A tak a propos tego parowozu w krzakach, to w moim prawie rodzinnym mieście
jeszcze kilka lat temu (a tak na dobrą sprawę to kilkanaście lat i więcej) można
było spotkać taki nieduży parowóz z kilkoma wagonikami wyłaniający się spośród
pięćdziesiątletnich niskich bloków czy podniszczonych jeszcze starszych
kamienic...:) Mnie samemu nie było dane tego zobaczyć, ale widok musił być
niesamowity:) A z tej kolejki pozostały już tylko szyny zatopione w asfalcie i
niskie nasypy przerobione na ścieżki albo już tak zarośnięte, że nikt o nich nie
pamięta. Może uda mi się kiedyś zrobić kilka zdjęć tego, co po tej kolejce zostało.
jeszcze kilka lat temu (a tak na dobrą sprawę to kilkanaście lat i więcej) można
było spotkać taki nieduży parowóz z kilkoma wagonikami wyłaniający się spośród
pięćdziesiątletnich niskich bloków czy podniszczonych jeszcze starszych
kamienic...:) Mnie samemu nie było dane tego zobaczyć, ale widok musił być
niesamowity:) A z tej kolejki pozostały już tylko szyny zatopione w asfalcie i
niskie nasypy przerobione na ścieżki albo już tak zarośnięte, że nikt o nich nie
pamięta. Może uda mi się kiedyś zrobić kilka zdjęć tego, co po tej kolejce zostało.