Od kilku dni obserwuję parę tych ptaków (pokląskwy). Samiec, zdecydowanie
bardziej ostrożny i płochliwy, przysiada na wysokich chwastach i wabi
samiczkę, wydając swoje charakterystyczne "wi-tek-tek". Ta zaś
często na concetrinie, jak tu na zdjęciu, trwa zasłuchana.
Można podejść do niej i bez mała jej dotknąć. Tak rodzi się chyba
pokląskowa miłość. ;)
REKLAMA
Nie udało się zapisać zmienionego zdjęcia
Przepraszamy, ale z przyczyn od nas niezależnych, nie mogliśmy zapisać zmienionego przez Ciebie zdjęcia.
Spróbuj dokonać edycji zdjęcia ponownie w późniejszym terminie.