Piękne te Twoje zdjęcia i piękne plaże. Niestety to co poza linią brzegową, a
czego nie widać na zdjęciach, już trochę mniej optymistycznie wygląda. W
ostatnie wakacje planowaliśmy posiedzieć kilka dni na południu Portugalii.
Skończyło się na Przylądku Św. Wincentego i ucieczce z powrotem do Hiszpanii.
Takich tłumów chyba z życiu nie widziałam - jakby cała Portugalia zjechała w tym
czasie na Algarve. Zniechęciło nas to skutecznie. Ale może po prostu trafiliśmy
w takie miejsca, albo termin najbardziej popularny - druga połowa sierpnia?
czego nie widać na zdjęciach, już trochę mniej optymistycznie wygląda. W
ostatnie wakacje planowaliśmy posiedzieć kilka dni na południu Portugalii.
Skończyło się na Przylądku Św. Wincentego i ucieczce z powrotem do Hiszpanii.
Takich tłumów chyba z życiu nie widziałam - jakby cała Portugalia zjechała w tym
czasie na Algarve. Zniechęciło nas to skutecznie. Ale może po prostu trafiliśmy
w takie miejsca, albo termin najbardziej popularny - druga połowa sierpnia?