To jest moje (i rodziny) ulubione ciasto z owocami - śliwki,
wiśnie,jagody,rabarbar.
Pulchne, z wierzchu chrupkie, łatwo się go robi. wychodzi duża blaszka, zawsze
sie udaje.
-- 6 jajek
--1 margaryna (można masło25dkg)
--1.5 szklanki cukru pudru (więcej gdy owoce kwaśniejsze np wiśnie)
--0.5 szklanki śmietany
--35 do 40 dkg mąki krupczatki-obowiązkowo !(zależy od wielkości jaj)
--1 łyżeczkę pełną proszku. można skórkę cytr,ew.pomarań.
--cuk waniliowy.
-------
margarynę z cukrem utrzeć - potem dodawać po jednym żółtku ,po łyżce śmietany
dosypywać mąki - tak do końca składników. Ubić pianę dodać, wymieszać już
delikatnie.
Układać na wierzchu owoce. Z jagodami inaczej- dać łyżką na blaszkę ,może
być nierówno trochę ciasta ,posypać jagodami,dać na jagody znowu łyżką ciasto
i posypać
2 warstwę jagód. Piec w temp 180 st 50-60 min. Smacznego życzy Bożena.
--
Mam dzisiaj dawno nie widzianego gościa z wizytą.
I zrobiłam dla nas i dla Niego ciasto ucierane z truskawkami.
Te pierwsze polskie truskawki są mało soczyste i doskonale się nadają
do takiego ciasta. Udało się na szczęście, to zrobiłam zdjęcie.
A do tych prawdziwych soczystych truskawek jeszcze trochę czasu.
Moje już rosną.
pychota! powiedz prosze jaka smietana? i czy forme se smaruje wczesniej
tłuszczem i wysypuje mąką? ja jestem noga z pieczenia, a mam ochote po
stresujacym dniu na takie wyzwanie.
--
widział kto takiego kotka?
Śmietana 18% nazywała sie Mazurska- Mazurski Smak.Pewnie każda podobna
może być.
Ciasto się zawsze udaje- nigdy nie było zakalca. Musi być krupczatka.
Blaszkę wykładam papierem do pieczenia posmarowanym i posypanym
bułką tartą, bo tak jest lepiej póżniej wyjąć.
Nie ma obawy że się przyklei, a potem kłopot.
są to kociaki wyszperane w necie, niestety nie moje (chociaz moje wcale nie
brzydsze:). podobno żadna rasa, tylko "wybryk natury". przepiękne są.
a co do ciasta - nie wiem co z tego wyjdzie:( czy ciast uciera się drewnianą
łychą? ja się namęczyłam, bo się bałam, że mikserem wyjdzie na rzadkie. w
efekcie ciasto na koniec miało konsystencję kremu do tortu i musiałam je mocno
rozsmarowywać w blaszce, może powinno być bardziej płynne? do tego dałam na dwie
mneijsze blaszki i chyba wyszło za płaskie... no nic, okaże się za godzinkę.
--
widział kto takiego kotka?
-bo się bałam, że mikserem wyjdzie na rzadkie.
------------------------------------
no szkoda że nie mikserem,
ja zawsze takim zwykłym mikserem robię, margarynę z cukrem, potem
wszystkie żółtka,bo już mam wprawę, póżniej śmietanę, no i mąkę niecałą
od razu, po trochu, jak mniejsze jaja to mniej
Na końcu ubite białka wymieszać bez miksera.
Ciasto jest takie prawie lejące.
P.S. Zdjęcie mi wyszło nie za ostre, za to kwiatek mi sie udał.
Gość dzwonił że jedzie, nie było czasu.
ciasto wyszło wyśmienite, tylko jakiś milimetrowy zakalec na spodzie, który w
niczym nie przeszkadza. no i truskawek za mało dałam, bo kupiłam niecałe pół
kilo i musiałam podjeść... jak bede miała mozliwosc to zamieszcze zdjecie.
dziekuje za przepis:) a co do ucierania - pocwiczyłam sobie chociaż:) na
przyszłość będę pamiętac,bo zdecydowanie do powtórzenia.
