Witam forumowych zapaleńców kulinarnych. Zrobiłem fotkę potrawy, która w
przeróżnych wersjach była już wielokrotnie eksploatowana w naszej galerii.
Brat wrócił jednak kilka dni temu z Węgier, gdzie przebywał służbowo, i
przywiózł ze sobą przepis na Leczo, który otrzymał od swojego
budapesztańskiego kolegi - kucharza amatora. Twierdzi on, że jego receptura
jest wersją klasyczną lecza (praktykowaną w jego rodzinie od zawsze) i
poniekąd nieco pierwotną. Mówi też, że tak przygotowana potrawa jest
zdecydowanie najsmaczniejsza. Przepis wypróbowałem - absolutnie się z nim
zgadzam. Zachęcam wszystkich do wypróbowania receptury naszego Bratanka, która
trafiła do mnie zapisana nie do końca poprawną angielszczyzną, na nieco
zaplamionej tłuszczem karteczce.
Składniki (nie mam miar, trzeba je dobrać na oko): zielona papryka, dojrzałe
pomidory, cebula, czosnek, tłusta wieprzowina wędzona ( u mnie bardzo tłusty
boczek), papryka sproszkowana, węgierska pasta paprykowa, majeranek, pierz
świeżo mielony, trochę bulionu, sól.
Mięso należy pokroić w grubą kostkę i wytopić tłuszcz. Następnie dodać
pokrojoną w grubą kostkę cebulę i przesmażyć. Dołożyć paprykę pokrojoną w
paski i smażyć jeszcze chwilę. Sparzone i obrane pomidory utrzeć na tarce
prosto do garnka. Dodać bulion - tyle, aby potrawa zyskała konsystencję
właściwą dla lecza. Dopraw majerankiem, solą, pieprzem i sproszkowaną papryką.
Gotuj pod przykryciem przez około 30 min. Dodaj dużo drobno posiekanego
czosnku i pastę paprykową i bulion jeśli trzeba. Gotuj jeszcze kwadrans.
Gotowe! Leczo powinno być dość pikantne. Polecam więc użyć ostrego proszku
paprykowego i takowej pasty. Leczo jemy z jasnym pieczywem. SMACZNEGO!
Wypowiedź wyróżniona przez użytkowników.
przeróżnych wersjach była już wielokrotnie eksploatowana w naszej galerii.
Brat wrócił jednak kilka dni temu z Węgier, gdzie przebywał służbowo, i
przywiózł ze sobą przepis na Leczo, który otrzymał od swojego
budapesztańskiego kolegi - kucharza amatora. Twierdzi on, że jego receptura
jest wersją klasyczną lecza (praktykowaną w jego rodzinie od zawsze) i
poniekąd nieco pierwotną. Mówi też, że tak przygotowana potrawa jest
zdecydowanie najsmaczniejsza. Przepis wypróbowałem - absolutnie się z nim
zgadzam. Zachęcam wszystkich do wypróbowania receptury naszego Bratanka, która
trafiła do mnie zapisana nie do końca poprawną angielszczyzną, na nieco
zaplamionej tłuszczem karteczce.
Składniki (nie mam miar, trzeba je dobrać na oko): zielona papryka, dojrzałe
pomidory, cebula, czosnek, tłusta wieprzowina wędzona ( u mnie bardzo tłusty
boczek), papryka sproszkowana, węgierska pasta paprykowa, majeranek, pierz
świeżo mielony, trochę bulionu, sól.
Mięso należy pokroić w grubą kostkę i wytopić tłuszcz. Następnie dodać
pokrojoną w grubą kostkę cebulę i przesmażyć. Dołożyć paprykę pokrojoną w
paski i smażyć jeszcze chwilę. Sparzone i obrane pomidory utrzeć na tarce
prosto do garnka. Dodać bulion - tyle, aby potrawa zyskała konsystencję
właściwą dla lecza. Dopraw majerankiem, solą, pieprzem i sproszkowaną papryką.
Gotuj pod przykryciem przez około 30 min. Dodaj dużo drobno posiekanego
czosnku i pastę paprykową i bulion jeśli trzeba. Gotuj jeszcze kwadrans.
Gotowe! Leczo powinno być dość pikantne. Polecam więc użyć ostrego proszku
paprykowego i takowej pasty. Leczo jemy z jasnym pieczywem. SMACZNEGO!
Wypowiedź wyróżniona przez użytkowników.