tak było - miło.Nie da się opisac wrażenia,kiedy taki dziki ptaś łazi sobie koło
człowieka (jak nie przymierzając kura) i tę wodę chłepce i przecedza...mało
sobie z człowieka obecnosci robiąc.Ufny,ale tez,mam nadzieje,wiedział,ze nic
złego go ode mnie spotkac nie może.
Już zawsze go będę wspominać,kiedy się znowu tam znajdę.
Pojęcia nie mam czy młody czy nie.Dziękuję.