Po pierwsze, lekki łuk horyzontu świadczy o tym, ze pogłoska o kulistości Zemi
jest chyba prawdziwa. Po drugie, chmury na niebie kłębią się na pułapie wyższym
niż 300 m. Po trzecie, na świecie panuje wczesna wiosna i widać kwitnące drzewa
owocowe w ogródkach działkowych.
A po czwarte, i najważniejsze, to wiem gdzie to jest i napatrzeć się nie mogę
(zgodnie z prawem inż.Mamonia najbardziej lubimy te piosenki które znamy)
Praga, Prażeczka, Pragunia

Na lewo Szmulk,i na prawo Kamionek, na wprost
dworzec Wschodni i ulica Kijowska a na horyzoncie najwyższa budowla Warszawy,
czyli 300-metrowy komin EC Kawęczyn, który utknął w moim widzeniu świata gdzieś
27 lat temu, gdy podjąlem pracę w firmie z siedzibą na Chełmżyńskiej, w cieniu
owego kolosa. Firma co prawda przeniosła sie na Nowogrodzką a ja mentalnie ( i
na długie lata) zakotwiczyłem w kwadracie Koszykowa, Chałubińskiego, Aleje
Jerozolimskie , Marszałkowska - ale komin od tamtego czasu ciągle już właził mi
w ocz,y niczym Pałac Kultury.
Na Pradze widać go zewsząd. z lewego brzegu również.
Zastanawiam się, skąd mogłaś robić to zdjęcie. Jeśli z Targowej, to do komina
miałaś około 6 kilometrów w linii prostej