Witajcie. Święta to czas przemyśleń przy garach. Dlatego głęboko zastanawiam
się jak ma wyglądać moja przyszła kuchnia. Wydaje się, że jednak (z ciężkim
sercem) zrezygnujemy z garderoby dla młodego. Wydaje mi się że zmniejszona
kuchnia będzie po prostu za mała (a może wy coś wyczarujecie?) W załączeniu
plan z wymiarami.
Moje uwagi:
1. bardzo nie lubię gotować - potrzebuje kuchni maksymalnie ułatwiającej mi
ten okropny dla mnie obowiązek. Przede wszystkim zależy mi żeby wszystko było
blisko, bez "okrążania" mebli, bez zbędnego biegania (obecnie kuchnie mam
osobno, i męczą mnie te "kilometry" do salonu
2. jesteśmy raczej kiepsko zorganizowani jeżeli chodzi o czystość - wolałabym
jakieś szklane drzwi od strony salonu.
3. musi być tv niestety
4. po głębokich przemyśleniach potrzebuję kawałka blatu (nie lubię barków) z
ławką, lub choćby 2 taboretami - w czasie gotowania lubię klapnąć na tyłku na
chwilę, i wolę karmić dziecko w kuchni, tym bardziej że do stołu jadalnego
będzie kawałek
5. a może jednak uda się wyciąć z kuchni jakieś 1,5 - 2m2 na garderobę?
Wrzucam poniżej mój pomysł. Nie jestem do końca zadowolona. Wydaje mi się że
będzie mało blatu roboczego. No i nie wiem jak zamknąć to od schodów. (okno
możemy zmiejszyć)
się jak ma wyglądać moja przyszła kuchnia. Wydaje się, że jednak (z ciężkim
sercem) zrezygnujemy z garderoby dla młodego. Wydaje mi się że zmniejszona
kuchnia będzie po prostu za mała (a może wy coś wyczarujecie?) W załączeniu
plan z wymiarami.
Moje uwagi:
1. bardzo nie lubię gotować - potrzebuje kuchni maksymalnie ułatwiającej mi
ten okropny dla mnie obowiązek. Przede wszystkim zależy mi żeby wszystko było
blisko, bez "okrążania" mebli, bez zbędnego biegania (obecnie kuchnie mam
osobno, i męczą mnie te "kilometry" do salonu
2. jesteśmy raczej kiepsko zorganizowani jeżeli chodzi o czystość - wolałabym
jakieś szklane drzwi od strony salonu.
3. musi być tv niestety
4. po głębokich przemyśleniach potrzebuję kawałka blatu (nie lubię barków) z
ławką, lub choćby 2 taboretami - w czasie gotowania lubię klapnąć na tyłku na
chwilę, i wolę karmić dziecko w kuchni, tym bardziej że do stołu jadalnego
będzie kawałek
5. a może jednak uda się wyciąć z kuchni jakieś 1,5 - 2m2 na garderobę?
Wrzucam poniżej mój pomysł. Nie jestem do końca zadowolona. Wydaje mi się że
będzie mało blatu roboczego. No i nie wiem jak zamknąć to od schodów. (okno
możemy zmiejszyć)