponurość i nawet nie mogę
sobie nic na pociechę upichcić, bo w podróży trochę utyłam :(
Nie wiem, w jakim kraju mieszkasz, ale szanse na upolowanie świeżych fig w
polskim Tesco oceniam na przyzerowe.
Natomiast są takie "nieświeże", z których wychodzi całkiem-całkiem, a mianowicie
zapakowane w walcowate, pomarańczowe opakowanie, jest chyba na nim napisane, że
te figi są miękkie. Oczywiście nie są aż tak boskie jak świeże, ale znośne, bo
niewysuszone na kość, tylko podsuszone, i nic z nimi nie trzeba robić przez
wrzuceniem na tartę.
A mnie się wczoraj udało upolować świeże w Almie, ha! I to w niezaporowej cenie
1,99 zł za sztukę.
Ach, to nie jest jeszcze tak źle. Brytolskie Tesco jest znośne, w Polsce to dno
i pięć metrów mułu - same "Tesco Korzystny Zakup" i inne marki własne, jedna
gorsza od drugiej.
Korzystając z okazji, chciałabym serdecznie podziękować wątkotwórczyni za
wrzucenie tego przepisu. Ta tarta jest po prostu fe-no-me-nal-na. Robiłam już
dwa razy, raz z miękkimi figami, raz ze świeżymi, moi faceci pochłaniają ją, aż
furczy.