Może to pamiątki po lwowskim aptekarzu Łukaszewiczu, który eksperymentując z olejem skalnym znalazł sposób na wydzielenie z niego nafty. No i w konsekwencji wynalazł lampę naftową.
Nie pamiętam wszystkiego. Muzeum ciągnie się pod kamienicą i ma różne pomieszczenia. Było ostatnim miejscem
we Lwowie, bo wydawało mi się, że mnie farmacja nie interesuje a jednak było bardzo ciekawe.