Kot trochę się na serach zna, ale raczej na zagranicznych - bo do niedawna nie
było się w Polsce na czym znać w tej kwestii - ii te farfocle omijałam dotąd w
sklepach wzrokiem, traktując je jako zakąskę do piwa niewiele lepszą i zdrowszą
od chipsów.
Dziękuję więc za info, że w tradycyjnej wersji, jako faruki, jest to coś
smacznego i nieszkodliwego.
Serów korycińskich nie lubię - są zbyt "młode" i zgrzytają w zębach jak
styropian na szybie, ale spróbuj ich Pink, kiedy będziesz miała okazję, może
Tobie posmakują. I wygugluj sobie "sery zagrodowe".
A bez guglania, Gienio Mientkiewicz i:
serypolskie.blox.pl/htmllub
serypolskie.pl/blog/