--
widział kto takiego kotka?
Bodzia!Bardzo dziękuję za przepis! Jest rewelacyjny! To moje pierwsze ucierane ciasto
bez zakalca, za to pulchne i faktycznie z wierzchu chrupiące.
Trochę zmodyfikowałam przepis, dostosowując go do posiadanych produktów i tak:
- nie miałam cukru pudru, poszedł wiec normalny kryształ.
- nie było krupczatki, poszła tortowa biedronkowa.
- nie było owoców, więc część wymieszanego już ciasta odłożyłam do rondelka, dodałam
kakao rozpuszczalne wymieszane z odrobiną wody, zmiksowałam i wyłożyłam na jasne
ciasto.Wyszło takie zebrowate, ale oryginalne zebry wychodziły mi jak zdechłe.
Dodam, że nigdy nie bawię się w ręczne ucieranie (od tego jest mikser),nigdy nie
patyczkuję się z pianą z białek. Ją również "wmiksowuję" , a ciasta wystarczyło na dwie
średniej wielkości keksówki, wysmarowane margaryną i posypane tartą bułką.
Jeszcze raz chylę czoła i pozdrawiam!
Zdjęcia niet, bo to dla mnie wyższy poziom wtajemniczenia, żeby toto zamieścić w necie!
No i się ubawiłam jak to czytałam, bo powstało zupełnie inne ciasto.
Ale TAK ,jestem za kreatywnością. Tym sposobem zostałaś autorem
nowego przepisu i możesz się czuć jego właścicielką.
Ja też czasem zmieniam przepisy.
A jeśli chodzi o zdjęcia to pomogę ,jak i mnie Ktoś z Galerii kiedyś pomógł.
Jeśli masz ochotę to proszę na mój adres @gazeta, bo wszyscy mamy tam konto.
Pulchne, z wierzchu chrupkie, łatwo się go robi. wychodzi duża blaszka, zawsze
sie udaje.
-- 6 jajek
--1 margaryna (można masło25dkg)
--1.5 szklanki cukru pudru (więcej gdy owoce kwaśniejsze np wiśnie)
--0.5 szklanki śmietany
--35 do 40 dkg mąki krupczatki-obowiązkowo !(zależy od wielkości jaj)
--1 łyżeczkę pełną proszku. można skórkę cytr,ew.pomarań.
--cuk waniliowy.
-------
Pozazdrościłam- Kasiaaaa24 ciasta z czereśniami. Pomimo tego
że z czereśni żle się wyjmuje pestki to zrobiłam,bo dużo mam własnych.
-------
chciałam mieć dużą blaszkę ciasta- to dodałam więcej śmietany,dodałam
mąki- 45 dkg było. No i nie miałam cuk pudru, dałam cukier kryształ
--- Margarynę z cukrem + żółtka, potem śmietana, mąka,cuk wanil,proszek do piecz
2 łyżeczki ,na końcu ubita piana- wszystko mikserem ręcznym.Trochę skórki pomarań
bo mam zapas z zimy.Jaja wiejskie - dlatego takie żółte ciasto wychodzi.
Polałam polewą czekoladową. Czereśnie po wyjęciu pestek dobrze jest dać na sitko
żeby sok spłyną- wypiłam , pycha. Mężowi błyszczą oczy , oj muszę pilnować, bo
do jutra nie zostanie- a przyjeżdża rodzina. Dobrej niedzieli życzę : Bożena
Dziś zrobiłam ponownie, niepomna poprzedniej klapy i...vouala! Pyszne, delikatne
z truskaweczkami... A najlepsze jest to, że robiłam DOKŁADNIE tak samo, jak
poprzednio... ale co tam, najważniejsze, że wyszło! Dziękuję :)
Produkty w temperaturze pokojowej, kilkunastoletnie doświadczenie w pieczeni
ciast, i niestety... wstretny, twardy, zbity zakalec. Ciasto w ogole nie
wyroslo... nie, ze opadlo i wyroslo, tylko W OGOLE nie wyroslo... Szkoda :(
No wlasnie nie wiem dlaczego :(:( Nie zrzucam winy absolutnie na szanowna
Autorke, bo jestem pewna, ze ciasto wychodzi wspaniale, no ale moje nie wyszlo,
i zupelnie nie wiem, dlaczego... czy to moze byc wina piekarnika? Nie jest
najlepszy, przyznaje. Moze to byc tez moj blad, tylko nie mam pojecia gdzie go
popelnilam... Mysle, ze niedlugo sprobuje raz jeszcze, bo zdjecia sa naprawde
zachecajace.
