Miały być na zakończenie szkoły ;-))) Druga partia przynajmniej się nie przypaliła i te
nieprzypalone ciasteczka są całkiem smaczne. No ale daleko im (wizualnie) do tego,
czego oczekiwałam---natychmiast rozlały się na całą blachę, teraz trzeba odłamywać po
kawałki, a drażetki zniknęły w cieście i wcale efektownie nie wyglądają.
350 g mąki
1 łyżeczka sody
1 łyżeczka proszku
szczypta soli-----> wymieszać w misce.
Mikserem ubić do białości 250 g miękkiego masła z 300 g drobnego cukru, dodać 1 jajko i
łyżeczkę esencji waniliowej. Stopniowo dodawać sypkie składniki, aż do otrzymania dość
gęstego ciasta.
Uformować 20 kulek, w każdą wcisnąć kilka Smarties (w sumie ma być 160 g drażetek,
imo tyle się nie da wcisnąć w tę porcję ciasta). Piec w nagrzanym do 200 st. piekarniku k.
15 minut.
Przepis z sierpniowego "Good Food".
Radzę dokładnie czytać przepis i nie zapomnieć o tym, że się coś piecze :-)
--
Boring!
nieprzypalone ciasteczka są całkiem smaczne. No ale daleko im (wizualnie) do tego,
czego oczekiwałam---natychmiast rozlały się na całą blachę, teraz trzeba odłamywać po
kawałki, a drażetki zniknęły w cieście i wcale efektownie nie wyglądają.
350 g mąki
1 łyżeczka sody
1 łyżeczka proszku
szczypta soli-----> wymieszać w misce.
Mikserem ubić do białości 250 g miękkiego masła z 300 g drobnego cukru, dodać 1 jajko i
łyżeczkę esencji waniliowej. Stopniowo dodawać sypkie składniki, aż do otrzymania dość
gęstego ciasta.
Uformować 20 kulek, w każdą wcisnąć kilka Smarties (w sumie ma być 160 g drażetek,
imo tyle się nie da wcisnąć w tę porcję ciasta). Piec w nagrzanym do 200 st. piekarniku k.
15 minut.
Przepis z sierpniowego "Good Food".
Radzę dokładnie czytać przepis i nie zapomnieć o tym, że się coś piecze :-)
--
Boring!