Muzeum Narodowe na Wałach Chrobrego.
Przyznaję się. Zwrócono mi uwagę, że nie wolno fotografować. Nie pojmuję.
Pstrykałam (bez lampy) tylko wnętrza. Muzeum państwowe. W środku także teatr.
Nie kierowałam obiektywu bezpośrednio na obiekty z ekspozycji. Nawet tam nie
wchodziłam, byłam tylko obejrzeć wystawę i wlazłam oczywiście na wieżę. Jaką
szkodę mogą wyrządzić zdjęcia zabytkowego ładnego wnętrza muzealnego ?
Czy będzie bez szkody, jak zacznie się pobierać dodatkową opłatę za filmowanie i
robienie zdjęć ?
Dobrze, że pozwolili mi obstrykać Sedinę.
Byłam krótko.
Nie podobało mi się. Tłumaczę.
Nas, czyli szczecinian, gości zaproszonych na to święto i udostępniających Wały
Chrobrego potraktowano jak ludzi kategorii trzeciej. Żołnierze pilnujący
porządku ustawieni co kilka metrów. Nagłośnienie do bani. Teren zamknięty
łącznie z tarasem głównym (nad fontanną) przeznaczonym dla oficjeli , nie
pozwalali nawet przejść obok muzeum. Tak więc jeżeli chciałabym będąc na dole
(nad Odrą) się przemieścić na drugą stronę musiałabym wejść na samą górę i
obejść budynek muzeum ponieważ nas samą Odrą także nie pozwalali przejść. Moim
skromnym zdaniem, panowie żołnierze przegięli z zabezpieczeniem imprezy
(ministra, generała ...) Ja swoich gości tak nie traktuję.
Oni są ostrożni, bo wszędzie może się czaić wróg z Al-Kaidy. A tam same
ministry, gienierały i ich małżonki, ko...ki i inni ważni i mniej ważni.
Mnie to sie podobał ino tylko jeden żołnierz.
Sobiepan
...jestem sobie panem; wójtem, plebanem...
:)))
Ja jako mama dwóch wyroślaków życzę sobie , aby żołnierze tylko w takich akcjach brali
udział i temu najmłodszemu także życzę tego z całego serca :)
Byłem dzisiaj. podobał mi się maszkaron, ale ja go moim kaprawym okiem tak
widziałem;-)
Bardzo dobre zdjęcia. Powinnaś wziąść udział w konkursie. Moim zdaniem masz
szansę na nagrodę.
:-)))
Poniżej wyniki mojego sobotniego zwiedzanie budynku UW, który w tym roku kończy 100
lat.
Na początek. Jeżeli będziecie kiedyś w pobliżu to podejdźcie na dziedziniec od strony
ul. Jarowita i popatrzcie na łuki nad oknami budynku UW. Okien jest tam kilkadziesiąt,
jeżeli nie powyżej setki i nad każdym z nich cegły ułożone są inaczej. Przystańcie na
chwilę, to niesamowite.
Kontynuuje tradycje szczecińskich szkół morskich – założonej 1 stycznia 1947
Państwowej Szkoły Morskiej i 15 czerwca 1966 połączonej z Państwową Szkołą
Rybołówstwa Morskiego w Wyższą Szkołę Morską. W WSM w Szczecinie działały dwa
wydziały: mechaniczny i nawigacyjny. Program nauczania przewidywał początkowo
realizację jedynie 4,5-letnich studiów dziennych. Od 1971 wprowadzono również 3
lub 4-letnie studia zaoczne. W roku 1974 wprowadzono 5-letnie studia
magisterskie oraz system instytutowy. W 1997 r. wydział nawigacyjny uzyskał
uprawnienia do nadawania stopnia doktora, a w 2002 r. uzyskał je również wydział
mechaniczny.
Trzeci wydział – wydział inżynieryjno-ekonomiczny transportu został powołany
zarządzeniem nr 12 Ministra Infrastruktury z dnia 20 lipca 2002 r. 18 lutego
2004 roku uchwalona została ustawa o zmianie nazwy uczelni na Akademię Morską w
Szczecinie.
W 2007 r. uczelnia obchodziła 60-lecie szkolnictwa morskiego na Pomorzu
Zachodnim. W latach 1947 - 2007 mury uczelni opuściło 7632 absolwentów.
Głównym celem działalności uczelni jest kształcenie wysoko wykwalifikowanych
kadr oficerskich: nawigatorów i mechaników, odpowiadających wymaganiom
współczesnej floty transportowej i rybackiej oraz kształcenie eksploatacyjnych
służb armatorskich i portowych floty morskiej i śródlądowej.
z Wikipedii
Kocham to miejsce ..., i wracam tu często. Z trudem powstrzymuję swoją chęć "pstrykania" i
pokazywania do znudzenia, tego kawalątka pięknego Szczecina.
Krótki spacer i ślad po nim ..., zostawiam w swojej galerii, bo mimo wszystko był uroczy.
--
Nie wszystko w życiu można zdobyć. Trzeba raczej wybierać. - Safona
Lubię ten pomnik, i tylko szkoda, że wandale też lubią go, w szczególny dla siebie sposób...
--
Nie wszystko w życiu można zdobyć. Trzeba raczej wybierać. - Safona