jasne!

jasne,że basen!
z ust/myśli mi to wyjęłaś
zastanawiałam się czego mi brak,a to basenu!
mało co tak potrafi człowieka zrelaksować.
Już niby było dobrze,już uczęszczałam regularnie,a tu....zawsze cośtam! co mnie
od tego odciągało.Niepotrzebnie.
Koniecznie,koniecznie
Jutro marsz na basen.Nieodwołalnie
ja wiem,ze pewnie nie rozumiesz,co ja w ogóle piszę....ale to wszystko prawda.
Chodziłam,przestałam,koniecznie muszę powrócić

i powrócę.
Czy jest wiele podobnych doznań do się zrelaksowania pobasenowego?