To już wolę sobie rowerem, choćby po lodzie...
Palec wybity, oba kolana spuchnięte (ale działają).
Reszta też poobijana... Ale oprócz palca wszystko szybko wróci do normy.
Ale zabawa była przednia
A tu... niestety nie przeszłam kursu latania.
A przeżycia podczas lotu - dość długiego jak się domyślam... Dziękuję, NIE!
Pan się dla nas poświęcił, wszedł, możemy popatrzeć