Pomogę , ale nie jutro , bo mam gości.
Można też pisać na pocztę.
Jak się piecze to..raczej nie zaglądać, dopiero jak się zarumieni,180st
Pozdrawiam.
--
Kubuś;śliczny
moje wyrosło i opadło,chyba za krótko piekłam i jagody były bardzo zmrożone i troche w
szronie,mi nigdy jeszcze nie wyszło ucierane z owocami ale uparcie próbuję ;)
Wczoraj dostalam truskawki od tesciowej, takie dzialkowe, malowodniste i dzis z
braku pomyslow sprobowalam. Mimo, ze nawet piana sie slabo ubilo ciasto wyszlo
lekkie, puszyste i... 20 min po upieczeniu i degustacji 3 osobowej juz polowy
nie ma;-)))
do zeszyciku na stale ;-) dziekuje !!!
Super ciasto wychodzi z tego przepisu. Pulchne, takie smaczne,nie kitowate,
Trochę się bałam robić, bo pisali że nie wychodzi, ale raz kozie smierć, zrobiłam
i tu niespodzianka. Dzięki Bodzia za przepis.
to jakaś ściema że nie wychodzi, mnie się udało mimo że sie nie starałam
tylko cukier zwykły był, piane po ubiciu normalnie mikserem wmiksowałam.
P.S. zrobiłam bo dziewczyny przyjdą na mecz.
że nie tylko mnie się udaje. Ładne zdjęcie :))
Ostatnio robię to ciasto tak co 2-3dni.
Dla mnie to 15-20 min. Dzisiaj chciałam mieć dużo truskawek a mało ciasta
to tą samą porcję dałam : 2/3 do dużej blaszki, 1/3 do tortownicy (21cm)
i miałam takie niższe ciasto z dużą ilością truskawek.
P.S.Była burza- ciśnienie jakieś dziwne,łyknęłam sobie stocka, no i dodałam
nakrętkę tego płynu do ciasta, wyszło jeszcze lepsze.
--
Kubuś;śliczny
Zawsze tak robię ciasto ucierane (przepis mam od pani z placu u której kupuję warzywa
i owoce :)
4 jajka
szklanka cukru
2 szklanki mąki
kostka masła
łyżeczka proszku do pieczenia
cukier waniliowy
Jajka ucieram z cukrami, dodaję mąkę z proszkiem i roztpione, wystudzone masło.
Wlewam do formy, nakładam owoce i piekę ok. godziny w 200 stopniach.
A ostatnio robiłam wg przepisu kasiaaaa24 :
Składniki:
3 szklanki borówek
2 łyżki brązowego cukru
300 g mąki
200 g cukru
200 g masła
cukier waniliowy
budyń waniliowy
4 jajka
3 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżki mleka
Masło ucieramy z cukrem, cukrem waniliowym, jajkami, mąką, budyniem,
proszkiem do pieczenia i mlekiem. Ciasto (bardzo gęste) wlewamy do
natłuszczonej blachy, posypujemy owocami (im grubsza warstwa owoców
tym lepiej) i cukrem. Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 180 stopni
godzinę.
