Negres, nie znasz dnia i godziny. Póki się zaraza nie skończy. Uwielbiam się wpraszać, a na Wschód daleko nie mam.
Phh! Zaczęłam prychać, bo ktoś - Can? Kiks? -- napisał mi, że koty nie mogą pisać wrr
Dzięki FF poznałam już osobiście wiele osób z różnych regionów Polski. I nie tylko Polski. Przed laty gościłam w Belgii i Holandii u dziewczyn, Polek, które znałam tylko ze śp. Galerii Potraw. Tzn. latałam samolotem - na trzy dni do tygodnia - do kogoś, kogo w życiu nie widziałam na oczy. A zaowocowało to mocnymi przyjaźniami, które trwają już dobre 15 lat.
Od paru lat mam dobre forumowe znajome w Szczecinie - także kawał drogi od Warszawy. Że nie wspomnę o innych kontaktach, krakowskich, warszawskich... Koty powinny być jednak trochę tajemnicze.
Zawsze warto spróbować, nawet jeśli jednak się okaże, że obie osoby nie przypadną sobie do gustu. (Takie przypadki też miałam. Jedno spotkanie i zonk, coś nie zagrało. Jak z randkami w ciemno.)
Ale naprawdę, korzyści z kontaktów na FF mogą być olbrzymie.
W tym roku - zresztą od paru lat, tylko nie było mi po drodze - zaczajam się na najazd na Kiksa. (Kiksiu, spodziewacie się Kota?)
I tak to jakoś idzie.Oczywiście żadnych zobowiązań , ale zwykle to mnóstwo radości. Bratnia duszę można na FF rozpoznać, i nawet jeśli ktoś nie chce pozostać całkowicie "prywatny" - co rozumiem i szanuję - można spróbować się spotkać.
Amen. Spać!
Dobranoc, latające myszy!