Kitka Sylwestra spędziła w łazience pod wanną. Chyba ze względu na godzinę policyjną u nas strzelać zaczęli już po południu. Na szczęście o północy strzałów już było niewiele.
Django natomiast dzielnie nam towarzyszył i zwyczajowo żebrał przy stole
Garugo, rzeczywiście anektują nam wszystkie poduchy. Choć mniejszy sierściuch zdecydowanie woli pudełka, walizki itp. A najlepszym miejscem do wylegiwania się jest pokrowiec do laptopa.