P.S. Widok fajny tylko jeszcze nie ma okna, żeby na niego patrzeć :). Dzięki.
upiec ciasto bez jagód na lekko złoto w czasie pieczenia zrobić: ubić pianę z 3
białek + pół szkl cukru pudru i wymieszać 0,5 l jagód wylać to na ciasto wyjęte
z piekarnika i zapiec ok 20 min
odpowiadam: nie kruche a ucierane podaję:
ciasto:
4 jajka
1 szkl mąki
10 dkg masła
1 szkl cukru
1,5 łyżeczki proszku do piecz
1 łyżka mąki ziemniaczanej
Masło utrzeć z cukrem i 3 żółtkami + 1 całe jajo+ mąki+ proszek do piecz..
Zapiec w blaszce 28 x25 cm do lekkiego zrumienienia.W czasie gdy piecze się
ciasto zrobić polewę.
polewa:
0,5 l jagód
0,5 szkl cukru pudru + cukier wanil.
1 łyżka mąki ziemniaczanej
Pianę ubić, dodać cukier puder + mąke ziemniacz. wymieszać z jagodami. Na ciasto
wyjete z pieca wylać polewę, zmniejszyć trochę temp. i piec ok. 20 min.
Mi niestety nie wyszło... Sama zawiniłam, bo zapomniałam dodać proszku do pieczenia.
Ale biszkopt wychodzi bez proszku więc to ciasto też powinno wyjść..? Środek ciasta
wyszedł jak niewypieczona zbita masa :((((( I muszę dziś rodziców poczęstować
kupnym...
Z poprzednich postow wiem, ze ma być 18%, ale czy to ma być ŚMIETANKA, czy ŚMIETANA?
Przez pierwszą rozumiem słodką, wodnistą a druga to kwaśna gęsta.
Zawsze mam z tym problem. Obstawiam śmietanę! :)
Moja córcia to Gocha, ale mówimy Megi lub Małgo
BINGO! dobrze obstawiłaś:))
Ale do rzeczy: śmietana - ta kwaśniejsza, nie śmietanka,
ale ja robiłam już dziesiątki razy, i ze wszystkiego.
Jeżeli kupimy śmietanę to ona też bywa różna, bardziej kwaśna i gęsta
lub mniej.
Próbowałam ze słodkiej , takiej świeżej, wychodzi inne w smaku ciasto,
takie delikatne,
robiłam wiele razy z jogurtu naturalnego,jest wtedy mniej kalorii,
ale tu trzeba mieć doświadczenie, bo lubi sie"udać "mały zakalec,
jak się nie dopiecze.
Najlepiej użyć takiej średnio- kwaśnej i gęstej- śmietany
i koniecznie krupczatki, no i jest to przepis na dużą blaszkę, nie na tortownicę
acha:piekę czasem 2 blaszki i zamrażam w mniejszych kawałkach,
a potem tylko chwilka w mikrofali i zapach na cały dom.
--
Kubuś;śliczny
Dziękuję za odpowiedź!! Właśnie dochodzę do siebie po małym zabiegu, zaczynam
jeść i mam ochotę na wszystko.
Ciasto zrobię jak tylko wstanę, mam na nie straszną ochotę!
Tym razem ucierane z jogurtem,dla wszystkich którzy unikają śmietany
przepis jak wyżej:-- 6 jajek
--1masło -dodałam0,5 dkgmargaryny
--1.5 szklanki cukru pudru (więcej gdy owoce kwaśniejsze np wiśnie)
--3/4 szkl jogurtu naturalnego(mój był- Włoszczowa)
--35 do 40 dkg mąki krupczatki-obowiązkowo !(zależy od wielkości jaj)
--1 łyżeczkę pełną proszku. można skórkę cytr,ew.pomarań.
--cuk waniliowy.
-------
masło z cukrem utrzeć - dodać żółtka,utrzeć ,dodawać jogurt
dosypywać mąki - tak do końca składników. Ubić pianę dodać, wymieszać już
delikatnie.
Układać na wierzchu owoce.Wychodzi duża blaszka24/39.
Można zrobić pół porcji do tortownicy
Piec w temp 180 st 50-60 min.
Smacznego życzy :
--
--
Bożena