kolejna wycieczka to Daylan i plaża Iztuzu. w Daylan zaparkowaliśmy nad rzeką i z trzcin
od razu wypadł "kapitan" łodzi oferująn nam rejs po okolicznych atrakcjach: plaża Iztuzu,
Kaunos, kąpiele błotne, cena za nas 5 200 TL, bez sensu zaczeliśmy z nim negocjować a
potem stwierdziliśmy że jednak nie jesteśmy zaintersowani, gość zaczął sięrzucać i kazł
nam przparkować samochód bo to teren prywatny, w rezultacie zaprakowaliśmy kawałęk
od rzeki przy jakimś hotelu, jeszcze się upewniłem że nikomu to nie przeszkadza. Na
plaże Iztuzu popłyneliśmy łódką Dolmushem za 8 TL w tą i z powrotem (powrót raz na
godzinę do 18). Plaża Iztuz jest sławna z powodu żółwi KAreta, któe składają tu jaja,
poza tym jes szeroka piaszczysta, z genialną wodą. sam rejs trwa 30 - 40 minut, bardzo
przyjemnie z widokiem na grobowce, pełno innych łódek dookoła. Po powrcoie z plaży i
obiedzie, postanowiliśmy dojechać samochodem do kapieli błotnych i Kaunos - kapiele to
porażka - wybetonowane koryto wielkości 2 piaskownic, a do Kaunos dotarliśmy jak już
było całkiem ciemno, więc nie weszliśmy nawet na teren. niesamowity był powrót przez
wioski, po ciemku z krowami, osłami, sowami i królikami...
--
moja galeria
Rumunia moimi oczami
od razu wypadł "kapitan" łodzi oferująn nam rejs po okolicznych atrakcjach: plaża Iztuzu,
Kaunos, kąpiele błotne, cena za nas 5 200 TL, bez sensu zaczeliśmy z nim negocjować a
potem stwierdziliśmy że jednak nie jesteśmy zaintersowani, gość zaczął sięrzucać i kazł
nam przparkować samochód bo to teren prywatny, w rezultacie zaprakowaliśmy kawałęk
od rzeki przy jakimś hotelu, jeszcze się upewniłem że nikomu to nie przeszkadza. Na
plaże Iztuzu popłyneliśmy łódką Dolmushem za 8 TL w tą i z powrotem (powrót raz na
godzinę do 18). Plaża Iztuz jest sławna z powodu żółwi KAreta, któe składają tu jaja,
poza tym jes szeroka piaszczysta, z genialną wodą. sam rejs trwa 30 - 40 minut, bardzo
przyjemnie z widokiem na grobowce, pełno innych łódek dookoła. Po powrcoie z plaży i
obiedzie, postanowiliśmy dojechać samochodem do kapieli błotnych i Kaunos - kapiele to
porażka - wybetonowane koryto wielkości 2 piaskownic, a do Kaunos dotarliśmy jak już
było całkiem ciemno, więc nie weszliśmy nawet na teren. niesamowity był powrót przez
wioski, po ciemku z krowami, osłami, sowami i królikami...
--
moja galeria
Rumunia moimi oczami