Witam serdecznie.
Remontując piętro domu mieliśmy dwie małe córki i zaplanowaliśmy dla nich
wspólny pokój. Dziewczyny wyrosły i niestety okazało się, żeby dobrze było
alby miały jednak osobne.
Pomysłów mamy wiele i metrów do zaadaptowania też, ale jest dużo "ALE"
Dziewczyny są nastolatkami i nie chciałabym z mężem na przyszłość zostać z
pustymi pokojami. Koszty niestety też chciałabym w miarę ograniczyć. Nie
chciałabym również rezygnować z tarasu - jest to jedyna możliwość przebywania
na powietrzu (w sensie w domu, balkon odpada - jest od strony hałaśliwej drogi).
Czy mógłby ktoś z forumowiczów spojrzeć "wprawnym okiem" i może coś wymyślić.
Jak mawiają - co dwie głowy to nie jedna. :)
Bardzo dziękuję za ew uwagi i przepraszam za jakość obrazka, z plastyki byłam
noga.
Pozdrawiam
Nie znajac wiecej detali ani ograniczen technicznych, wiec trudno.
Jesli tzw "styszek" jest dostepny z tarasu, i da sie tam dolozyc mala lazienke,
to jest najlepsze wyjscie. To prawie jak oddzielna kawalerka, mozna nie uzywac
nie ogrzewac gdy bedzie nie zamieszkala.
Oddajecie jednej z córek sypianię a sami przenosicie się ze spaniem do pokoju dziennego.
Żeby zachować trochę intymności proponuję zamknąć pokój dzienny - od strony kuchni
ścianką z szerokimi drzwiami a od przedpokoju tymczasową lekką ścianką, jak nie z k-g to
może z drewna/mdf-u, a może da się postawić szafy i wkomponowac w to drzwi itp. Jak
dziewczyny się wyprowadzą rozbierzecie tą ściankę i ewentualnie dodatkowo powiększycie
salon o sypialnię.
Tyle mogę doradzić nie znając wymiarów, nie wiedząc jaki zakres przeróbek jest możliwy...
Też się nad takim rozwiązaniem zastanawialiśmy, ale 10 lat mieszkaliśmy u
teściów i spaliśmy na kanapie. Nigdy więcej. :)
Szkoda pokoju dziennego, dzięki za pomysł.
Podałam wymiary takie jakie znam.
Ja teraz mam taki, żeby z częsci tarasu zrobić otwartą sypialnie i całą ścianę
(południowo-zachodnia) zrobić w dużych balkonowych oknach. Mąż jednak jest anty,
bo pokój dzienny i tak będzie za ciemny.
Miłego dnia :)
bez wymiarów ciężko.
MOżna też (chyba) zabudować balkon, powiększyć jeden pokój i podzielić go na dwa. Tylko
nie wiem jak z oknami: czy przewidujecie ich przesuwanie/wymienianie, czy dom ma parter i
ja tam wyglądają okna?
a wolnym pokojem gdy dziewczyny pójdą na swoje bym się martwiła. Nie wiadomo
kiedy pojdą (wy sami 10 lat mieszkaliście u teściów :)), a nawet jak pójdą to
ani się obejrzycie jak będa u was nocować wnuki. Moi znajomi mają urządzony
pokój dla wnuka, który przylatuje do nich tylko na wakacje. A może któreś z
rodziców (odpukać) będzie potrzebowało kiedyś waszej opieki?